Rysownik, archeolog i konserwator sztuki, absolwent wydziału historyczno-filozoficznego UJ. Zadebiutował pokazując swe rysunki w Piwnicy pod Baranami w połowie lat 60-tych. Od tej pory wiele wystawiał, m.in. w Kopenhadze, Genewie, Berlinie, Wiedniu, Londynie. O jego twórczości pisze Andrzej Koziara: "Z postaciami z rysunków Władysława Szyszko jest kłopot: trudno je w sposób jednoznaczny przypisać określonej stylistyce, czyli mówiąc wprost autor nie pozwala się bezceremonialnie upchnąć w którejś ze znanych i wygodnych w obsłudze szuflad historii sztuki. Podglądając jego warsztatową sprawność przychodzi wspomnieć niemieckich grafików z XV i XVI wieku, dla których kreska była wszystkim, natomiast portret jegomościa z hiszpańską bródką pięknie prezentującą się na wykrochmalonej kryzie, przenosi nas w świat elegantów z początku XVII wieku. Kłopot w tym, że obficie porastający jego głowę czosnek (dobry na przeziębienie i wampiry) musi przywołać ducha Giuseppe Arcimboldiego, malarza z Mediolanu, który w XVI w. na dworze Habsburgów w Pradze układał ku zadziwieniu i uciesze współczesnych, fantazyjne portrety z kwiatów, warzyw, ryb i ptaków. (…) O tych aniołach i diabłach, złośliwych demonach i dobrotliwych geniuszach, o tych olbrzymach i karłach, smokach ziejących ogniem i uskrzydlonych rumakach, o gadających drzewach powiada badacz tematu, Heinz Mode, że zawsze są w nich rozpoznawalne człowiecze elementy. W rysunkach Szyszki są one zawsze na pierwszym planie, stanowią niepodważalną wartość fantazyjnej narracji bardzo osobistej i autentycznej. Satysfakcja płynąca z oglądania miniatur rysownika polega również na tym, że są to wizje poddane dyscyplinie formalnej, a więc jest to obcowanie z kategorią sztuki pochopnie odesłaną do lamusa przez niegdysiejszą awangardę." (Andrzej Koziara, Symbioza, http://www.nike.bialystok.pl/tworcy/szyszko.html ).

130
Władysław SZYSZKO (ur. 1944)

PRZED BALEM RYB…, 1973

Tempera, płyta
19,8 x 14,7 cm
Sygnowany p.d.: 73. | W. Szyszko

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Rysownik, archeolog i konserwator sztuki, absolwent wydziału historyczno-filozoficznego UJ. Zadebiutował pokazując swe rysunki w Piwnicy pod Baranami w połowie lat 60-tych. Od tej pory wiele wystawiał, m.in. w Kopenhadze, Genewie, Berlinie, Wiedniu, Londynie. O jego twórczości pisze Andrzej Koziara: "Z postaciami z rysunków Władysława Szyszko jest kłopot: trudno je w sposób jednoznaczny przypisać określonej stylistyce, czyli mówiąc wprost autor nie pozwala się bezceremonialnie upchnąć w którejś ze znanych i wygodnych w obsłudze szuflad historii sztuki. Podglądając jego warsztatową sprawność przychodzi wspomnieć niemieckich grafików z XV i XVI wieku, dla których kreska była wszystkim, natomiast portret jegomościa z hiszpańską bródką pięknie prezentującą się na wykrochmalonej kryzie, przenosi nas w świat elegantów z początku XVII wieku. Kłopot w tym, że obficie porastający jego głowę czosnek (dobry na przeziębienie i wampiry) musi przywołać ducha Giuseppe Arcimboldiego, malarza z Mediolanu, który w XVI w. na dworze Habsburgów w Pradze układał ku zadziwieniu i uciesze współczesnych, fantazyjne portrety z kwiatów, warzyw, ryb i ptaków. (…) O tych aniołach i diabłach, złośliwych demonach i dobrotliwych geniuszach, o tych olbrzymach i karłach, smokach ziejących ogniem i uskrzydlonych rumakach, o gadających drzewach powiada badacz tematu, Heinz Mode, że zawsze są w nich rozpoznawalne człowiecze elementy. W rysunkach Szyszki są one zawsze na pierwszym planie, stanowią niepodważalną wartość fantazyjnej narracji bardzo osobistej i autentycznej. Satysfakcja płynąca z oglądania miniatur rysownika polega również na tym, że są to wizje poddane dyscyplinie formalnej, a więc jest to obcowanie z kategorią sztuki pochopnie odesłaną do lamusa przez niegdysiejszą awangardę." (Andrzej Koziara, Symbioza, http://www.nike.bialystok.pl/tworcy/szyszko.html ).