Pochodzenie:
własność portretowanej Zofii Mikuckiej-Malczewskiej; następnie w kolekcji rodzinnej w Kanadzie; ostatnio kolekcja prywatna w Polsce.
Zofia Mikucka, później Malczewska (1901-1995) była ważną postacią międzywojennego Zakopanego. De domo Jakubowska (jej stryjecznym dziadkiem był prof. Maciej L. Jakubowski, „ojciec polskiej pediatrii“), po pierwszym mężu – Witoldzie, kapitanie WP – Mikucka, z początkiem lat 30. związała się z Rafałem Malczewskim. Prawdopodobnie znali się od dziecka z Krakowa, spotkali się w Zakopanem i pozostali razem na resztę życia. Łączyło ich wiele, także góry i narty. Oboje byli zapalonymi taternikami, wspólnie chodzili w Tatry i podejmowali różne wycieczki narciarskie. Zofię podziwiano jako znakomitą narciarkę, która na krok nie ustępuje mężczyznom [...] a na Przełęczy Lodowej spisywała się dzielniej od narciarzy. W 1939 razem wyjechali z kraju, by po długiej wojennej tułaczce osiąść na stałe w Kanadzie. Formalnie zalegalizować swój związek mogli dopiero w roku 1953, po śmierci Bronisławy, pierwszej żony Rafała, która nie dawała mu zgody na rozwód. W Kanadzie Zofia wiernie towarzyszyła Rafałowi w różnych wyprawach – razem odwiedzili niemal wszystkie kanadyjskie prowincje. Była dla niego niezawodnym oparciem w ostatniej długiej i ciężkiej chorobie.
Od 1925 Stanisław Ignacy Witkiewicz ograniczył swoją twórczość malarską do jednoosobowej „Firmy portretowej S. I. Witkiewicz“. Portrety przyjaciół i bliskich znajomych malował Witkacy za darmo i właśnie do tej grupy prac należy Portret Zofii Mikuckiej, namalowany 4 sierpnia 1928. Z autorskiego napisu dowiadujemy się, że artysta określił ten portret jako Typ B, co według „Regulaminu Firmy“ oznaczało rodzaj bardziej charakterystyczny, jednak bez cienia karykatury. Robota bardziej kreskowa niż Typu A, z pewnym podcięciem cech charakterystycznych, co nie wyklucza „ładności“ w portretach kobiecych. Stosunek do modela obiektywny. Zamieszczona obok adnotacja – NTI 36 – informuje, że malując portret Witkacy miał za sobą 36 dni abstynencji. W tym kontekście skrót – W.g. – może oznaczać „Wcale glątwa“, to znaczy, że wcale nie miał kaca (g. = glątwa; W = wcale, podobnie jak w przypadku: WNP = wcale nie palił).
Witkacy, zaprzyjaźniony z Zofią Mikucką, portretował ją już wcześniej, 23 lipca 1926 (zob. Aukcja Agra-Art 11 grudnia 2016, kat. 71). W 1937 artysta namalował również portret jej szesnastoletniej córki Barbary. „Dla Zosi Mikuckiej“ dedykował także trzy rysunki z czerwca 1928 r. (zbiory rodzinne w Kanadzie).
Obraz wzmiankowany i reprodukowany:
– A. Żakiewicz, Demon Zakopanego i zakopiański chochlik – groteska i dramat w twórczości Stanisława Ignacego Witkiewicza i Rafała Malczewskiego, [w:] Zakopane w czasach Rafała Malczewskiego [pod red. D. Folgi Januszewskiej i T. Jabłońskiej], T. 2, Wyd. BOSZ, Olszanica 2006, s. 40, il. na s. 39.
Portret Zofii Mikuckiej przez lata przechowywany w zbiorach rodzinnych i długo nieznany badaczom twórczości S. I. Witkiewicza, został niejako „odkryty“ i po raz pierwszy opublikowany przez dr Annę Żakiewicz, autorkę licznych prac o artyście.
pastel, papier
57 x 43,5 cm (w świetle oprawy)
sygn. u dołu: Ign. Witkiewicz T. B. [w kółku] 1928 4/VIII W.g. | [powyżej] NTI 36
na odwrocie, na tzw. „plecach“ pieczęć kolekcjonera
Pochodzenie:
własność portretowanej Zofii Mikuckiej-Malczewskiej; następnie w kolekcji rodzinnej w Kanadzie; ostatnio kolekcja prywatna w Polsce.
Zofia Mikucka, później Malczewska (1901-1995) była ważną postacią międzywojennego Zakopanego. De domo Jakubowska (jej stryjecznym dziadkiem był prof. Maciej L. Jakubowski, „ojciec polskiej pediatrii“), po pierwszym mężu – Witoldzie, kapitanie WP – Mikucka, z początkiem lat 30. związała się z Rafałem Malczewskim. Prawdopodobnie znali się od dziecka z Krakowa, spotkali się w Zakopanem i pozostali razem na resztę życia. Łączyło ich wiele, także góry i narty. Oboje byli zapalonymi taternikami, wspólnie chodzili w Tatry i podejmowali różne wycieczki narciarskie. Zofię podziwiano jako znakomitą narciarkę, która na krok nie ustępuje mężczyznom [...] a na Przełęczy Lodowej spisywała się dzielniej od narciarzy. W 1939 razem wyjechali z kraju, by po długiej wojennej tułaczce osiąść na stałe w Kanadzie. Formalnie zalegalizować swój związek mogli dopiero w roku 1953, po śmierci Bronisławy, pierwszej żony Rafała, która nie dawała mu zgody na rozwód. W Kanadzie Zofia wiernie towarzyszyła Rafałowi w różnych wyprawach – razem odwiedzili niemal wszystkie kanadyjskie prowincje. Była dla niego niezawodnym oparciem w ostatniej długiej i ciężkiej chorobie.
Od 1925 Stanisław Ignacy Witkiewicz ograniczył swoją twórczość malarską do jednoosobowej „Firmy portretowej S. I. Witkiewicz“. Portrety przyjaciół i bliskich znajomych malował Witkacy za darmo i właśnie do tej grupy prac należy Portret Zofii Mikuckiej, namalowany 4 sierpnia 1928. Z autorskiego napisu dowiadujemy się, że artysta określił ten portret jako Typ B, co według „Regulaminu Firmy“ oznaczało rodzaj bardziej charakterystyczny, jednak bez cienia karykatury. Robota bardziej kreskowa niż Typu A, z pewnym podcięciem cech charakterystycznych, co nie wyklucza „ładności“ w portretach kobiecych. Stosunek do modela obiektywny. Zamieszczona obok adnotacja – NTI 36 – informuje, że malując portret Witkacy miał za sobą 36 dni abstynencji. W tym kontekście skrót – W.g. – może oznaczać „Wcale glątwa“, to znaczy, że wcale nie miał kaca (g. = glątwa; W = wcale, podobnie jak w przypadku: WNP = wcale nie palił).
Witkacy, zaprzyjaźniony z Zofią Mikucką, portretował ją już wcześniej, 23 lipca 1926 (zob. Aukcja Agra-Art 11 grudnia 2016, kat. 71). W 1937 artysta namalował również portret jej szesnastoletniej córki Barbary. „Dla Zosi Mikuckiej“ dedykował także trzy rysunki z czerwca 1928 r. (zbiory rodzinne w Kanadzie).
Obraz wzmiankowany i reprodukowany:
– A. Żakiewicz, Demon Zakopanego i zakopiański chochlik – groteska i dramat w twórczości Stanisława Ignacego Witkiewicza i Rafała Malczewskiego, [w:] Zakopane w czasach Rafała Malczewskiego [pod red. D. Folgi Januszewskiej i T. Jabłońskiej], T. 2, Wyd. BOSZ, Olszanica 2006, s. 40, il. na s. 39.
Portret Zofii Mikuckiej przez lata przechowywany w zbiorach rodzinnych i długo nieznany badaczom twórczości S. I. Witkiewicza, został niejako „odkryty“ i po raz pierwszy opublikowany przez dr Annę Żakiewicz, autorkę licznych prac o artyście.