Młody Józef Brandt, wychowany w duchu staropolskiego ziemiaństwa, zafascynowany barwną historią dawnej Rzeczpospolitej, a w szczególności XVII wiecznymi wojnami, już w wieku piętnastu lat próbował swoich sił, posługując się piórkiem i akwarelą.
W maju 1863 roku, znany monachijski batalista, Franz Adam, zaproponował młodemu malarzowi naukę w prywatnej pracowni mistrza. Profesor od samego początku docenił i wspierał tematykę staropolską, której fascynacji uległ Józef Brandt. Wtedy też, jego uczeń rozpoczął kolekcjonowanie staropolskich militariów i strojów pochodzących z terenów dawnej Rzeczpospolitej. Gromadził w ten sposób kostiumy i akcesoria, a także sporządzał rysunki uzbrojenia i oporządzenia wojskowego. Artysta w latach 1860-1870 ze szkiców piórkiem oraz ołówkiem sporządził szczególnie pomocny malarzowi album Starożytności w Polsce. W jednym z listów pisał: dostałem od Kossaka do kopiowania bardzo ładne rysunki. Są to kostiumy wczesne, małorosyjskie [...] z czasów Chmielnickiego [...] (List Józefa Brandta do Walerego Eljasza z 3 lipca 1868).
Budowany w ten sposób zbiór, zarówno rysunków strojów i militariów, jak również autentycznych eksponatów, stanowił odpowiedni warsztat malarski. Od tej pory Brandt mógł już swobodnie ubierać w żupany i kontusze, a także wyposażać w potrzebne akcesoria swoich modeli. W Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu przechowywany jest zbiór szkiców tego typu postaci w staropolskich strojach, który posłużył artyście do przygotowania obrazu Pochód Lisowczyków z 1863 roku (Józef Brandt 1841-1915, t. 3, Muzeum Narodowe w Warszawie, Warszawa 2018, il. 62-66).
Za ekspertyzą dr. Mariusza Klareckiego
ołówek, papier
50 x 31 cm
sygn. p.d.: JB [monogram wiązany]
Do rysunku dołączona jest ekspertyza dr. Mariusza Klareckiego z lutego 2022 roku.
Młody Józef Brandt, wychowany w duchu staropolskiego ziemiaństwa, zafascynowany barwną historią dawnej Rzeczpospolitej, a w szczególności XVII wiecznymi wojnami, już w wieku piętnastu lat próbował swoich sił, posługując się piórkiem i akwarelą.
W maju 1863 roku, znany monachijski batalista, Franz Adam, zaproponował młodemu malarzowi naukę w prywatnej pracowni mistrza. Profesor od samego początku docenił i wspierał tematykę staropolską, której fascynacji uległ Józef Brandt. Wtedy też, jego uczeń rozpoczął kolekcjonowanie staropolskich militariów i strojów pochodzących z terenów dawnej Rzeczpospolitej. Gromadził w ten sposób kostiumy i akcesoria, a także sporządzał rysunki uzbrojenia i oporządzenia wojskowego. Artysta w latach 1860-1870 ze szkiców piórkiem oraz ołówkiem sporządził szczególnie pomocny malarzowi album Starożytności w Polsce. W jednym z listów pisał: dostałem od Kossaka do kopiowania bardzo ładne rysunki. Są to kostiumy wczesne, małorosyjskie [...] z czasów Chmielnickiego [...] (List Józefa Brandta do Walerego Eljasza z 3 lipca 1868).
Budowany w ten sposób zbiór, zarówno rysunków strojów i militariów, jak również autentycznych eksponatów, stanowił odpowiedni warsztat malarski. Od tej pory Brandt mógł już swobodnie ubierać w żupany i kontusze, a także wyposażać w potrzebne akcesoria swoich modeli. W Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu przechowywany jest zbiór szkiców tego typu postaci w staropolskich strojach, który posłużył artyście do przygotowania obrazu Pochód Lisowczyków z 1863 roku (Józef Brandt 1841-1915, t. 3, Muzeum Narodowe w Warszawie, Warszawa 2018, il. 62-66).
Za ekspertyzą dr. Mariusza Klareckiego