Wzmiankowany:
Stanisław Ignacy Witkiewicz 1885-1939. Katalog dzieł malarskich, oprac. I. Jakimowicz, Suplement: I. Prace zidentyfikowane, poz. 24, s. 156 jako Portret pana z bródką, IV 1934
Ekspertyza witkacolog dr Anny Żakiewicz
Oferowany w katalogu pastel Witkacego został uwieczniony na zdjęciu przez Franciszka Czerwińskiego, który prowadził swój zakład fotograficzny w Nowym Sączu i na prośbę artysty prowadził dokumentację fotograficzną powstałych w tym miejscu portretów. W korespondencji z państwem Heleną i Franciszkiem Maciakami, u których Witkacy gościł podczas pobytu w Nowym Sączu w pierwszych tygodniach kwietnia 1934 r., zwany był Franzem von Czerwińskim. W tym okresie artysta wykonał portret żony Czerwińskiego, natomiast podczas następnej wizyty w 1938 r. również samego Franciszka w stroju oficera I Pułku Strzelców Podhalańskich oraz ich syna Stanisława. Zdjęcie oferowanego pastelu przetrwało do lat 80. XX w. w archiwum fotografa i zostało udostępnione w 1988 r. na potrzeby przygotowywanego wówczas przez Irenę Jakimowicz we współpracy z Anną Żakiewicz katalogu podsumowującego dorobek artystyczny Witkacego („Stanisław Ignacy Witkiewicz 1885-1939. Katalog dzieł malarskich”, oprac. I. Jakimowicz, Suplement: I. Prace zidentyfikowane, poz. 24, s. 156 jako „Portret pana z bródką”, IV 1934.). Nowosądecki okres w twórczości Witkacego zaowocował powstaniem aż 50 portretów, z czego połowa została zidentyfikowana dzięki dokumentacji fotograficznej pochodzącej z zakładu Czerwińskiego.
„W okresie od 7 do 20 kwietnia w 1934 r. Witkacy przebywał w Nowym Sączu, gdzie realizował szereg zamówień portretowych. Z uwagi na konserwatywne upodobania tamtejszych klientów wizerunki te są niezwykle starannie rysowane, z wielką dbałością o uchwycenie zarówno wyglądu zewnętrznego modeli, jak i ich charakterystyki psychologicznej. Ich wykonanie było pracochłonne, więc artysta - jak donosił w listach do żony - pił wówczas dużo herbaty, której przypisywał właściwości wzmacniające, pozwalające na odbywanie nawet 3-4 seansów portretowych dziennie. Nadmierne pobudzenie z kolei, zwane przezeń „herbatozą”, chętnie łagodził piwem. Portret zawiera adnotację o spożyciu obu tych napojów, które najwyraźniej spełniły swoje zadanie. Wizerunek jest starannie opracowany, podkreśla też indywidualne cechy modela - lekką asymetrię twarzy i cień uśmiechu widoczny zwłaszcza w lewym oku. Dzięki temu twarz sportretowanego mężczyzny ma niepowtarzalny wyraz i pokazuje mistrzostwo Witkacego w tym zakresie.”
Fragment ekspertyzy dr Anny Żakiewicz
Portret został wykonany w Typie B., który zgodnie z założeniami regulaminu Firmy Portretowej zakładał: „rodzaj bardziej charakterystyczny, jednak bez cienia karykatury. Robota bardziej kreskowa niż typu A., z pewnym podcięciem cech charakterystycznych (...). Stosunek do modela obiektywny.” (B. Zgodzińska-Wojciechowska, A. Żakiewicza, „Witkacy. Kolekcja dzieł Stanisława Ignacego Witkiewicza w Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku”, Warszawa 1996, s.33). Koszt wykonania takiego portretu wynosił 250 zł według przedwojennej waluty, co równało się ówczesnemu miesięcznemu wynagrodzeniu na przyzwoitym poziomie.
pastel, papier brązowy, 63,60 × 48,20 cm,
sygn., dat. i opisany u dołu: Ign Witkiewicz
1934 IV (T.B) NΠ NP. + (piwo.herb)
Wzmiankowany:
Stanisław Ignacy Witkiewicz 1885-1939. Katalog dzieł malarskich, oprac. I. Jakimowicz, Suplement: I. Prace zidentyfikowane, poz. 24, s. 156 jako Portret pana z bródką, IV 1934
Ekspertyza witkacolog dr Anny Żakiewicz
Oferowany w katalogu pastel Witkacego został uwieczniony na zdjęciu przez Franciszka Czerwińskiego, który prowadził swój zakład fotograficzny w Nowym Sączu i na prośbę artysty prowadził dokumentację fotograficzną powstałych w tym miejscu portretów. W korespondencji z państwem Heleną i Franciszkiem Maciakami, u których Witkacy gościł podczas pobytu w Nowym Sączu w pierwszych tygodniach kwietnia 1934 r., zwany był Franzem von Czerwińskim. W tym okresie artysta wykonał portret żony Czerwińskiego, natomiast podczas następnej wizyty w 1938 r. również samego Franciszka w stroju oficera I Pułku Strzelców Podhalańskich oraz ich syna Stanisława. Zdjęcie oferowanego pastelu przetrwało do lat 80. XX w. w archiwum fotografa i zostało udostępnione w 1988 r. na potrzeby przygotowywanego wówczas przez Irenę Jakimowicz we współpracy z Anną Żakiewicz katalogu podsumowującego dorobek artystyczny Witkacego („Stanisław Ignacy Witkiewicz 1885-1939. Katalog dzieł malarskich”, oprac. I. Jakimowicz, Suplement: I. Prace zidentyfikowane, poz. 24, s. 156 jako „Portret pana z bródką”, IV 1934.). Nowosądecki okres w twórczości Witkacego zaowocował powstaniem aż 50 portretów, z czego połowa została zidentyfikowana dzięki dokumentacji fotograficznej pochodzącej z zakładu Czerwińskiego.
„W okresie od 7 do 20 kwietnia w 1934 r. Witkacy przebywał w Nowym Sączu, gdzie realizował szereg zamówień portretowych. Z uwagi na konserwatywne upodobania tamtejszych klientów wizerunki te są niezwykle starannie rysowane, z wielką dbałością o uchwycenie zarówno wyglądu zewnętrznego modeli, jak i ich charakterystyki psychologicznej. Ich wykonanie było pracochłonne, więc artysta - jak donosił w listach do żony - pił wówczas dużo herbaty, której przypisywał właściwości wzmacniające, pozwalające na odbywanie nawet 3-4 seansów portretowych dziennie. Nadmierne pobudzenie z kolei, zwane przezeń „herbatozą”, chętnie łagodził piwem. Portret zawiera adnotację o spożyciu obu tych napojów, które najwyraźniej spełniły swoje zadanie. Wizerunek jest starannie opracowany, podkreśla też indywidualne cechy modela - lekką asymetrię twarzy i cień uśmiechu widoczny zwłaszcza w lewym oku. Dzięki temu twarz sportretowanego mężczyzny ma niepowtarzalny wyraz i pokazuje mistrzostwo Witkacego w tym zakresie.”
Fragment ekspertyzy dr Anny Żakiewicz
Portret został wykonany w Typie B., który zgodnie z założeniami regulaminu Firmy Portretowej zakładał: „rodzaj bardziej charakterystyczny, jednak bez cienia karykatury. Robota bardziej kreskowa niż typu A., z pewnym podcięciem cech charakterystycznych (...). Stosunek do modela obiektywny.” (B. Zgodzińska-Wojciechowska, A. Żakiewicza, „Witkacy. Kolekcja dzieł Stanisława Ignacego Witkiewicza w Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku”, Warszawa 1996, s.33). Koszt wykonania takiego portretu wynosił 250 zł według przedwojennej waluty, co równało się ówczesnemu miesięcznemu wynagrodzeniu na przyzwoitym poziomie.