Pochodzenie:
Kolekcja historyk sztuki Teresy Sowińskiej (1940-2023), autorki wielu publikacji i wystaw, zawodowo związanej z warszawską „Zachętą“.

Obraz wystawiany i opisany:
- Michał Bylina / Henryk Stażewski. Wystawa prac laureatów nagród Ministra Kultury i Sztuki przyznanych w 1977 r. za twórczość artystyczną w dziedzinie plastyki, CBWA Zachęta, Warszawa styczeń 1978, kat. 17 (wymiary 64 x 64 cm).

W latach 70. następują w malarstwie Henryka Stażewskiego dalsze przemiany. Trudno już odtąd grupować jego obrazy w wyraziste etapy, łączyć je w czytelne cykle, rozpatrywać chronologicznie. Inspirują go teraz częściej przeżycia wypływające z obserwacji codziennej rzeczywistości, nawet doraźne wydarzenia, postrzegane intuicyjnie. Rygory formy i kompozycji obrazów się rozluźniają, powstają już niejako w podświadomości artysty. „Wielkie poruszenie – zapisał w swoich notatkach – wywołują u nas coraz szybsze zmiany rzeczywistości. Ale również sprawy społeczne odgrywają tu rolę...“. Powstają na przykład obrazy z wielu przecinających się wiązek linii, obok lakonicznych kompozycji z pojedynczych kresek; białe obrazy ze zróżnicowanymi powierzchniami – gładkimi i fakturowymi; puste i monochromatyczne obrazy obok zapełnionych kolorowymi płaszczyznami, albo pasami o szokujących niekiedy, szarpiących oko, zestawieniach barwnych. Zaskakująca różnorodność pomysłów i coraz bardziej magiczna kolorystyka, która zaświadcza dobitnie, że nadany kiedyś Stażewskiemu przydomek abstrakcjonisty lirycznego nie był jedynie gestem kurtuazji czy bezradności krytyka. (...) Ta twórczość dozgonnego konstruktywisty, który do końca nie zrezygnował i zrezygnować nie mógł z wpojonych zasad, która się jednak z nich nieustannie wyzwalała, wydaje się zarówno iść z duchem czasu, jak i stanowić zjawisko niemal ze snu. (...) żelazna zasada Henryka Stażewskiego: poszukiwanie porządku w chaosie, nawet gdy rzeczywistość na jego oczach zaczynała płatać figle, nie została nigdy w jego malarstwie do końca zachwiana.
Wiesław Borowski, Henryk Stażewski, w: Henryk Stażewski reliefy, Galeria Starmach, Kraków 2001, red. Andrzej Szczepaniak

107
Henryk STAŻEWSKI (1894 Warszawa - 1988 Warszawa)

RELIEF NR 106, 1976

akryl, płyta
63,3 x 63,3 cm
sygn. flamastrem na odwr. śr.: nr. 106 | 1976 | H. Stażewski

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Pochodzenie:
Kolekcja historyk sztuki Teresy Sowińskiej (1940-2023), autorki wielu publikacji i wystaw, zawodowo związanej z warszawską „Zachętą“.

Obraz wystawiany i opisany:
- Michał Bylina / Henryk Stażewski. Wystawa prac laureatów nagród Ministra Kultury i Sztuki przyznanych w 1977 r. za twórczość artystyczną w dziedzinie plastyki, CBWA Zachęta, Warszawa styczeń 1978, kat. 17 (wymiary 64 x 64 cm).

W latach 70. następują w malarstwie Henryka Stażewskiego dalsze przemiany. Trudno już odtąd grupować jego obrazy w wyraziste etapy, łączyć je w czytelne cykle, rozpatrywać chronologicznie. Inspirują go teraz częściej przeżycia wypływające z obserwacji codziennej rzeczywistości, nawet doraźne wydarzenia, postrzegane intuicyjnie. Rygory formy i kompozycji obrazów się rozluźniają, powstają już niejako w podświadomości artysty. „Wielkie poruszenie – zapisał w swoich notatkach – wywołują u nas coraz szybsze zmiany rzeczywistości. Ale również sprawy społeczne odgrywają tu rolę...“. Powstają na przykład obrazy z wielu przecinających się wiązek linii, obok lakonicznych kompozycji z pojedynczych kresek; białe obrazy ze zróżnicowanymi powierzchniami – gładkimi i fakturowymi; puste i monochromatyczne obrazy obok zapełnionych kolorowymi płaszczyznami, albo pasami o szokujących niekiedy, szarpiących oko, zestawieniach barwnych. Zaskakująca różnorodność pomysłów i coraz bardziej magiczna kolorystyka, która zaświadcza dobitnie, że nadany kiedyś Stażewskiemu przydomek abstrakcjonisty lirycznego nie był jedynie gestem kurtuazji czy bezradności krytyka. (...) Ta twórczość dozgonnego konstruktywisty, który do końca nie zrezygnował i zrezygnować nie mógł z wpojonych zasad, która się jednak z nich nieustannie wyzwalała, wydaje się zarówno iść z duchem czasu, jak i stanowić zjawisko niemal ze snu. (...) żelazna zasada Henryka Stażewskiego: poszukiwanie porządku w chaosie, nawet gdy rzeczywistość na jego oczach zaczynała płatać figle, nie została nigdy w jego malarstwie do końca zachwiana.
Wiesław Borowski, Henryk Stażewski, w: Henryk Stażewski reliefy, Galeria Starmach, Kraków 2001, red. Andrzej Szczepaniak