Bibliografia:
J. Puciata-Pawłowska, Jacek Malczewski, Wrocław. Warszawa. Kraków, 1968
A. Ławniczakowa, Jacek Malczewski. Katalog wystawy monograficznej, Poznań 1968
Za opinią pani Moniki Ochnio
Na pierwszym planie z prawej, na jasnobeżowej podłodze, pod biało-niebiesko-szarym prostokątnym ekranem (parawanem, drzwiami) stoi młoda, smukła kobieta w białej sukni zwrócona wprost z głową nieznacznie skłonioną na lewe ramię i spuszczonymi oczyma. Obydwoma dłońmi przytrzymuje gryf stojącą obok niej na podłodze gitary (mandoliny?). Ciemnoblond włosy rozdzielone pośrodku przedziałkiem i związane na czubku wstążką, twarz wydłużona, o prostym nosie i małych ustach zastygłych w nieznacznym uśmiechu. W tle z lewej i u góry zielono-beżowo-różowa łąka, na której po lewej szkicowo zarysowana sylwetka siedzącego małego chłopca trzymającego w ręku krzyż lub witkę, otoczonego stadem owiec. Po prawej nad ekranem, szkicowo, zarysowana głowa starego fauna pochylona w lewo, z dwoma fletami przy ustach, tylko zarysowanymi. U góry kompozycji falisty pas czerni z kolistym białym akcentem po prawej, lewy górny narożnik biało-kremowy. Światło pada od góry z prawej. Koloryt utrzymany w jasnej tonacji. Malowany swobodnymi pociągnięciami pędzla, partiami tylko zarysowany. Opisany wyżej obraz jest autentyczną pracą Jacka Malczewskiego (1854-1929), słynnego polskiego symbolisty. Przedstawioną kobietą jest córka artysty Julia (1889-1938), późniejsza Meyznerowa, żona Feliksa, właściciela majątku Charzewice koło Krakowa. Portret najbliższy jest wizerunkowi Julii z ok. 1909-10 siedzącej w fotelu na tle zamku melsztyńskiego publikowanego przez A. Heydla i J. Puciatę-Pawłowską (fot. ze zbiorów Adama Heydla, [w: ] J. Puciata-Pawłowska, Jacek... il. 138, s. 213). Rysy twarzy i uczesanie młodej kobiety są niemal takie same w obu wizerunkach. Portret Julii Malczewskiej jest tym bardziej interesujący, że powstał w pierwszym dziesięcioleciu XX w, ocenianym za najciekawsze w twórczości portretowej Malczewskiego. Charakterystyczny dla tego malarza jest tu świetny rysunek postaci ludzkiej, kształtujący formę miękką, często niedokończoną linią, tu wyznaczoną dość szerokim duktem pędzla. Mistrzowsko uchwycone światło nadaje plastyczności delikatnej twarzy modelki. Postacie w tle budują nastrój idylliczno-sentymentalny tego wizerunku. Przypominający świętego Jana Chrzciciela mały pastuszek owiec z gałązką w ręku niczym krzyż, wydaje się odwołaniem do jej niewinności i prostoty. Podobnie schyloną głowę starego fauna, zwróconą ku młodej kobiecie, odczytać można jak rodzaj oddawanego jej ukłonu. Znajdują tu odbicie osobiste uczucia Malczewskiego do ukochanej córki, którą artysta darzył wyjątkowym sentymentem "przeczuwał wyjątkowość jej natury, rozumiał pokrewną własnej marzycielskość; o los jej niepokoić się zawsze, wiedząc jak nikła była jej odporność wobec przeciwności i doświadczeń, które przynosiło życie"
(Puciata-Pawłowska,... s. 209). Intrygujący pozostaje niezwykły format portretu, najbardziej może zbliżony do obrazu Janko Muzykant z 1892 (250 x 94 cm; Muzeum Okręgowe
w Toruniu) - jakby wyznaczony wymiarem konkretnej płaszczyzny, którą miał zdobić.
Olej, płótno 236 x 63,5 cm
Sygnowany p. d. czarnym olejem: J. Malczewski 1902
Bibliografia:
J. Puciata-Pawłowska, Jacek Malczewski, Wrocław. Warszawa. Kraków, 1968
A. Ławniczakowa, Jacek Malczewski. Katalog wystawy monograficznej, Poznań 1968
Za opinią pani Moniki Ochnio
Na pierwszym planie z prawej, na jasnobeżowej podłodze, pod biało-niebiesko-szarym prostokątnym ekranem (parawanem, drzwiami) stoi młoda, smukła kobieta w białej sukni zwrócona wprost z głową nieznacznie skłonioną na lewe ramię i spuszczonymi oczyma. Obydwoma dłońmi przytrzymuje gryf stojącą obok niej na podłodze gitary (mandoliny?). Ciemnoblond włosy rozdzielone pośrodku przedziałkiem i związane na czubku wstążką, twarz wydłużona, o prostym nosie i małych ustach zastygłych w nieznacznym uśmiechu. W tle z lewej i u góry zielono-beżowo-różowa łąka, na której po lewej szkicowo zarysowana sylwetka siedzącego małego chłopca trzymającego w ręku krzyż lub witkę, otoczonego stadem owiec. Po prawej nad ekranem, szkicowo, zarysowana głowa starego fauna pochylona w lewo, z dwoma fletami przy ustach, tylko zarysowanymi. U góry kompozycji falisty pas czerni z kolistym białym akcentem po prawej, lewy górny narożnik biało-kremowy. Światło pada od góry z prawej. Koloryt utrzymany w jasnej tonacji. Malowany swobodnymi pociągnięciami pędzla, partiami tylko zarysowany. Opisany wyżej obraz jest autentyczną pracą Jacka Malczewskiego (1854-1929), słynnego polskiego symbolisty. Przedstawioną kobietą jest córka artysty Julia (1889-1938), późniejsza Meyznerowa, żona Feliksa, właściciela majątku Charzewice koło Krakowa. Portret najbliższy jest wizerunkowi Julii z ok. 1909-10 siedzącej w fotelu na tle zamku melsztyńskiego publikowanego przez A. Heydla i J. Puciatę-Pawłowską (fot. ze zbiorów Adama Heydla, [w: ] J. Puciata-Pawłowska, Jacek... il. 138, s. 213). Rysy twarzy i uczesanie młodej kobiety są niemal takie same w obu wizerunkach. Portret Julii Malczewskiej jest tym bardziej interesujący, że powstał w pierwszym dziesięcioleciu XX w, ocenianym za najciekawsze w twórczości portretowej Malczewskiego. Charakterystyczny dla tego malarza jest tu świetny rysunek postaci ludzkiej, kształtujący formę miękką, często niedokończoną linią, tu wyznaczoną dość szerokim duktem pędzla. Mistrzowsko uchwycone światło nadaje plastyczności delikatnej twarzy modelki. Postacie w tle budują nastrój idylliczno-sentymentalny tego wizerunku. Przypominający świętego Jana Chrzciciela mały pastuszek owiec z gałązką w ręku niczym krzyż, wydaje się odwołaniem do jej niewinności i prostoty. Podobnie schyloną głowę starego fauna, zwróconą ku młodej kobiecie, odczytać można jak rodzaj oddawanego jej ukłonu. Znajdują tu odbicie osobiste uczucia Malczewskiego do ukochanej córki, którą artysta darzył wyjątkowym sentymentem "przeczuwał wyjątkowość jej natury, rozumiał pokrewną własnej marzycielskość; o los jej niepokoić się zawsze, wiedząc jak nikła była jej odporność wobec przeciwności i doświadczeń, które przynosiło życie"
(Puciata-Pawłowska,... s. 209). Intrygujący pozostaje niezwykły format portretu, najbardziej może zbliżony do obrazu Janko Muzykant z 1892 (250 x 94 cm; Muzeum Okręgowe
w Toruniu) - jakby wyznaczony wymiarem konkretnej płaszczyzny, którą miał zdobić.