Witkacy uważał, że wykonanie portretu dziecięcego jako „czystego typu B jest niemożliwe z powodu ich ruchliwości“ i na ogół kwalifikował je do kategorii mieszanej B + E.
Czasami jednak trafiał się model wyjątkowo grzeczny, który potrafił usiedzieć nieruchomo dłuższy czas i można go było potraktować na równi z dorosłymi.
Najwyraźniej takim spokojnym dzieckiem był Krzyś Gross (fot. obok), co prawdopodobnie jest też przyczyną, że na portrecie wygląda na starszego niż wynika to z przekazanej przez rodzinę sportretowanego fotografii.
Krzysztof Gross, w czasie tworzenia portretu, miał zaledwie trzy lata. Dziecko ma nienaturalnie powiększone oczy nieruchomo wpatrzone w widza, co jest charakterystycznym chwytem artystycznym Witkacego, dzięki któremu osiągał specyficzną ekspresję. Typowe dla portretów dziecięcych są pozostałe elementy – podłużny półmisek z owocami na stole, za którym posadzony został chłopczyk, oraz tło z nieregularną jasną aureolą wokół głowy dziecka. Dodatkowe adnotacje na portrecie oznaczają, że artysta nie pił alkoholu (NTI ), ale palił papierosy (P).
Rodzice Krzysia – lekarz z legionową przeszłością i pianistka – należeli do zakopiańskiej elity towarzyskiej, która chętnie zamawiała portrety u Witkacego. Stać było na to ludzi zamożnych, jako że według dołączonego do Regulaminu Firmy cennika honorarium za typ B wynosiło 250 zł, co równało się ówczesnej przyzwoitej miesięcznej pensji (np. nauczycielskiej).
Starannie wykonany Portret Krzysia Grossa jest jednym z najlepszych dziecięcych portretów wykonanych przez Witkacego, który umiał w wizerunkach małych modeli pokazać ich dopiero kiełkujące życie wewnętrzne, a w wiernie narysowanej fryzurze i błękitnej, harmonizującej kolorem z oczami dziecka bluzeczce z białymi falbankami udokumentował ówczesną modę dziecięcą.
Za ekspertyzą dr Anny Żakiewicz
pastel, papier naklejony na tekturę, 64,4 x 49,7 cm
sygn. l.d.: IgnWitkiewicz 1931 XI; p.d.: NTI P | (T.B)
Witkacy uważał, że wykonanie portretu dziecięcego jako „czystego typu B jest niemożliwe z powodu ich ruchliwości“ i na ogół kwalifikował je do kategorii mieszanej B + E.
Czasami jednak trafiał się model wyjątkowo grzeczny, który potrafił usiedzieć nieruchomo dłuższy czas i można go było potraktować na równi z dorosłymi.
Najwyraźniej takim spokojnym dzieckiem był Krzyś Gross (fot. obok), co prawdopodobnie jest też przyczyną, że na portrecie wygląda na starszego niż wynika to z przekazanej przez rodzinę sportretowanego fotografii.
Krzysztof Gross, w czasie tworzenia portretu, miał zaledwie trzy lata. Dziecko ma nienaturalnie powiększone oczy nieruchomo wpatrzone w widza, co jest charakterystycznym chwytem artystycznym Witkacego, dzięki któremu osiągał specyficzną ekspresję. Typowe dla portretów dziecięcych są pozostałe elementy – podłużny półmisek z owocami na stole, za którym posadzony został chłopczyk, oraz tło z nieregularną jasną aureolą wokół głowy dziecka. Dodatkowe adnotacje na portrecie oznaczają, że artysta nie pił alkoholu (NTI ), ale palił papierosy (P).
Rodzice Krzysia – lekarz z legionową przeszłością i pianistka – należeli do zakopiańskiej elity towarzyskiej, która chętnie zamawiała portrety u Witkacego. Stać było na to ludzi zamożnych, jako że według dołączonego do Regulaminu Firmy cennika honorarium za typ B wynosiło 250 zł, co równało się ówczesnej przyzwoitej miesięcznej pensji (np. nauczycielskiej).
Starannie wykonany Portret Krzysia Grossa jest jednym z najlepszych dziecięcych portretów wykonanych przez Witkacego, który umiał w wizerunkach małych modeli pokazać ich dopiero kiełkujące życie wewnętrzne, a w wiernie narysowanej fryzurze i błękitnej, harmonizującej kolorem z oczami dziecka bluzeczce z białymi falbankami udokumentował ówczesną modę dziecięcą.
Za ekspertyzą dr Anny Żakiewicz