Praca opisana w katalogu oeuvre artysty:
– Tadeusz Brzozowski 1918-1987, pod red. Anny Żakiewicz, Muzeum Narodowe, Warszawa 1997, s. 260, kat. II. 797 [dat.: 1966, różnica w wymiarach].
W tymże katalogu wzmiankowane są dwie inne prace o podobnych tytułach: rysunek „Pudermantel aplikowany” (kat. II. 791) i obraz olejny „Pudermantel” z 1960 lub 1961 r. (kat. I. 128) – co świadczy tylko o przywiązaniu artysty do niektórych słów. Przyjaciel Brzozowskiego i świadek powstawania wielu jego prac, Andrzej Starmach mówi w wywiadzie:
K.W. – „Renegat charczy tęgo”, „Famfatal strzyka”, „Winda dycha nieskoro”, „Pudermantel (nie)zawsze czysty”, „Ostatni taniec kamerjunkra”. Tytuły obrazów Brzozowskiego mogą niepokoić – robi z widza wariata czy sam zwariował? W dodatku krytycy każą dziś wczytywać się w nie i szukać tam sensów objaśniających to, co namalowane.
A.S. – Boże broń! Żadnego wczytywania się. Całe malarstwo Brzozowskiego obracało się w przestrzeni szeroko pojętego surrealizmu abstrakcyjnego i te tytuły były à propos, więcej, one surrealizmu obrazom przydawały. Aż tyle i tylko tyle. Śmiać mi się chce, gdy dziś ktoś doszukuje się w tych nazwach jakichś zaszyfrowanych znaczeń. Tadzio miał zeszyt, gdzie notował pomysły na tytuły. Często były to lwowskie sformułowania. Czasem w nieoczekiwanym miejscu dodawał jakąś literę.
Andrzej Starmach, rozm. Włodzimierz Kalicki, Już nie szaleję z młotkiem w ręku, „Gazeta Wyborcza”, dod. „Duży Format” 28 X 2019, s. 14
tusz pióro, sepia, papier ciemnokremowy
37,5 x 67,6 cm
sygn. tuszem l.d.: „Pudermantel (? | nie) zawsze czysty T.B. 65
na odwr. p.d. nalepka Galerii R w Poznaniu z danymi pracy i cytatem dedykacji na odwrocie: Kochanemu Włodzimierzowi W. od Tadeusza B. Koniec Roku Szkolnego 69
Praca opisana w katalogu oeuvre artysty:
– Tadeusz Brzozowski 1918-1987, pod red. Anny Żakiewicz, Muzeum Narodowe, Warszawa 1997, s. 260, kat. II. 797 [dat.: 1966, różnica w wymiarach].
W tymże katalogu wzmiankowane są dwie inne prace o podobnych tytułach: rysunek „Pudermantel aplikowany” (kat. II. 791) i obraz olejny „Pudermantel” z 1960 lub 1961 r. (kat. I. 128) – co świadczy tylko o przywiązaniu artysty do niektórych słów. Przyjaciel Brzozowskiego i świadek powstawania wielu jego prac, Andrzej Starmach mówi w wywiadzie:
K.W. – „Renegat charczy tęgo”, „Famfatal strzyka”, „Winda dycha nieskoro”, „Pudermantel (nie)zawsze czysty”, „Ostatni taniec kamerjunkra”. Tytuły obrazów Brzozowskiego mogą niepokoić – robi z widza wariata czy sam zwariował? W dodatku krytycy każą dziś wczytywać się w nie i szukać tam sensów objaśniających to, co namalowane.
A.S. – Boże broń! Żadnego wczytywania się. Całe malarstwo Brzozowskiego obracało się w przestrzeni szeroko pojętego surrealizmu abstrakcyjnego i te tytuły były à propos, więcej, one surrealizmu obrazom przydawały. Aż tyle i tylko tyle. Śmiać mi się chce, gdy dziś ktoś doszukuje się w tych nazwach jakichś zaszyfrowanych znaczeń. Tadzio miał zeszyt, gdzie notował pomysły na tytuły. Często były to lwowskie sformułowania. Czasem w nieoczekiwanym miejscu dodawał jakąś literę.
Andrzej Starmach, rozm. Włodzimierz Kalicki, Już nie szaleję z młotkiem w ręku, „Gazeta Wyborcza”, dod. „Duży Format” 28 X 2019, s. 14