Obraz posiada ekspertyzę dr Anny Żakiewicz z maja 2022 roku.
Witkacy wykonywał barwnymi pastelami portrety w pięciu kategoriach, zgodnie z Regulaminem jednoosobowej Firmy Portretowej „S.I. Witkiewicz“, oznaczonych kolejnymi literami od A do E. Niekiedy artysta łączył ze sobą dwa typy, np. B z E, jak miało to miejsce w przypadku prezentowanego portretu męskiego wykonanego 28 X 1933 roku. Typ B zakładał „rodzaj charakterystyczny, bez cienia karykatury [...] stosunek do modela obiektywny“, zaś typ E dopuszczał „dowolną interpretację psychologiczną, według intuicji Firmy“. W praktyce oznaczało to często wprowadzenie do tradycyjnego portretu elementów fantastyki, np. w postaci zastąpienia popiersia nietypowym zakończeniem – ptasimi nóżkami, rybim lub wężowym ogonem – ewentualnie umieszczeniem głowy modela na talerzu, podstawce albo wkomponowaniem jej w kieliszek czy wazon. Wizerunki takie artysta wykonywał raczej osobom znajomym, czy wręcz zaprzyjaźnionym, podpisywał je też pseudonimem „Witkacy“, gdyż sygnaturę „Ignacy Witkiewicz“ stosował na użytek przygodnych klientów. Adnotacje „NP“ i „NTI“ oznaczają, że artysta w dniu seansu portretowego nie palił papierosów i nie pił alkoholu.
Niestety, nie wiemy, kim był mężczyzna sportretowany 28 X 1933, poza tym, że musiał należeć do kręgu znajomych lub przyjaciół Witkacego i że został narysowany w Warszawie. Z kartki artysty do żony Jadwigi wysłanej z Krakowa pięć dni wcześniej wiemy, że nazajutrz (24 X) wieczorem miał wyruszyć do stolicy (zob. S.I. Witkiewicz, Listy do żony (1932-1935), oprac. J. Degler, Warszawa 2010, s. 185).
Głowa modela została ujęta realistycznie, wkomponowana w poziomy owal wieńczący spiralną podstawkę. W formie tej możemy domyślać się wylewki wazonu wykonanego najprawdopodobniej z grubego szkła. W tle widoczny jest ukośny horyzont z ciemnymi pionowymi kreseczkami po obu stronach głowy, co sugeruje odległy stok porośnięty lasem. Powyżej tło jest niebieskie niczym błękitne niebo.
W 1926 r. Witkacy rozpoczął pisanie dramatu pt. Wampir we flakonie, czyli zapach welonu. Zachował się tylko pierwszy akt sztuki oraz plan dalszego ciągu, nie wiadomo, czy artysta ukończył to dzieło. Co więcej – w zachowanych fragmentach brak jest nawiązania do zagadkowego tytułu sztuki. Być może Witkacy wracał do tego pomysłu później i portret męski w postaci głowy w szklanym wazonie (flakonie) miał być jakimś wariantem kolejnej sceny, zwłaszcza, że znamy liczne przykłady zapisywania przez artystę pomysłów na sztuki teatralne oraz powieści w postaci obrazów i rysunków, a wiele portretów realnych osób to jednocześnie kreacje literackie określone poprzez strój (kostium) i/lub dodatkowy podpis. Zdarzało się też, że do poszczególnych motywów Witkacy często wracał po latach. Niewykluczone, że stało się tak również w przypadku niezwykłego portretu wykonanego siedem lat po rozpoczęciu pisania dramatu Wampir we flakonie...
Reasumując, prezentowany Portret... jest dziełem unikatowym, zarówno z uwagi na jego formę, jak i możliwe powiązania z niedokończonym dramatem. A tego typu związki należą do najbardziej fascynujących aspektów całej twórczości Witkacego, który uprawiał wiele gatunków sztuki i w każdym z nich osiągnął mistrzostwo.
Za ekspertyzą dr Anny Żakiewicz
pastel, papier beżowy poziomo rowkowany
64,3 x 50,5 cm (w świetle passe-partout)
sygn. l.d.: Witkacy 1933 | 28/ X | (T.B+E) NP | NTI
Obraz posiada ekspertyzę dr Anny Żakiewicz z maja 2022 roku.
Witkacy wykonywał barwnymi pastelami portrety w pięciu kategoriach, zgodnie z Regulaminem jednoosobowej Firmy Portretowej „S.I. Witkiewicz“, oznaczonych kolejnymi literami od A do E. Niekiedy artysta łączył ze sobą dwa typy, np. B z E, jak miało to miejsce w przypadku prezentowanego portretu męskiego wykonanego 28 X 1933 roku. Typ B zakładał „rodzaj charakterystyczny, bez cienia karykatury [...] stosunek do modela obiektywny“, zaś typ E dopuszczał „dowolną interpretację psychologiczną, według intuicji Firmy“. W praktyce oznaczało to często wprowadzenie do tradycyjnego portretu elementów fantastyki, np. w postaci zastąpienia popiersia nietypowym zakończeniem – ptasimi nóżkami, rybim lub wężowym ogonem – ewentualnie umieszczeniem głowy modela na talerzu, podstawce albo wkomponowaniem jej w kieliszek czy wazon. Wizerunki takie artysta wykonywał raczej osobom znajomym, czy wręcz zaprzyjaźnionym, podpisywał je też pseudonimem „Witkacy“, gdyż sygnaturę „Ignacy Witkiewicz“ stosował na użytek przygodnych klientów. Adnotacje „NP“ i „NTI“ oznaczają, że artysta w dniu seansu portretowego nie palił papierosów i nie pił alkoholu.
Niestety, nie wiemy, kim był mężczyzna sportretowany 28 X 1933, poza tym, że musiał należeć do kręgu znajomych lub przyjaciół Witkacego i że został narysowany w Warszawie. Z kartki artysty do żony Jadwigi wysłanej z Krakowa pięć dni wcześniej wiemy, że nazajutrz (24 X) wieczorem miał wyruszyć do stolicy (zob. S.I. Witkiewicz, Listy do żony (1932-1935), oprac. J. Degler, Warszawa 2010, s. 185).
Głowa modela została ujęta realistycznie, wkomponowana w poziomy owal wieńczący spiralną podstawkę. W formie tej możemy domyślać się wylewki wazonu wykonanego najprawdopodobniej z grubego szkła. W tle widoczny jest ukośny horyzont z ciemnymi pionowymi kreseczkami po obu stronach głowy, co sugeruje odległy stok porośnięty lasem. Powyżej tło jest niebieskie niczym błękitne niebo.
W 1926 r. Witkacy rozpoczął pisanie dramatu pt. Wampir we flakonie, czyli zapach welonu. Zachował się tylko pierwszy akt sztuki oraz plan dalszego ciągu, nie wiadomo, czy artysta ukończył to dzieło. Co więcej – w zachowanych fragmentach brak jest nawiązania do zagadkowego tytułu sztuki. Być może Witkacy wracał do tego pomysłu później i portret męski w postaci głowy w szklanym wazonie (flakonie) miał być jakimś wariantem kolejnej sceny, zwłaszcza, że znamy liczne przykłady zapisywania przez artystę pomysłów na sztuki teatralne oraz powieści w postaci obrazów i rysunków, a wiele portretów realnych osób to jednocześnie kreacje literackie określone poprzez strój (kostium) i/lub dodatkowy podpis. Zdarzało się też, że do poszczególnych motywów Witkacy często wracał po latach. Niewykluczone, że stało się tak również w przypadku niezwykłego portretu wykonanego siedem lat po rozpoczęciu pisania dramatu Wampir we flakonie...
Reasumując, prezentowany Portret... jest dziełem unikatowym, zarówno z uwagi na jego formę, jak i możliwe powiązania z niedokończonym dramatem. A tego typu związki należą do najbardziej fascynujących aspektów całej twórczości Witkacego, który uprawiał wiele gatunków sztuki i w każdym z nich osiągnął mistrzostwo.
Za ekspertyzą dr Anny Żakiewicz