Kufel Grzegorz z zamiłowania, pasji jestem malarzem i grafikiem. Spotkać mnie można na ulicach miast i wsi ze szkicownikiem, czasem towarzyszy mi syn – również ze szkicownikiem. Nie obroniłem dyplomu w pracowni malarstwa u prof. Macieja Świeszewskiego na gdańskiej ASP. Nie studiowałem też w Akademii Sztuk Pięknych św. Jerzego w Barcelonie, choć chciałbym. Pierwsze obrazy namalowałem w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Wszystko, czego się nauczyłem zawdzięczam sobie, swojemu uporowi i odwadze. Gdzieś w kształtowaniu się mojego artystycznego ja dużą rolę odegrał Picasso, Miró, Magritte, Basquiat, streetart, punk, jazz (długą listę można by wpisać w tym miejscu). Nie pokazywałem się na biennale sztuki współczesnej w Moskwie, w Wenecji, ani na V Piotrkowskim Biennale Sztuki. Swoje prace prezentowałem w paru miejscach. Nie był to ani Nowy York ani Londyn, ani Rzeszów, ale to akurat może ulec zmianie…

015
Grzegorz KUFEL

Przerwa, 2022

olej na płótnie, 40 x 30 cm, sygn.

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Kufel Grzegorz z zamiłowania, pasji jestem malarzem i grafikiem. Spotkać mnie można na ulicach miast i wsi ze szkicownikiem, czasem towarzyszy mi syn – również ze szkicownikiem. Nie obroniłem dyplomu w pracowni malarstwa u prof. Macieja Świeszewskiego na gdańskiej ASP. Nie studiowałem też w Akademii Sztuk Pięknych św. Jerzego w Barcelonie, choć chciałbym. Pierwsze obrazy namalowałem w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Wszystko, czego się nauczyłem zawdzięczam sobie, swojemu uporowi i odwadze. Gdzieś w kształtowaniu się mojego artystycznego ja dużą rolę odegrał Picasso, Miró, Magritte, Basquiat, streetart, punk, jazz (długą listę można by wpisać w tym miejscu). Nie pokazywałem się na biennale sztuki współczesnej w Moskwie, w Wenecji, ani na V Piotrkowskim Biennale Sztuki. Swoje prace prezentowałem w paru miejscach. Nie był to ani Nowy York ani Londyn, ani Rzeszów, ale to akurat może ulec zmianie…