Artysta przejawiał zdolności portretowe od okresu młodzieńczego. Do 1914 roku malował je farbami olejnymi i rysował węglem. W 1915 odkrył nową dla siebie technikę suchego pastelu i stosował ją do końca życia. Portret męski wykonany 19 października 1931 należy do typu B, który w Regulaminie Firmy Portretowej zakładał typ charakterystyczny, jednak bez cienia karykatury [...] z podcięciem cech charakterystycznych [...] Stosunek do modela obiektywny. W praktyce oznaczało to wierny wizerunek modela, coś w rodzaju fotografii do dokumentu tożsamości. Honorarium artysty wynosiło 250 zł, co stanowiło równowartość ówczesnej przyzwoitej miesięcznej pensji (np. nauczycielskiej). Takich portretów Witkacy wykonał najwięcej, jednak niewielka część z nich jest dość daleka od przyjętych założeń.
Taki jest właśnie omawiany portret. Przede wszystkim przedstawia on głowę męską ujętą w profilu, a nie frontalnie czy en trois quatre (3/4), jak znakomita większość wizerunków Firmy Portretowej, zwłaszcza typu B. Poza tym szyja mężczyzny nie wyrasta z jego popiersia, jak w innych portretach, lecz wyłania się z rośliny o liściach osadzonych na długich, cienkich łodygach. Poniżej widoczny jest ogon węża, co sugeruje, że jest to zakończenie szyi modela, która w dodatku już koło głowy ma zaznaczone poprzeczne prążki, takie same jak na końcówce gada umieszczonej na tle owalnej formy (prawdopodobnie blat stolika często występującego jako sztafaż portretów wykonywanych przez Witkacego). Ponadto ucho mężczyzny skrywa dziwaczna forma w kształcie dużego liścia. Całość zawieszona jest w abstrakcyjnej różowawo-niebieskiej pustej przestrzeni z linią horyzontu na 1/3 wysokości kompozycji. W ten sposób artysta dodatkowo wzmocnił surrealistyczny styl swojego dzieła.
Tę niezwykłą formę portretu można uzasadnić jego pochodzeniem z kolekcji Jana Leszczyńskiego, filozofa, profesora UJ, z którym Witkacy się przyjaźnił, prowadził filozoficzne dysputy oraz portretował nie tylko jego i jego piękną żonę, ale i cały krąg przyjaciół, krewnych i wspólnych znajomych. Te portrety mają na ogół nietypową formę i podpisane są pseudonimem artystycznym Witkacy, a nie oficjalnie Ignacy Witkiewicz, jak większość wizerunków typu B, często wykonywanych dla przygodnych, obcych artyście klientów Firmy Portretowej.
Ogon węża to zresztą jedno z rzadko występujących nietypowych zakończeń głów portretowanych przez artystę osób. Inne to rybi ogon, ptasie nóżki lub nawet filuternie zawinięty męski członek.
Adnotacje obok sygnatury informują o tym, że w dniu portretowania Witkacy nie palił papierosów już od ośmiu miesięcy, za to wypił małe piwo (pyfko).
Nie ulega wątpliwości, że jest to dzieło unikatowe - zarówno z uwagi na jego niezwykłą, nawiązującą do surrealizmu formę, jak i nobliwe pochodzenie z kolekcji prof. Leszczyńskiego. W latach 1963-92 portret był jego depozytem w Muzeum Narodowym w Krakowie (nr inw. N.D. 5571) i był tam raz wystawiany - w 1980 roku.

Bibliografia:
- Stanisław Ignacy Witkiewicz 1885-1939. Malarstwo - fotografia - rysunek - Firma portretowa. W czterdziestą rocznicę śmierci artysty, Muzeum Narodowe w Krakowie, luty 1980, poz. 264;
- Stanisław Ignacy Witkiewicz 1885-1939. Katalog dzieł malarskich, oprac. Irena Jakimowicz przy współpracy Anny Żakiewicz, Muzeum Narodowe, Warszawa 1990, poz. I 1551.

Z ekspertyzy dr Anny Żakiewicz

70
Stanisław Ignacy Witkiewicz WITKACY (1885 Warszawa -1939 Jeziory na Polesiu)

PORTRET MĘSKI - GŁOWA Z PROFILU Z OGONEM WĘŻA, WYŁANIAJĄCA SIĘ Z LIŚCI, 19 X 1931

pastel, szary papier żeberkowy szrafowany poziomo
62,5 x 49 cm (w świetle oprawy)
sygn. l.g. ukosem: Witkacy | 1931 19/X | (T.Bs) | NP8m + pyfko

Do obrazu jest dołączona ekspertyza dr Anny Żakiewicz z sierpnia 2023 r.

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Artysta przejawiał zdolności portretowe od okresu młodzieńczego. Do 1914 roku malował je farbami olejnymi i rysował węglem. W 1915 odkrył nową dla siebie technikę suchego pastelu i stosował ją do końca życia. Portret męski wykonany 19 października 1931 należy do typu B, który w Regulaminie Firmy Portretowej zakładał typ charakterystyczny, jednak bez cienia karykatury [...] z podcięciem cech charakterystycznych [...] Stosunek do modela obiektywny. W praktyce oznaczało to wierny wizerunek modela, coś w rodzaju fotografii do dokumentu tożsamości. Honorarium artysty wynosiło 250 zł, co stanowiło równowartość ówczesnej przyzwoitej miesięcznej pensji (np. nauczycielskiej). Takich portretów Witkacy wykonał najwięcej, jednak niewielka część z nich jest dość daleka od przyjętych założeń.
Taki jest właśnie omawiany portret. Przede wszystkim przedstawia on głowę męską ujętą w profilu, a nie frontalnie czy en trois quatre (3/4), jak znakomita większość wizerunków Firmy Portretowej, zwłaszcza typu B. Poza tym szyja mężczyzny nie wyrasta z jego popiersia, jak w innych portretach, lecz wyłania się z rośliny o liściach osadzonych na długich, cienkich łodygach. Poniżej widoczny jest ogon węża, co sugeruje, że jest to zakończenie szyi modela, która w dodatku już koło głowy ma zaznaczone poprzeczne prążki, takie same jak na końcówce gada umieszczonej na tle owalnej formy (prawdopodobnie blat stolika często występującego jako sztafaż portretów wykonywanych przez Witkacego). Ponadto ucho mężczyzny skrywa dziwaczna forma w kształcie dużego liścia. Całość zawieszona jest w abstrakcyjnej różowawo-niebieskiej pustej przestrzeni z linią horyzontu na 1/3 wysokości kompozycji. W ten sposób artysta dodatkowo wzmocnił surrealistyczny styl swojego dzieła.
Tę niezwykłą formę portretu można uzasadnić jego pochodzeniem z kolekcji Jana Leszczyńskiego, filozofa, profesora UJ, z którym Witkacy się przyjaźnił, prowadził filozoficzne dysputy oraz portretował nie tylko jego i jego piękną żonę, ale i cały krąg przyjaciół, krewnych i wspólnych znajomych. Te portrety mają na ogół nietypową formę i podpisane są pseudonimem artystycznym Witkacy, a nie oficjalnie Ignacy Witkiewicz, jak większość wizerunków typu B, często wykonywanych dla przygodnych, obcych artyście klientów Firmy Portretowej.
Ogon węża to zresztą jedno z rzadko występujących nietypowych zakończeń głów portretowanych przez artystę osób. Inne to rybi ogon, ptasie nóżki lub nawet filuternie zawinięty męski członek.
Adnotacje obok sygnatury informują o tym, że w dniu portretowania Witkacy nie palił papierosów już od ośmiu miesięcy, za to wypił małe piwo (pyfko).
Nie ulega wątpliwości, że jest to dzieło unikatowe - zarówno z uwagi na jego niezwykłą, nawiązującą do surrealizmu formę, jak i nobliwe pochodzenie z kolekcji prof. Leszczyńskiego. W latach 1963-92 portret był jego depozytem w Muzeum Narodowym w Krakowie (nr inw. N.D. 5571) i był tam raz wystawiany - w 1980 roku.

Bibliografia:
- Stanisław Ignacy Witkiewicz 1885-1939. Malarstwo - fotografia - rysunek - Firma portretowa. W czterdziestą rocznicę śmierci artysty, Muzeum Narodowe w Krakowie, luty 1980, poz. 264;
- Stanisław Ignacy Witkiewicz 1885-1939. Katalog dzieł malarskich, oprac. Irena Jakimowicz przy współpracy Anny Żakiewicz, Muzeum Narodowe, Warszawa 1990, poz. I 1551.

Z ekspertyzy dr Anny Żakiewicz