Lata I wojny światowej Stanisław Ignacy Witkiewicz (używający od połowy 1917 roku pseudonimu artystycznego Witkacy) spędził w Petersburgu, gdzie miał oparcie w krewnych swego ojca. Przyjechał tam jesienią 1914 r. i niemal od razu wstąpił do armii carskiej. Po przeszkoleniu wojskowym artysta trafił do ekskluzywnego Pawłowskiego Pułku Leibgwardii, który został wysłany na front w 1915 roku, a w lipcu 1916 roku stoczył krwawą walkę z armią austriacką pod Witonieżem nad rzeką Stochod w Zachodniej Ukrainie. Była to jedna z najkrwawszych bitew Wielkiej Wojny. Witkacy został w niej ranny, a następnie ewakuowano go do Petersburga, gdzie przebywał w szpitalu wojskowym ponad miesiąc. Na front więcej nie wrócił, ale „za męstwo i odwagę“ został odznaczony orderem św. Anny IV stopnia i awansowany do rangi porucznika. Z armii carskiej wystąpił w połowie listopada 1917 i zgłosił się do dyspozycji Naczelnego Polskiego Komitetu Wojskowego. Kontynuował, przerwaną przez udział w działaniach wojennych, twórczość artystyczną.
W Petersburgu bowiem, już w 1915 r.zaczął wykonywać portrety z użyciem barwnych pasteli. Była to także działalność zarobkowa, dzięki której uzyskiwał całkiem przyzwoity dochód. Portretował zarówno kolegów z wojska, jak i petersburskie „wyższe sfery“, w tym – dość liczną tamtejszą Polonię, do której należała rodzina Skarżyńskich. Wanda Skarżyńska (1892-1967) była aktorką, żoną aktora i reżysera, Tadeusza Skarżyńskiego (1886-1944).
Oboje przebywali w Petersburgu w latach 1915-1917, gdzie Tadeusz występował w Teatrze Ludowym. Po wojnie Skarżyńscy wrócili do Polski, grali w teatrach w Warszawie, Mińsku Litewskim, Grodnie, Bydgoszczy, Płocku i w wielu innych polskich miastach. W latach 1927-1929 Tadeusz był nawet dyrektorem Teatru Miejskiego w Płocku. O Wandzie w 1923 roku pisano, że rozporządza techniką aktorską i posiada w głosie nutę szczerego liryzmu, a w scenach dramatycznych ujawniła siłę i temperament. Po jej śmierci portret był własnością rodziny.
Niestety, większość prac Witkacego z czasów petersburskich uważa się za zaginione, więc pojawienie się tego portretu na rynku antykwarycznym należy uznać za wyjątkowe wydarzenie dla miłośników i kolekcjonerów twórczości Witkacego.
Portret jest realistyczny, bo takich – zgodnie z tradycją ówczesnego rosyjskiego malarstwa – oczekiwali jego klienci. Witkacy jednak nie byłby sobą, gdyby do tych wizerunku nie wprowadził jakichś urozmaiceń.
W przypadku portretu Wandy Skarżyńskiej jest to fantazyjny kapelusik z piórkiem, którego czerń silnie kontrastuje z intensywną bielą dużego, wykładanego kołnierza. To zestawienie oraz oranżowa bluzka pod błękitnym żakietem z pewnością wynikają nie tylko z rzeczywistego wyglądu modelki, ale też są ściśle związane z ówcześnie przez artystę formułowaną teorią Czystej Formy, w której zagadnienia koloru oparte były na harmonii kontrastujących ze sobą barw dopełniających: w tym przypadku błękitu i oranżu z dodatkiem silnego kontrastu czerni i bieli.
Dodatkowym walorem portretu jest niezwykle subtelnie oddana delikatna uroda modelki oraz przedstawienie jej na tle wystylizowanego oparcia kanapy, które przywołuje odniesienia do swobodnie potraktowanego secesyjnego wzornictwa pochodzącego z epoki, której schyłek właśnie następował.
W tym czasie artysta nie używał jeszcze pseudonimu Witkacy, lecz w sygnaturze na swoich pracach pomijał pierwsze imię, by nie utożsamiano go z jego ojcem znanym w Petersburskich kręgach, Stanisławem Witkiewiczem.
Prezentowany portret jest niezwykle interesujący zarówno z uwagi na osobę modelki, walory artystyczne, jak i uchwycenie kadru z życia, które za niespełna miesiąc miał ulec diametralnym zmianom.
Za ekspertyzą dr Anny Żakiewicz
pastel na papierze brązowym naklejonym na tekturę
59 x 43 cm
sygn. u góry po lewej: Ignacy Witkiewicz | 1917 6/I.
na odwrociu u góry pośrodku: N 12. Witkiewicz 1917 Petersburg / Portret Pani Skarżyńskiej / własność / [pieczątka:] TADEUSZA SKARZYNSKIEGO
Obraz posiada ekspertyzę dr Anny Żakiewicz z grudnia 2018 roku.
Lata I wojny światowej Stanisław Ignacy Witkiewicz (używający od połowy 1917 roku pseudonimu artystycznego Witkacy) spędził w Petersburgu, gdzie miał oparcie w krewnych swego ojca. Przyjechał tam jesienią 1914 r. i niemal od razu wstąpił do armii carskiej. Po przeszkoleniu wojskowym artysta trafił do ekskluzywnego Pawłowskiego Pułku Leibgwardii, który został wysłany na front w 1915 roku, a w lipcu 1916 roku stoczył krwawą walkę z armią austriacką pod Witonieżem nad rzeką Stochod w Zachodniej Ukrainie. Była to jedna z najkrwawszych bitew Wielkiej Wojny. Witkacy został w niej ranny, a następnie ewakuowano go do Petersburga, gdzie przebywał w szpitalu wojskowym ponad miesiąc. Na front więcej nie wrócił, ale „za męstwo i odwagę“ został odznaczony orderem św. Anny IV stopnia i awansowany do rangi porucznika. Z armii carskiej wystąpił w połowie listopada 1917 i zgłosił się do dyspozycji Naczelnego Polskiego Komitetu Wojskowego. Kontynuował, przerwaną przez udział w działaniach wojennych, twórczość artystyczną.
W Petersburgu bowiem, już w 1915 r.zaczął wykonywać portrety z użyciem barwnych pasteli. Była to także działalność zarobkowa, dzięki której uzyskiwał całkiem przyzwoity dochód. Portretował zarówno kolegów z wojska, jak i petersburskie „wyższe sfery“, w tym – dość liczną tamtejszą Polonię, do której należała rodzina Skarżyńskich. Wanda Skarżyńska (1892-1967) była aktorką, żoną aktora i reżysera, Tadeusza Skarżyńskiego (1886-1944).
Oboje przebywali w Petersburgu w latach 1915-1917, gdzie Tadeusz występował w Teatrze Ludowym. Po wojnie Skarżyńscy wrócili do Polski, grali w teatrach w Warszawie, Mińsku Litewskim, Grodnie, Bydgoszczy, Płocku i w wielu innych polskich miastach. W latach 1927-1929 Tadeusz był nawet dyrektorem Teatru Miejskiego w Płocku. O Wandzie w 1923 roku pisano, że rozporządza techniką aktorską i posiada w głosie nutę szczerego liryzmu, a w scenach dramatycznych ujawniła siłę i temperament. Po jej śmierci portret był własnością rodziny.
Niestety, większość prac Witkacego z czasów petersburskich uważa się za zaginione, więc pojawienie się tego portretu na rynku antykwarycznym należy uznać za wyjątkowe wydarzenie dla miłośników i kolekcjonerów twórczości Witkacego.
Portret jest realistyczny, bo takich – zgodnie z tradycją ówczesnego rosyjskiego malarstwa – oczekiwali jego klienci. Witkacy jednak nie byłby sobą, gdyby do tych wizerunku nie wprowadził jakichś urozmaiceń.
W przypadku portretu Wandy Skarżyńskiej jest to fantazyjny kapelusik z piórkiem, którego czerń silnie kontrastuje z intensywną bielą dużego, wykładanego kołnierza. To zestawienie oraz oranżowa bluzka pod błękitnym żakietem z pewnością wynikają nie tylko z rzeczywistego wyglądu modelki, ale też są ściśle związane z ówcześnie przez artystę formułowaną teorią Czystej Formy, w której zagadnienia koloru oparte były na harmonii kontrastujących ze sobą barw dopełniających: w tym przypadku błękitu i oranżu z dodatkiem silnego kontrastu czerni i bieli.
Dodatkowym walorem portretu jest niezwykle subtelnie oddana delikatna uroda modelki oraz przedstawienie jej na tle wystylizowanego oparcia kanapy, które przywołuje odniesienia do swobodnie potraktowanego secesyjnego wzornictwa pochodzącego z epoki, której schyłek właśnie następował.
W tym czasie artysta nie używał jeszcze pseudonimu Witkacy, lecz w sygnaturze na swoich pracach pomijał pierwsze imię, by nie utożsamiano go z jego ojcem znanym w Petersburskich kręgach, Stanisławem Witkiewiczem.
Prezentowany portret jest niezwykle interesujący zarówno z uwagi na osobę modelki, walory artystyczne, jak i uchwycenie kadru z życia, które za niespełna miesiąc miał ulec diametralnym zmianom.
Za ekspertyzą dr Anny Żakiewicz