Portret przedstawia ekspresyjnie ujętą w ciasnym kadrze, uciętą od góry głowę mężczyzny o bujnych ciemnych włosach z przedziałkiem pośrodku oraz niewielki fragment jego popiersia odzianego w czarną marynarkę, spod której widoczny jest kołnierzyk różowej koszuli. Zdecydowanie zarysowane i lekko zmarszczone brwi oraz intensywnie wpatrzone w widza - lekko "spode łba" - oczy wzmagają ekspresję portretu dość nieoczekiwanie złagodzoną pełnymi czerwonymi ustami modela oraz lekkimi rumieńcami na policzkach. Aczkolwiek wyraz twarzy mężczyzny sugeruje jego "męski" charakter, to jednak wymienione "damskie" jej elementy nadają portretowi nieco perwersyjną wymowę zaakcentowaną dodatkowo zakwalifikowaniem go przez Witkacego do typu E (adnotacja przy sygnaturze "T. E"), na ogół używanym przez artystę do portretowania kobiet i to przeważnie takich, które mu się podobały. W konwencji tej Witkacy wykonywał też portrety lekko zniewieściałych mężczyzn, lub takich, których z jakichś powodów chciał wykpić lub im dokuczyć. Niezależnie od tego, artystę niezwykle fascynowały sprawy płci, czasami z powodów czysto artystycznych zacierał granicę między nimi, kobietom w swoich portretach nadawał cechy męskie, mężczyznom (także i sobie) - kobiece. W dramacie "Szewcy" napisał, że "mężczyźni babieją, a kobiety mężczyźnieją" (1934 r.). Niestety, nie wiemy, kogo omawiany portret przedstawia. Wiadomo jednak, że pochodzi z kolekcji zaprzyjaźnionego z artystą filozofa, profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego, Jana Leszczyńskiego i wraz z innymi obiektami z tej kolekcji był depozytem w Muzeum Narodowym w Krakowie w latach 1961-91 (nr N. D. 5240).
Literatura:
Stanisław Ignacy Witkiewicz 1885-1939. Katalog dzieł malarskich, oprac. Irena Jakimowicz przy współpracy Anny Żakiewicz, Muzeum Narodowe w Warszawie, Warszawa 1990, poz. kat. 1540.
Pastel, szarym, poziomo rowkowany papier;
63,2 x 48,7 cm (w świetle passe-partout)
sygn. p. d.: NP 8m / Witkacy 16/X / (T.E) 1931
Portret przedstawia ekspresyjnie ujętą w ciasnym kadrze, uciętą od góry głowę mężczyzny o bujnych ciemnych włosach z przedziałkiem pośrodku oraz niewielki fragment jego popiersia odzianego w czarną marynarkę, spod której widoczny jest kołnierzyk różowej koszuli. Zdecydowanie zarysowane i lekko zmarszczone brwi oraz intensywnie wpatrzone w widza - lekko "spode łba" - oczy wzmagają ekspresję portretu dość nieoczekiwanie złagodzoną pełnymi czerwonymi ustami modela oraz lekkimi rumieńcami na policzkach. Aczkolwiek wyraz twarzy mężczyzny sugeruje jego "męski" charakter, to jednak wymienione "damskie" jej elementy nadają portretowi nieco perwersyjną wymowę zaakcentowaną dodatkowo zakwalifikowaniem go przez Witkacego do typu E (adnotacja przy sygnaturze "T. E"), na ogół używanym przez artystę do portretowania kobiet i to przeważnie takich, które mu się podobały. W konwencji tej Witkacy wykonywał też portrety lekko zniewieściałych mężczyzn, lub takich, których z jakichś powodów chciał wykpić lub im dokuczyć. Niezależnie od tego, artystę niezwykle fascynowały sprawy płci, czasami z powodów czysto artystycznych zacierał granicę między nimi, kobietom w swoich portretach nadawał cechy męskie, mężczyznom (także i sobie) - kobiece. W dramacie "Szewcy" napisał, że "mężczyźni babieją, a kobiety mężczyźnieją" (1934 r.). Niestety, nie wiemy, kogo omawiany portret przedstawia. Wiadomo jednak, że pochodzi z kolekcji zaprzyjaźnionego z artystą filozofa, profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego, Jana Leszczyńskiego i wraz z innymi obiektami z tej kolekcji był depozytem w Muzeum Narodowym w Krakowie w latach 1961-91 (nr N. D. 5240).
Literatura:
Stanisław Ignacy Witkiewicz 1885-1939. Katalog dzieł malarskich, oprac. Irena Jakimowicz przy współpracy Anny Żakiewicz, Muzeum Narodowe w Warszawie, Warszawa 1990, poz. kat. 1540.