Obraz wystawiany i wzmiankowany w:
– [kat.] „Quo Vadis“ Jana Styki, Tadeusz Styka, Adam Styka, Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie 1936, Przewodnik 110, s. 11, nr kat. 49 [Miss J. Manners].
Jayne Manners, amerykańska aktorka broadwayowska, urodzona jako Jane Oppermann w 1908 roku. W 1925 roku przeniosła się z rodzinnej Georgii do Nowego Jorku. Z Tadeuszem Styką zapewne poznali się ok. 1929 roku, kiedy to artysta zamieszkał w samym centrum Manhattanu. O ich bliskiej relacji świadczą liczne akty aktorki wykonane przez Stykę. Prezentowany portret ukazuje piękną, młodą femme fatale z niezwykle długimi i smukłymi palcami. Sportretowana kobieta ubrana jest jedynie w czarny płaszcz, który podkreśla alabastrowy kolor jej skóry. Głęboki dekolt delikatnie podkreśla linię piersi, a smukłe dłonie wyłaniają się z futrzanych rękawów. Usta podkreślone czerwoną szminką i gładko uczesane włosy dodają modelce drapieżności. Sportretowana Jayne Manners, jak na filmową kusicielkę przystało, ma delikatnie przymknięte oczy, co nadaje jej przedstawieniu zmysłowości i pobudza wyobraźnię widza. Artysta, w charakterystyczny dla siebie sposób, znakomicie utrwalił wizerunek młodej kobiety, która rozkoszuje się świeżo zdobytą niezależnością i sławą.
Obraz poddany został konserwacji w Stanach Zjednoczonych ze względu na dwa długie cięcia, które przeszyły twarz modelki. Ich układ i położenie sugerują celowe działanie. Czy zostały wykonane w wielkim wzburzeniu, z zazdrości, zawodu serca? Tego niestety nie wiemy, jednakże możemy tak przypuszczać.
Obraz eksponowany był w warszawskiej Zachęcie w 1936 roku na wystawie prezentującej twórczość rodziny Styków – Jana, Tadeusza i Adama, której fragment recenzji brzmi następująco: Szczególnie na polu portretów kobiecych Tadeusz Styka celuje maestrią w malowaniu włosów i wydobywaniu istotnego wdzięku swoich pełnych powabu modelek. („Tygodnik Ilustrowany“, Nr 12, 22 III 1936, s. 217)
olej, płótno naklejone na płytę pilśniową
110,5 x 75 cm
sygn. p.d.: TADÉ. STYKA_
Na zaginionym krośnie na dolnej listwie nalepka TZSP w Warszawie (druk, stempel, atrament, ołówek): 36033 Autor STYKA TADEUSZ | Tytuł Miss J. Manne[...] [wykonanie] ol. | Cena | 49.
Obraz wystawiany był na aukcji w Stanach Zjednoczonych. Wówczas płyta przytwierdzona była do oryginalnego krosna, na którego dolnej listwie znajdowała się nalepka TZSP w Warszawie.
Obraz wystawiany i wzmiankowany w:
– [kat.] „Quo Vadis“ Jana Styki, Tadeusz Styka, Adam Styka, Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie 1936, Przewodnik 110, s. 11, nr kat. 49 [Miss J. Manners].
Jayne Manners, amerykańska aktorka broadwayowska, urodzona jako Jane Oppermann w 1908 roku. W 1925 roku przeniosła się z rodzinnej Georgii do Nowego Jorku. Z Tadeuszem Styką zapewne poznali się ok. 1929 roku, kiedy to artysta zamieszkał w samym centrum Manhattanu. O ich bliskiej relacji świadczą liczne akty aktorki wykonane przez Stykę. Prezentowany portret ukazuje piękną, młodą femme fatale z niezwykle długimi i smukłymi palcami. Sportretowana kobieta ubrana jest jedynie w czarny płaszcz, który podkreśla alabastrowy kolor jej skóry. Głęboki dekolt delikatnie podkreśla linię piersi, a smukłe dłonie wyłaniają się z futrzanych rękawów. Usta podkreślone czerwoną szminką i gładko uczesane włosy dodają modelce drapieżności. Sportretowana Jayne Manners, jak na filmową kusicielkę przystało, ma delikatnie przymknięte oczy, co nadaje jej przedstawieniu zmysłowości i pobudza wyobraźnię widza. Artysta, w charakterystyczny dla siebie sposób, znakomicie utrwalił wizerunek młodej kobiety, która rozkoszuje się świeżo zdobytą niezależnością i sławą.
Obraz poddany został konserwacji w Stanach Zjednoczonych ze względu na dwa długie cięcia, które przeszyły twarz modelki. Ich układ i położenie sugerują celowe działanie. Czy zostały wykonane w wielkim wzburzeniu, z zazdrości, zawodu serca? Tego niestety nie wiemy, jednakże możemy tak przypuszczać.
Obraz eksponowany był w warszawskiej Zachęcie w 1936 roku na wystawie prezentującej twórczość rodziny Styków – Jana, Tadeusza i Adama, której fragment recenzji brzmi następująco: Szczególnie na polu portretów kobiecych Tadeusz Styka celuje maestrią w malowaniu włosów i wydobywaniu istotnego wdzięku swoich pełnych powabu modelek. („Tygodnik Ilustrowany“, Nr 12, 22 III 1936, s. 217)