Jednocześnie z działalnością scenograficzną uprawiał malarstwo sztalugowe. Wystawiał po raz pierwszy w 1924 w salonie Cz. Garlińskiego w Warszawie). W 1936 obchodził jubileusz dwudziestopięciolecia twórczości i z tej okazji wystawiał swe prace w warszawskiej Zachęcie. Jego projekty scenograficzne były również eksponowane za granicą, m.in. w 1926 na Międzynarodowej Wystawie Teatralnej w Nowym Jorku, a w 1937 na Międzynarodowej Wystawie w Paryżu (tu otrzymał Grand Prix) . Od 1916 do 1939 wykonał projekty ponad dwustu dekoracji, w tym najwięcej dla T. Polskiego (sto trzydzieści sześć) i T. Małego (siedemdziesiąt jeden). Wychowany na wzorach dawnej dekoracji kulisowej, przeszedł do architektonicznej zabudowy sceny, biegle stosował ostry skrót (np. syntetycznie ujęty fragment budynku) dla uniknięcia rozwlekłej opisowości. Ok. 1930 zaliczany był do najbardziej nowoczesnych polskich scenografów. Najciekawsze dekoracje stworzył we współpracy z wybitnymi reżyserami: L. Schillerem, A. Węgierką, E. Wiercińskim.

126
Stanisław ŚLIWIŃSKI (1893 Warszawa – 1940 tamże)

Projekt scenograficzny, 1926

do sztuki Artura Oppmana wystawionej w 1926 roku w Teatrze Polskim w Warszawie w reżyserii Konstantego Tatarkiewicza, scenografia i kostiumy St. Śliwińskiego.
ołówek, gwasz, akwarela, papier; 32,7 x 49 cm (w świetle oprawy);
sygn. i dat. p. d.: STŚLIW 26.

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Jednocześnie z działalnością scenograficzną uprawiał malarstwo sztalugowe. Wystawiał po raz pierwszy w 1924 w salonie Cz. Garlińskiego w Warszawie). W 1936 obchodził jubileusz dwudziestopięciolecia twórczości i z tej okazji wystawiał swe prace w warszawskiej Zachęcie. Jego projekty scenograficzne były również eksponowane za granicą, m.in. w 1926 na Międzynarodowej Wystawie Teatralnej w Nowym Jorku, a w 1937 na Międzynarodowej Wystawie w Paryżu (tu otrzymał Grand Prix) . Od 1916 do 1939 wykonał projekty ponad dwustu dekoracji, w tym najwięcej dla T. Polskiego (sto trzydzieści sześć) i T. Małego (siedemdziesiąt jeden). Wychowany na wzorach dawnej dekoracji kulisowej, przeszedł do architektonicznej zabudowy sceny, biegle stosował ostry skrót (np. syntetycznie ujęty fragment budynku) dla uniknięcia rozwlekłej opisowości. Ok. 1930 zaliczany był do najbardziej nowoczesnych polskich scenografów. Najciekawsze dekoracje stworzył we współpracy z wybitnymi reżyserami: L. Schillerem, A. Węgierką, E. Wiercińskim.