Portret przedstawia ciemnowłosego mężczyznę o pociągłej twarzy ujętego w popiersiu, lekko zwróconego w swoją prawą stronę, z nieznacznie pochyloną głową. Mężczyzna ubrany jest w czarną marynarkę o szerokich klapach, niebieską koszulę i krawat w ukośne, dość szerokie biało - ciemnozielone paski. W lewej klapie marynarki tkwi pomarańczowy kwiatek. Tło portretu jest neutralne, zarysowane nieregularnymi żółtymi smugami.
Portret jest dziełem Firmy Portretowej "S. I. Witkiewicz" stworzonej przez artystę w roku 1925. Oznaczenie w prawym dolnym rogu (T. B) kwalifikuje go do typu określanego w Regulaminie Firmy jako "B", tj. "charakterystyczny, jednak bez cienia karykatury [...] Stosunek do modela obiektywny." Wykonanie portretu tego typu kosztowało 250 zł, tj. przyzwoitą ówczesną pensję miesięczną. Omawiany portret dobrze spełnia założenia typu "B" - narysowano go bez udziwnień, twarz opracowana jest realistycznie, ubranie bardziej szkicowo. Jednak po bliższym zapoznaniu się z portretem zauważamy pewne, charakterystyczne dla twórczości Witkacego, przerysowania - twarz jest lekko wydłużona, a nienaturalnie powiększone, szkliste oczy patrzą na widza z niezwykłą intensywnością. Portret jest ciasno skadrowany, co przydaje mu ekspresji. Takie zabiegi formalne są typowe dla witkacowskich portretów z lat trzydziestych, zwłaszcza z drugiej połowy dekady. Artysta zresztą malował ich już wtedy stosunkowo niewiele, głównie zajmował się filozofią. Poza tym - w maju 1937 roku przeżywał kryzys, w listach do przyjaciół (m.in.: J. E. Płomieńskiego) pisał o zamiarze samobójstwa. Pogłębiona refleksja egzystencjalna prawdopodobnie wpływała w specyficzny sposób na jego widzenie świata, co znalazło odbicie w wykonywanych portretach. Adnotacje na portrecie oznaczają, że podczas rysowania go artysta nie palił papierosów (NP), nie pił alkoholu (N?), natomiast napił się herbaty (herb.).
Autentyczność portretu nie budzi wątpliwości, choć nie był on dotąd nigdzie publikowany. Jednak z uwagi na niedużą ilość zachowanych dzieł z tego bardzo interesującego okresu twórczości Witkacego, jego ujawnienie się jest ważnym wydarzeniem zarówno dla badaczy, jak i miłośników artysty.
Pastel, papier, 70 x 49,5 cm
Sygn: l.d.: Ign Witkiewicz / 1937 V; p.d.: (T.B) / NP. N? + herb.
Portret przedstawia ciemnowłosego mężczyznę o pociągłej twarzy ujętego w popiersiu, lekko zwróconego w swoją prawą stronę, z nieznacznie pochyloną głową. Mężczyzna ubrany jest w czarną marynarkę o szerokich klapach, niebieską koszulę i krawat w ukośne, dość szerokie biało - ciemnozielone paski. W lewej klapie marynarki tkwi pomarańczowy kwiatek. Tło portretu jest neutralne, zarysowane nieregularnymi żółtymi smugami.
Portret jest dziełem Firmy Portretowej "S. I. Witkiewicz" stworzonej przez artystę w roku 1925. Oznaczenie w prawym dolnym rogu (T. B) kwalifikuje go do typu określanego w Regulaminie Firmy jako "B", tj. "charakterystyczny, jednak bez cienia karykatury [...] Stosunek do modela obiektywny." Wykonanie portretu tego typu kosztowało 250 zł, tj. przyzwoitą ówczesną pensję miesięczną. Omawiany portret dobrze spełnia założenia typu "B" - narysowano go bez udziwnień, twarz opracowana jest realistycznie, ubranie bardziej szkicowo. Jednak po bliższym zapoznaniu się z portretem zauważamy pewne, charakterystyczne dla twórczości Witkacego, przerysowania - twarz jest lekko wydłużona, a nienaturalnie powiększone, szkliste oczy patrzą na widza z niezwykłą intensywnością. Portret jest ciasno skadrowany, co przydaje mu ekspresji. Takie zabiegi formalne są typowe dla witkacowskich portretów z lat trzydziestych, zwłaszcza z drugiej połowy dekady. Artysta zresztą malował ich już wtedy stosunkowo niewiele, głównie zajmował się filozofią. Poza tym - w maju 1937 roku przeżywał kryzys, w listach do przyjaciół (m.in.: J. E. Płomieńskiego) pisał o zamiarze samobójstwa. Pogłębiona refleksja egzystencjalna prawdopodobnie wpływała w specyficzny sposób na jego widzenie świata, co znalazło odbicie w wykonywanych portretach. Adnotacje na portrecie oznaczają, że podczas rysowania go artysta nie palił papierosów (NP), nie pił alkoholu (N?), natomiast napił się herbaty (herb.).
Autentyczność portretu nie budzi wątpliwości, choć nie był on dotąd nigdzie publikowany. Jednak z uwagi na niedużą ilość zachowanych dzieł z tego bardzo interesującego okresu twórczości Witkacego, jego ujawnienie się jest ważnym wydarzeniem zarówno dla badaczy, jak i miłośników artysty.