Jerzy Kossak kształcił się od najmłodszych lat w pracowni dziadka Juliusza oraz ojca Wojciecha. Jego twórczość jest kontynuacją rodzinnych tradycji malarstwa prezentującego sceny walk oręża polskiego, w których sylwetki koni są szczególnie eksponowane. Na początku lat 20. XX w. Jerzy wraz z ojcem podróżował po dworach Wielkopolski, gdzie portretował tamtejsze ziemiaństwo. Obrazy Jerzego Kossaka (tak, jak jego dziadka i ojca) do dziś cieszą się dużym powodzeniem. Artysta podejmował tematykę bliską tęsknotom i sentymentom polskiego odbiorcy, utrwalał mit legionów polskich i zwycięskiej wojny z bolszewikami.
Prezentowany obraz przedstawia scenę walki żołnierzy 14 Pułku Ułanów Jazłowieckich z dwoma kozakami armii czerwonej.
Na pierwszym planie widoczni są dwaj usiłujący ujść pogoni czerwonoarmiści. Pierwszy w szynelu przepasanym baszłykiem i futrzanej czapce, z naszytą czerwoną gwiazdą ze skrzyżowanych skrawków materiału. W prawym ręku ściska wydobyty rewolwer. Drugi w kurtce i granatowych spodniach, z kaburą rewolweru zawieszoną na rzemieniu biegnącym przez pierś, przechyla się bezwładnie do tyłu ugodzony lancą przez widocznego z tyłu polskiego ułana. Widoczny spod kurtki na szyi czerwony szalik lub chustka, ma zapewne wskazywać iż mamy przed sobą komisarza armii czerwonej.
Atakujący ich polski ułan ubrany jest w granatowy, nieprzepisowy kożuszek z żółtymi wypustkami oraz czapkę rogatywkę z jasnożółtym otokiem, wskazującą podobnie jak widoczne fragmenty proporczyka u lancy w tymże kolorze, iż mamy do czynienia z żołnierzem 14 Pułku Ułanów Jazłowieckich.
W głębi widoczni są dalsi, nadjeżdżający polscy ułani. Na przodzie zapewne oficer z szablą w ręku, za nim ułan z lancą ozdobioną żółto białym proporczykiem. Ubrani są podobnie jak walczący z kozakami, w granatowe kożuszki i czapki z żółtymi otokami, wskazującymi na przynależność do tego samego pułku. Trzeci z ułanów widoczny w głębi za nimi z karabinkiem przerzuconym na pasie przez plecy, ubrany jest w przepisowy płaszcz.
Zimowa sceneria walki sugeruje iż akcja obrazu rozgrywa się zimą, na przełomie 1919 / 1920 roku.
Olej, tektura; 49,4 x 75 cm
Sygnowany czarnym olejem l.d.: Jerzy Kossak | 1928
Na odwrocie owalna pieczęć: "MAGAZYN PRZYBORÓW MALARSKICH | R. ALEKSANDROWICZ | KRAKÓW, ul. BASZTOWA 12"
Jerzy Kossak kształcił się od najmłodszych lat w pracowni dziadka Juliusza oraz ojca Wojciecha. Jego twórczość jest kontynuacją rodzinnych tradycji malarstwa prezentującego sceny walk oręża polskiego, w których sylwetki koni są szczególnie eksponowane. Na początku lat 20. XX w. Jerzy wraz z ojcem podróżował po dworach Wielkopolski, gdzie portretował tamtejsze ziemiaństwo. Obrazy Jerzego Kossaka (tak, jak jego dziadka i ojca) do dziś cieszą się dużym powodzeniem. Artysta podejmował tematykę bliską tęsknotom i sentymentom polskiego odbiorcy, utrwalał mit legionów polskich i zwycięskiej wojny z bolszewikami.
Prezentowany obraz przedstawia scenę walki żołnierzy 14 Pułku Ułanów Jazłowieckich z dwoma kozakami armii czerwonej.
Na pierwszym planie widoczni są dwaj usiłujący ujść pogoni czerwonoarmiści. Pierwszy w szynelu przepasanym baszłykiem i futrzanej czapce, z naszytą czerwoną gwiazdą ze skrzyżowanych skrawków materiału. W prawym ręku ściska wydobyty rewolwer. Drugi w kurtce i granatowych spodniach, z kaburą rewolweru zawieszoną na rzemieniu biegnącym przez pierś, przechyla się bezwładnie do tyłu ugodzony lancą przez widocznego z tyłu polskiego ułana. Widoczny spod kurtki na szyi czerwony szalik lub chustka, ma zapewne wskazywać iż mamy przed sobą komisarza armii czerwonej.
Atakujący ich polski ułan ubrany jest w granatowy, nieprzepisowy kożuszek z żółtymi wypustkami oraz czapkę rogatywkę z jasnożółtym otokiem, wskazującą podobnie jak widoczne fragmenty proporczyka u lancy w tymże kolorze, iż mamy do czynienia z żołnierzem 14 Pułku Ułanów Jazłowieckich.
W głębi widoczni są dalsi, nadjeżdżający polscy ułani. Na przodzie zapewne oficer z szablą w ręku, za nim ułan z lancą ozdobioną żółto białym proporczykiem. Ubrani są podobnie jak walczący z kozakami, w granatowe kożuszki i czapki z żółtymi otokami, wskazującymi na przynależność do tego samego pułku. Trzeci z ułanów widoczny w głębi za nimi z karabinkiem przerzuconym na pasie przez plecy, ubrany jest w przepisowy płaszcz.
Zimowa sceneria walki sugeruje iż akcja obrazu rozgrywa się zimą, na przełomie 1919 / 1920 roku.