Obraz stanowi fragment monumentalnego, mierzącego 15 na 120 metrów, dzieła powstałego w Berlinie. Pomysłodawcą stworzenia tego dzieła był Julian Fałat, który cieszył się już olbrzymim uznaniem cesarza Wilhelma II. Do współpracy zaprosił Wojciecha Kossaka, który zrobił na nim wrażenie swoją pracą przy panoramie Racławice. Kossak odpowiadał za całość kompozycji figuralnej, natomiast Fałat tylko pejzaż i jeden most sobie wybrał (W. Kossak, Wspomnienia). Do prac przystąpiono w grudniu 1894 roku. Do współpracy zaproszono Michała Gorstkin Wywiórskiego, któremu Fałat przekazał pracę nad pejzażem podług swoich akwarelowych szkiców. Wojciech Kossak zaprosił swojego kuzyna Kazimierza Pułaskiego. W pracach uczestniczyli również Jan Stanisławski i Antoni Piotrowski.
Wojciech Kossak, odpowiedzialny za całość kompozycji, pragnął dochować prawdy historycznej i obiektywizmu. Zwrócił się zatem do Ministerstwa Wojny w Wiedniu, które zapewniło mu również materiały do panoramy Racławice, z prośbą o użyczenie wszelkich materiałów traktujących o kampanii 1812 r. Jako oficerowi austriackiemu takie dokumenty zostały mu oczywiście przesłane. Uzbrojony w bogate materiały, zapoznawszy się z ogromem dzieł historycznych i pamiętników, Kossak przystąpił do szkicowania.
Zdecydowałem się z tej trzydniowej tragedii dziejowej wybrać dzień drugi i drugą godzinę po południu (28 listopada 1812 r.). Szło więc teraz o to, aby stanąwszy na terenie wybrać miejsce, z którego publiczność ma oglądać panoramę i aby na każdym punkcie widnokręgu działo się to, co w rzeczywistości dnia tego się działo (W. Kossak, Wspomnienia).
Następnie artysta przeniósł szkice całej kompozycji na wielkie płótno. Juliana Fałata w tym czasie pochłonęła posada dyrektora Szkoły Sztuk Pięknych w Krakowie. Według wspomnień Wojciecha, w Berlinie prawie się nie pojawiał, składając cały ciężar swojej pracy na barki Wywiórskiego. Prace nad monumentalnym uhonorowaniem Wielkiej Armii, pokonanej jedynie przez klimat, trwały szesnaście miesięcy. W kwietniu roku 1896 odbył się pierwszy publiczny pokaz dzieła polskich malarzy. Dwa lata później, we wrześniu 1898, obraz prezentowany był w Warszawie, gdzie – tak jak w Berlinie – wzbudził olbrzymie zainteresowanie publiczności. W 38 n-rze „Tygodnika Illustrowanego“ z tego roku zamieszczono fascynujący i niezwykle dokładny opis wszystkich scen. Znalazła się również bardzo pochlebna recenzja panoramy, którą okrzyknięto niezaprzeczalnym dziełem sztuki.
To wszystko okazało się jednak niewystarczające, żeby monumentalne dzieło znalazło nabywcę. Po nieudanych próbach sprzedaży, a próbowano nawet za wielką wodą, obraz został zapakowany do skrzyń i przewieziony do Krakowa. Dwie „trumny“ straszyły Kossaka po nocach aż do roku 1907, kiedy to Berezyna otrzymała drugie życie. Przy współpracy znanego krakowskiego introligatora – Roberta Jahody – i pod bacznym okiem samego mistrza, panorama została pocięta na kilkanaście fragmentów. Po uzupełnieniu płócien, podmalowaniu lub przemalowaniu partii malowanych przez pozostałych współtwórców, Kossak sprzedawał płótna sukcesywnie, jako swoje wyłączne kompozycje.
Prezentowany obraz jest fragmentem większej całości, która przedstawiała Escadron sacré oraz wieś Brylowa. Przed wsią, przy stogu siana znajdowała się grupa ordynansów, pasąca konie dla cesarskiego sztabu.
Wybrana bibliografia:
– „Tygodnik Ilustrowany“, 1898, nr 38, s. 749, il. s. 747;
– W. Kossak, Wspomnienia, oprac. K. Olszański, Warszawa, 1973, s. 104;
– W. Kossak, Listy do żony i przyjaciół (1883-1942), oprac. K. Olszański, t. I: lata 1883-1907;
– K. Olszański, Wojciech Kossak, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1976, 1982, 1990 (kolejne wydania), odpowiednio: s. 19-21, il. 52; s. 16-18, il. 61; s. 15-18, 73, il. 56.
Fragment monumentalnej panoramy Berezyna
olej, płótno dublowane
199 x 149 cm
sygn. p.d.: Wojciech Kossak | 1896
na odwrocie na lewej listwie krosna nalepka z numerem (tusz): MMR | A5
Obraz stanowi fragment monumentalnego, mierzącego 15 na 120 metrów, dzieła powstałego w Berlinie. Pomysłodawcą stworzenia tego dzieła był Julian Fałat, który cieszył się już olbrzymim uznaniem cesarza Wilhelma II. Do współpracy zaprosił Wojciecha Kossaka, który zrobił na nim wrażenie swoją pracą przy panoramie Racławice. Kossak odpowiadał za całość kompozycji figuralnej, natomiast Fałat tylko pejzaż i jeden most sobie wybrał (W. Kossak, Wspomnienia). Do prac przystąpiono w grudniu 1894 roku. Do współpracy zaproszono Michała Gorstkin Wywiórskiego, któremu Fałat przekazał pracę nad pejzażem podług swoich akwarelowych szkiców. Wojciech Kossak zaprosił swojego kuzyna Kazimierza Pułaskiego. W pracach uczestniczyli również Jan Stanisławski i Antoni Piotrowski.
Wojciech Kossak, odpowiedzialny za całość kompozycji, pragnął dochować prawdy historycznej i obiektywizmu. Zwrócił się zatem do Ministerstwa Wojny w Wiedniu, które zapewniło mu również materiały do panoramy Racławice, z prośbą o użyczenie wszelkich materiałów traktujących o kampanii 1812 r. Jako oficerowi austriackiemu takie dokumenty zostały mu oczywiście przesłane. Uzbrojony w bogate materiały, zapoznawszy się z ogromem dzieł historycznych i pamiętników, Kossak przystąpił do szkicowania.
Zdecydowałem się z tej trzydniowej tragedii dziejowej wybrać dzień drugi i drugą godzinę po południu (28 listopada 1812 r.). Szło więc teraz o to, aby stanąwszy na terenie wybrać miejsce, z którego publiczność ma oglądać panoramę i aby na każdym punkcie widnokręgu działo się to, co w rzeczywistości dnia tego się działo (W. Kossak, Wspomnienia).
Następnie artysta przeniósł szkice całej kompozycji na wielkie płótno. Juliana Fałata w tym czasie pochłonęła posada dyrektora Szkoły Sztuk Pięknych w Krakowie. Według wspomnień Wojciecha, w Berlinie prawie się nie pojawiał, składając cały ciężar swojej pracy na barki Wywiórskiego. Prace nad monumentalnym uhonorowaniem Wielkiej Armii, pokonanej jedynie przez klimat, trwały szesnaście miesięcy. W kwietniu roku 1896 odbył się pierwszy publiczny pokaz dzieła polskich malarzy. Dwa lata później, we wrześniu 1898, obraz prezentowany był w Warszawie, gdzie – tak jak w Berlinie – wzbudził olbrzymie zainteresowanie publiczności. W 38 n-rze „Tygodnika Illustrowanego“ z tego roku zamieszczono fascynujący i niezwykle dokładny opis wszystkich scen. Znalazła się również bardzo pochlebna recenzja panoramy, którą okrzyknięto niezaprzeczalnym dziełem sztuki.
To wszystko okazało się jednak niewystarczające, żeby monumentalne dzieło znalazło nabywcę. Po nieudanych próbach sprzedaży, a próbowano nawet za wielką wodą, obraz został zapakowany do skrzyń i przewieziony do Krakowa. Dwie „trumny“ straszyły Kossaka po nocach aż do roku 1907, kiedy to Berezyna otrzymała drugie życie. Przy współpracy znanego krakowskiego introligatora – Roberta Jahody – i pod bacznym okiem samego mistrza, panorama została pocięta na kilkanaście fragmentów. Po uzupełnieniu płócien, podmalowaniu lub przemalowaniu partii malowanych przez pozostałych współtwórców, Kossak sprzedawał płótna sukcesywnie, jako swoje wyłączne kompozycje.
Prezentowany obraz jest fragmentem większej całości, która przedstawiała Escadron sacré oraz wieś Brylowa. Przed wsią, przy stogu siana znajdowała się grupa ordynansów, pasąca konie dla cesarskiego sztabu.
Wybrana bibliografia:
– „Tygodnik Ilustrowany“, 1898, nr 38, s. 749, il. s. 747;
– W. Kossak, Wspomnienia, oprac. K. Olszański, Warszawa, 1973, s. 104;
– W. Kossak, Listy do żony i przyjaciół (1883-1942), oprac. K. Olszański, t. I: lata 1883-1907;
– K. Olszański, Wojciech Kossak, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1976, 1982, 1990 (kolejne wydania), odpowiednio: s. 19-21, il. 52; s. 16-18, il. 61; s. 15-18, 73, il. 56.