Studiował w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych w latach 1918-1921 u Józefa Mehoffera. W 1923 roku wyjechał do Paryża, gdzie uczył się malarstwa w Académie Ranson pod kierunkiem nabisty Maurice`a Denisa. W swoich obrazach nawiązywał do symbolizmu francuskiego oraz młodopolskiej tradycji krakowskiej. Pod wpływem Denisa płaszczyznę obrazu traktował dekoracyjnie i jako medium duchowych treści. Był twórcą realizującym własne subiektywne wizje, które wyznaczyły ostrą granicę między nim, a resztą ówczesnego pokolenia malarzy. Pojmował świat w kategoriach specyficznej wyobraźni, która zacierała różnice między realnym światem a fantazją. Był biegłym rysownikiem, dobrym portrecistą, jego pejzaże odznaczały się znaczną różnorodnością.
Na tle pomarańczowej, swobodnie spływającej tkaniny artysta sportretował młodą kobietę. Modelka ubrana jest wedle mody lat dwudziestych XX wieku, w suknię w kolorze umbry z szeroko wyłożonym kołnierzem i w zbliżony barwą kapelusik z wąskim rondem miękko układającym się wokół twarzy. Nieobecne spojrzenie portretowanej, pełne jest melancholijnego zamyślenia malującego się w błękitnych oczach. Farba kładziona szerokimi plamami, pewnymi pociągnięciami pędzla z dużym wyczuciem koloru.
Olej, płótno; 61,3 x 52,5 cm
Sygnowany l. g.: Kasper Pochwalski
Stan zachowania: płótno na nowym krośnie
Studiował w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych w latach 1918-1921 u Józefa Mehoffera. W 1923 roku wyjechał do Paryża, gdzie uczył się malarstwa w Académie Ranson pod kierunkiem nabisty Maurice`a Denisa. W swoich obrazach nawiązywał do symbolizmu francuskiego oraz młodopolskiej tradycji krakowskiej. Pod wpływem Denisa płaszczyznę obrazu traktował dekoracyjnie i jako medium duchowych treści. Był twórcą realizującym własne subiektywne wizje, które wyznaczyły ostrą granicę między nim, a resztą ówczesnego pokolenia malarzy. Pojmował świat w kategoriach specyficznej wyobraźni, która zacierała różnice między realnym światem a fantazją. Był biegłym rysownikiem, dobrym portrecistą, jego pejzaże odznaczały się znaczną różnorodnością.
Na tle pomarańczowej, swobodnie spływającej tkaniny artysta sportretował młodą kobietę. Modelka ubrana jest wedle mody lat dwudziestych XX wieku, w suknię w kolorze umbry z szeroko wyłożonym kołnierzem i w zbliżony barwą kapelusik z wąskim rondem miękko układającym się wokół twarzy. Nieobecne spojrzenie portretowanej, pełne jest melancholijnego zamyślenia malującego się w błękitnych oczach. Farba kładziona szerokimi plamami, pewnymi pociągnięciami pędzla z dużym wyczuciem koloru.