„…chciałem jechać, bo coś ciągnęło mnie, wołało w świat. I to właśnie na Wschód. Wiem, że to trąci metafizyką, jakimś nieuzasadnionym mistycyzmem, ale proszę mi wierzyć, że tak było. Mówiłem Panu o niewyjaśnionej tajemnicy pochodzenia mego ojca. Otóż wschód zawsze kojarzył mi się z ojcem. Z jego naturą. Miałem pewność, że moimi przodkami byli Tatarzy. Marzyłem o tym, aby dotrzeć do ich świata. Znaleźć się w stepie, bezkresnym falującym stepie. Odczuć dzikość i pierwotność (…) poznać inne kultury, innych ludzi, ich język, zwyczaje – oto był prawdziwy cel mojej podróży. Nade wszystko chciałem ją wypełnić pracą i studiami. Cierpiałem na głód wiedzy. Ma Pan rację, to była podróż romantyczna. I do tego z przygodami.”
K. Wójcicki, Rozmowy z Mokwą, Gdynia
1997, s. 65–66.

Oferowana w katalogu akwarela pochodzi z wczesnego okresu twórczości artysty, z czasów gdy Mokwa odbył tuż po studiach podróż po krajach Bliskiego Wschodu. Wątek orientalny w biografii artysty stanowi barwny rys w dziejach jego kariery. Dzięki sukcesom, jakie uzyskały jego obrazy podczas prezentacji na wystawach w Bukareszcie w 1911 r. oraz w Berlinie, Monachium i Królewcu w 1912 r., Mokwa miał możliwość udać się do Turcji. Tam też szybko zjednał sobie otomańskie kręgi i zyskał status nadwornego malarza. W tamtym czasie artysta odbył szereg podróży po Egipcie, Grecji i terenach historycznej Persji. Wędrówki te stanowiły niewyczerpane źródło inspiracji dla malarza oraz zaowocowały poszerzeniem dorobku artystycznego o wiele szkiców, akwarel oraz prac olejnych o egzotycznej tematyce. Pokłosiem intensywnej pracy twórczej Mokwy była zorganizowana w 1912 r. wystawa w Istambule. Artysta utrzymywał też dobre stosunki z dowództwem tureckiej floty wojennej. Podczas jednego z patroli po morzu Marmara, na który to rejs otrzymał zaproszenie w 1914 r., artysta mimowolnie stał się świadkiem wybuchu I wojny światowej w tamtym rejonie świata, a wydarzenie to na zawsze utkwiło mu w pamięci.
Tekst powstał w oparciu o artykuł L. Rozenkraza pt.: Marian Mokwa – zarys biografii artysty, „Jantarowe Szlaki” 1988, nr 1, s. 16–18.

046
Marian MOKWA (1889 Malary - 1987 Sopot)

Portret mężczyzny, 1912 r.

akwarela, papier, 50 × 36 cm w świetle ramy
sygn. i dat. l. d.: Mokwa/St 1912

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

„…chciałem jechać, bo coś ciągnęło mnie, wołało w świat. I to właśnie na Wschód. Wiem, że to trąci metafizyką, jakimś nieuzasadnionym mistycyzmem, ale proszę mi wierzyć, że tak było. Mówiłem Panu o niewyjaśnionej tajemnicy pochodzenia mego ojca. Otóż wschód zawsze kojarzył mi się z ojcem. Z jego naturą. Miałem pewność, że moimi przodkami byli Tatarzy. Marzyłem o tym, aby dotrzeć do ich świata. Znaleźć się w stepie, bezkresnym falującym stepie. Odczuć dzikość i pierwotność (…) poznać inne kultury, innych ludzi, ich język, zwyczaje – oto był prawdziwy cel mojej podróży. Nade wszystko chciałem ją wypełnić pracą i studiami. Cierpiałem na głód wiedzy. Ma Pan rację, to była podróż romantyczna. I do tego z przygodami.”
K. Wójcicki, Rozmowy z Mokwą, Gdynia
1997, s. 65–66.

Oferowana w katalogu akwarela pochodzi z wczesnego okresu twórczości artysty, z czasów gdy Mokwa odbył tuż po studiach podróż po krajach Bliskiego Wschodu. Wątek orientalny w biografii artysty stanowi barwny rys w dziejach jego kariery. Dzięki sukcesom, jakie uzyskały jego obrazy podczas prezentacji na wystawach w Bukareszcie w 1911 r. oraz w Berlinie, Monachium i Królewcu w 1912 r., Mokwa miał możliwość udać się do Turcji. Tam też szybko zjednał sobie otomańskie kręgi i zyskał status nadwornego malarza. W tamtym czasie artysta odbył szereg podróży po Egipcie, Grecji i terenach historycznej Persji. Wędrówki te stanowiły niewyczerpane źródło inspiracji dla malarza oraz zaowocowały poszerzeniem dorobku artystycznego o wiele szkiców, akwarel oraz prac olejnych o egzotycznej tematyce. Pokłosiem intensywnej pracy twórczej Mokwy była zorganizowana w 1912 r. wystawa w Istambule. Artysta utrzymywał też dobre stosunki z dowództwem tureckiej floty wojennej. Podczas jednego z patroli po morzu Marmara, na który to rejs otrzymał zaproszenie w 1914 r., artysta mimowolnie stał się świadkiem wybuchu I wojny światowej w tamtym rejonie świata, a wydarzenie to na zawsze utkwiło mu w pamięci.
Tekst powstał w oparciu o artykuł L. Rozenkraza pt.: Marian Mokwa – zarys biografii artysty, „Jantarowe Szlaki” 1988, nr 1, s. 16–18.