Alfred Wierusz-Kowalski - jeden z najwybitniejszych malarzy tzw. szkoły monachijskiej w malarstwie polskim. Urodził się w Suwałkach, kształcił w Warszawie m.in. pod kierunkiem Wojciecha Gersona, krótko w Dreźnie, w 1873 przybył do Monachium i tam zamieszkał na stałe. Początkowo zapisał się do klasy Aleksandra Wagnera w Akademii Sztuk Pięknych, gdzie zgłębiał tajniki techniki malarskiej. Po niespełna roku przeniósł się do prywatnej pracowni Józefa Brandta, lecz i tę wkrótce opuścił, aby się ostateczne usamodzielnić. Już za życia niezwykle popularny i ceniony, stał się uosobieniem sukcesu artystycznego i materialnego, W 1889 został mianowany honorowym profesorem, a w 1890 członkiem Akademii. Spośród Polaków zaszczytu tego dostąpili obok niego tylko Józef Brandt i Władysław Czachórski. Pełnił liczne funkcje honorowe, zdobywał nagrody i wyróżnienia na wystawach w Europie i Stanach Zjednoczonych. Czynnie uczestniczył w życiu polskiej kolonii artystycznej w Monachium.
Bibl.: H.-P. Bühler, Jäger, Kosaken und polnische Reiter. Josef von Brandt, Alfred von Wierusz-Kowalski, Franz Roubaud und dle münchner Polenkreis, Hildesheim-Zürich-New York 1993, s. 65, il. 66 (jako Heimkehr vom Markt);H.-P, Bühler, Józef Brandt, Alfred Wierusz-Kowalski i inni. Polska szkoła monachijska, Warszawa 1998, s. 63, il. 66;A. Dajnowska, Alfred Wierusz-Kowalski w świetle opinii polskiej krytyki artystycznej w latach 1870-1915, praca magisterska, mpis Instytut Zabytkoznawstwa i Konserwatorstwa UMK w Toruniu, Toruń 1997, kat, cz. I, poz, 26.Por. m.in.: Jarmark w Łowiczu, "Tygodnik Ilustrowany", 1877, II półr., nr 92, s. 201;Powrót z targowiska, "Tygodnik Ilustrowany", 1878, I półr., nr 119, s. 217;Sceny z końskiego targu na Pradze pod Warszawą, "Kłosy", 1880, II półr., nr 809, s. 423;Jarmark koński, "Wędrowiec", 1884, I półr., nr 15, ss. 174-5;Powrót z jarmarku, "Gazeta Antykwaryczna", wrzesień 2001, nr 9 (66), s. 31 (reklama antykwariatu C. Bednarczyka);H.-P. Bühler, Józef Brandt, Alfred Wierusz-Kowalski i inni. Polska szkoła monachijska, Warszawa 1998, s. 60, il. 63 (Ulice w małym miasteczku), s, 62, il. 65 (Bryczka na wiejskiej drodze).
Od początku swej kariery artystycznej w Monachium Alfred Wierusz-Kowalski, podobnie jak inni przedstawiciele polskiej kolonii malarskiej, sięgał do repertuaru rodzimych motywów. Ich niewyczerpaną skarbnicą były, świeże jeszcze, wspomnienia z dzieciństwa i wczesnej młodości, spędzonych w Suwałkach i pobliskim majątku Dębszczyzna, Nie ma wątpliwości, że widok powracających z jarmarku Żydów, żywo omawiających zrobiony przed chwilą "geszeft", był dobrze znany, ponieważ ludność żydowska stanowiła charakterystyczny i znaczący element pejzażu kulturowego ówczesnych kresowych wsi i miasteczek, w tym również Suwałk, i trwale wpisała się w polską codzienność.
Artysta uczynił Żydów bohaterami licznych prac, osadzonych w realiach swojskiej prowincji - towarzyszyli przyjazdom karetek pocztowych do miasteczka, arendowali karczmy, wędrowali błotnistymi ulicami, tłumnie uczestniczyli w targach, zwłaszcza na konie. Kreśląc tę nieprzebraną galerię typów, wykazał się niepospolitym zmysłem obserwacji. W prezentowanym obrazie malownicza grupa jadących furką mężczyzn o portretowych twarzach ożywionych emocjami, ubranych w charakterystyczne stroje, w sposób jednoznaczny przykuwa uwagę widza.
Nie mniej interesujące okazuje się miejsce rozgrywającej się sceny. Małomiasteczkowy krajobraz spopularyzował wśród polskich monachijczyków Maksymilian Gierymski (por. np.: Wiosna w małym miasteczku (szkic II), 1872, wł, MNW; Zima w małym miasteczku, 1872, zaginiony). Być może i Wierusz-Kowalski inspirował się jego twórczością, nie czerpał z niej jednak gotowych wzorców. Dowodem własnej inwencji artysty jest akwarelowy szkic pejzażowy, zachowany w zbiorach Muzeum Okręgowego w Suwałkach, przedstawiający analogiczne miejsce - te same drzewa, zabudowania, nasyp piaszczystej drogi, z wydeptanymi ścieżkami - lecz jeszcze albo już bez zaprzęgów i targujących (reprodukcja na nast. str.). Studium opatrzono tytułem Przedmieście Suwałk, który wydaje się nader prawdopodobny i dodatkowo potwierdza retrospektywny charakter Powrotu z jarmarku.
Ciąg tematyczny, w który wpisuje się prezentowana praca, tworzą liczne obrazy olejne i rysunki prasowe - pojedyncze, bądź kompozycje kilku scen - wykonywane na potrzeby czasopism krajowych, z którymi malarz aktywnie współpracował. Większość pochodzi z przełomu lat 70. i 80. XIX w. Powrót z jarmarku należy również datować na ten okres. W pełni znajduje to potwierdzenie w sposobie ujęcia tematu, znakomitej technice malarskiej, precyzji rysunku, bogactwie i wierności detalu, jasnej, pogodnej kolorystyce, oddającej aurę wiosennego słonecznego dnia. Autor opowiada zachowaną w pamięci historię przemyślanymi środkami artystycznymi. Narracyjna, anegdotyczna treść i mistrzowska forma, dowodzą miary jego talentu.
Anna Dajnowska
olej, płótno 61 × 93
sygnowany u dołu po lewej: "A. Wierusz Kowalski"
Alfred Wierusz-Kowalski - jeden z najwybitniejszych malarzy tzw. szkoły monachijskiej w malarstwie polskim. Urodził się w Suwałkach, kształcił w Warszawie m.in. pod kierunkiem Wojciecha Gersona, krótko w Dreźnie, w 1873 przybył do Monachium i tam zamieszkał na stałe. Początkowo zapisał się do klasy Aleksandra Wagnera w Akademii Sztuk Pięknych, gdzie zgłębiał tajniki techniki malarskiej. Po niespełna roku przeniósł się do prywatnej pracowni Józefa Brandta, lecz i tę wkrótce opuścił, aby się ostateczne usamodzielnić. Już za życia niezwykle popularny i ceniony, stał się uosobieniem sukcesu artystycznego i materialnego, W 1889 został mianowany honorowym profesorem, a w 1890 członkiem Akademii. Spośród Polaków zaszczytu tego dostąpili obok niego tylko Józef Brandt i Władysław Czachórski. Pełnił liczne funkcje honorowe, zdobywał nagrody i wyróżnienia na wystawach w Europie i Stanach Zjednoczonych. Czynnie uczestniczył w życiu polskiej kolonii artystycznej w Monachium.
Bibl.: H.-P. Bühler, Jäger, Kosaken und polnische Reiter. Josef von Brandt, Alfred von Wierusz-Kowalski, Franz Roubaud und dle münchner Polenkreis, Hildesheim-Zürich-New York 1993, s. 65, il. 66 (jako Heimkehr vom Markt);H.-P, Bühler, Józef Brandt, Alfred Wierusz-Kowalski i inni. Polska szkoła monachijska, Warszawa 1998, s. 63, il. 66;A. Dajnowska, Alfred Wierusz-Kowalski w świetle opinii polskiej krytyki artystycznej w latach 1870-1915, praca magisterska, mpis Instytut Zabytkoznawstwa i Konserwatorstwa UMK w Toruniu, Toruń 1997, kat, cz. I, poz, 26.Por. m.in.: Jarmark w Łowiczu, "Tygodnik Ilustrowany", 1877, II półr., nr 92, s. 201;Powrót z targowiska, "Tygodnik Ilustrowany", 1878, I półr., nr 119, s. 217;Sceny z końskiego targu na Pradze pod Warszawą, "Kłosy", 1880, II półr., nr 809, s. 423;Jarmark koński, "Wędrowiec", 1884, I półr., nr 15, ss. 174-5;Powrót z jarmarku, "Gazeta Antykwaryczna", wrzesień 2001, nr 9 (66), s. 31 (reklama antykwariatu C. Bednarczyka);H.-P. Bühler, Józef Brandt, Alfred Wierusz-Kowalski i inni. Polska szkoła monachijska, Warszawa 1998, s. 60, il. 63 (Ulice w małym miasteczku), s, 62, il. 65 (Bryczka na wiejskiej drodze).
Od początku swej kariery artystycznej w Monachium Alfred Wierusz-Kowalski, podobnie jak inni przedstawiciele polskiej kolonii malarskiej, sięgał do repertuaru rodzimych motywów. Ich niewyczerpaną skarbnicą były, świeże jeszcze, wspomnienia z dzieciństwa i wczesnej młodości, spędzonych w Suwałkach i pobliskim majątku Dębszczyzna, Nie ma wątpliwości, że widok powracających z jarmarku Żydów, żywo omawiających zrobiony przed chwilą "geszeft", był dobrze znany, ponieważ ludność żydowska stanowiła charakterystyczny i znaczący element pejzażu kulturowego ówczesnych kresowych wsi i miasteczek, w tym również Suwałk, i trwale wpisała się w polską codzienność.
Artysta uczynił Żydów bohaterami licznych prac, osadzonych w realiach swojskiej prowincji - towarzyszyli przyjazdom karetek pocztowych do miasteczka, arendowali karczmy, wędrowali błotnistymi ulicami, tłumnie uczestniczyli w targach, zwłaszcza na konie. Kreśląc tę nieprzebraną galerię typów, wykazał się niepospolitym zmysłem obserwacji. W prezentowanym obrazie malownicza grupa jadących furką mężczyzn o portretowych twarzach ożywionych emocjami, ubranych w charakterystyczne stroje, w sposób jednoznaczny przykuwa uwagę widza.
Nie mniej interesujące okazuje się miejsce rozgrywającej się sceny. Małomiasteczkowy krajobraz spopularyzował wśród polskich monachijczyków Maksymilian Gierymski (por. np.: Wiosna w małym miasteczku (szkic II), 1872, wł, MNW; Zima w małym miasteczku, 1872, zaginiony). Być może i Wierusz-Kowalski inspirował się jego twórczością, nie czerpał z niej jednak gotowych wzorców. Dowodem własnej inwencji artysty jest akwarelowy szkic pejzażowy, zachowany w zbiorach Muzeum Okręgowego w Suwałkach, przedstawiający analogiczne miejsce - te same drzewa, zabudowania, nasyp piaszczystej drogi, z wydeptanymi ścieżkami - lecz jeszcze albo już bez zaprzęgów i targujących (reprodukcja na nast. str.). Studium opatrzono tytułem Przedmieście Suwałk, który wydaje się nader prawdopodobny i dodatkowo potwierdza retrospektywny charakter Powrotu z jarmarku.
Ciąg tematyczny, w który wpisuje się prezentowana praca, tworzą liczne obrazy olejne i rysunki prasowe - pojedyncze, bądź kompozycje kilku scen - wykonywane na potrzeby czasopism krajowych, z którymi malarz aktywnie współpracował. Większość pochodzi z przełomu lat 70. i 80. XIX w. Powrót z jarmarku należy również datować na ten okres. W pełni znajduje to potwierdzenie w sposobie ujęcia tematu, znakomitej technice malarskiej, precyzji rysunku, bogactwie i wierności detalu, jasnej, pogodnej kolorystyce, oddającej aurę wiosennego słonecznego dnia. Autor opowiada zachowaną w pamięci historię przemyślanymi środkami artystycznymi. Narracyjna, anegdotyczna treść i mistrzowska forma, dowodzą miary jego talentu.
Anna Dajnowska