To malarskie studium, komponowane szkicowo, krótkimi pociągnięciami pędzla, tworzącymi urozmaiconą fakturę z widocznymi modelującymi impastami. Scena zaobserwowana niewątpliwie w naturze, mistrzowsko uchwytująca przelotny nastój. . Obraz inspirowany twórczością Aleksandra Gierymskiego, ale sposób przedstawienia dowodzi własnej inwencji twórczej i indywidualnego poszukiwania. Sposób malowania a zwłaszcza tło miejskiej zabudowy kojarzy się z Paryżem. W Muzeum Narodowym w Krakowie znajduje się większa kompozycja ukazująca to samo miejsce: w dali trzy kominy, bliżej most, przed nim na brzegu drewniane braki. W krakowskiej kompozycji za pochylona praczka stoją jeszcze dwie kobiety.
Studiował pod kierunkiem Jana Matejki w krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych (z przerwami w latach 1884- 1890). Studia kontynuował w Akademii monachijskiej u Oskara Seitza (1887- 89). Po powrocie do Krakowa, wraz z przyjaciółmi - W. Tetmajerem, W. Wodzinowskim, S. Radziejowskim - jeździł na studia plenerowe do podkrakowskich Bronowic, Zakopanego i w Tatry. Z końcem 1889 roku wyjechał na stałe do Paryża, skąd kilkakrotnie przyjeżdżał do kraju. W 1891 roku podróżował po Bretanii. Pracował dużo i w gorączkowym pośpiechu. Próbował wciąż nowych środków wyrazu - od realizmu, poprzez impresjonizm, do silnej ekspresji i symbolizmu. Malował pogodne sceny rodzajowe, pejzaże z Bronowic, Tatr, Bretanii, nokturny i widoki z Paryża, portrety i kompozycje symboliczne. Trudne warunki materialne w jakich żył w Paryżu, spowodowały gwałtowny rozwój choroby płuc i przedwczesną śmierć malarza. W świadomości współczesnych, jego krótkie, intensywne życie potwierdzało obiegową legendę o trudnej drodze artysty, który w pogoni za ideałem - Sztuką, borykał się z nędzą i chorobą, by wreszcie znaleźć śmierć z dala od swoich. Legendą tę umocnił Stanisław Wyspiański, wprowadzając Ludwika de Laveaux do swego dramatu "Wesele" pod postacią Widma, zmarłego narzeczonego Marysi (akt II, scena 5).
Olej, karton; 22 x 18,5 cm
Napis na odwrocie piórem: De Laveux
To malarskie studium, komponowane szkicowo, krótkimi pociągnięciami pędzla, tworzącymi urozmaiconą fakturę z widocznymi modelującymi impastami. Scena zaobserwowana niewątpliwie w naturze, mistrzowsko uchwytująca przelotny nastój. . Obraz inspirowany twórczością Aleksandra Gierymskiego, ale sposób przedstawienia dowodzi własnej inwencji twórczej i indywidualnego poszukiwania. Sposób malowania a zwłaszcza tło miejskiej zabudowy kojarzy się z Paryżem. W Muzeum Narodowym w Krakowie znajduje się większa kompozycja ukazująca to samo miejsce: w dali trzy kominy, bliżej most, przed nim na brzegu drewniane braki. W krakowskiej kompozycji za pochylona praczka stoją jeszcze dwie kobiety.
Studiował pod kierunkiem Jana Matejki w krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych (z przerwami w latach 1884- 1890). Studia kontynuował w Akademii monachijskiej u Oskara Seitza (1887- 89). Po powrocie do Krakowa, wraz z przyjaciółmi - W. Tetmajerem, W. Wodzinowskim, S. Radziejowskim - jeździł na studia plenerowe do podkrakowskich Bronowic, Zakopanego i w Tatry. Z końcem 1889 roku wyjechał na stałe do Paryża, skąd kilkakrotnie przyjeżdżał do kraju. W 1891 roku podróżował po Bretanii. Pracował dużo i w gorączkowym pośpiechu. Próbował wciąż nowych środków wyrazu - od realizmu, poprzez impresjonizm, do silnej ekspresji i symbolizmu. Malował pogodne sceny rodzajowe, pejzaże z Bronowic, Tatr, Bretanii, nokturny i widoki z Paryża, portrety i kompozycje symboliczne. Trudne warunki materialne w jakich żył w Paryżu, spowodowały gwałtowny rozwój choroby płuc i przedwczesną śmierć malarza. W świadomości współczesnych, jego krótkie, intensywne życie potwierdzało obiegową legendę o trudnej drodze artysty, który w pogoni za ideałem - Sztuką, borykał się z nędzą i chorobą, by wreszcie znaleźć śmierć z dala od swoich. Legendą tę umocnił Stanisław Wyspiański, wprowadzając Ludwika de Laveaux do swego dramatu "Wesele" pod postacią Widma, zmarłego narzeczonego Marysi (akt II, scena 5).