Obraz wystawiany:
– Stanisław Ignacy Witkiewicz. Twórczość plastyczna, Muzeum Narodowe w Krakowie 1966, poz. kat. 142;
– Słowo i obraz. Witkacy – Chwistek – Strzemiński, Zielona Góra 1967, poz. kat. 23.

Obraz reprodukowany:
– Irena Jakimowicz, Witkacy Chwistek Strzeminski. Myśli i obrazy, Warszawa 1978, repr. b. IX;
– Sonata Belzebuba, Teatr Narodowy [program], Warszawa 1985, repr. s. 22.
– Stanisław Ignacy Witkiewicz 1885-1939. Katalog dzieł malarskich, oprac. Irena Jakimowicz przy współpracy Anny Żakiewicz, Muzeum Narodowe w Warszawie, Warszawa 1990, poz. I 1698 (nie wyst.).

Witkacy poznał Inkę Turowską (1910-1944) pod koniec 1928 r. Artysta zauroczony urodą i wdziękiem młodziutkiej Inki, która przejawiała zdolności aktorskie oraz uczyła się tańca awangardowego w słynnej wówczas szkole baletowej Rity Sacchetto, myślał nawet o rozwodzie z żoną, by ją poślubić. Jednak dziewczyna ostatecznie wybrała zaprzyjaźnionego z nim filozofa Jana Leszczyńskiego (1905-1990), z którym – w tajemnicy przed Witkacym – wzięła ślub. Spowodowało to zerwanie stosunków towarzyskich artysty z obojgiem na ponad cztery lata.

Zgodnie z adnotacją przy sygnaturze portret został przez artystę zakwalifikowany do kategorii C i powstał pod wpływem kokainy (skrót „Co“). Portrety tego typu były wykonywane dla przyjaciół, bezpłatnie, na ogół w czasie spotkań towarzyskich połączonych z konsumpcją alkoholu i często pod wpływem narkotyków. W założeniu wizerunki te były „subiektywną charakterystyką modela“ oraz zawierały „spotęgowania tak formalne, jak i psychologiczne“.

Portret znany był także pod przewrotnym tytułem Antinea, co oznaczało żeńską wersję Antinuosa, słynącego z urody ulubieńca rzymskiego cesarza Hadriana (II w. n.e.). Witkacy często nadawał swoim modelom, szczególnie tym zaprzyjaźnionym, różne przezwiska i pseudonimy, które określały ich cechy charakterystyczne. W przypadku Inki Turowskiej była to wybitna uroda. Portret ten jest więc nie tylko interesującym dziełem Witkacego i efektownym wizerunkiem bliskiej mu kobiety, lecz także swoistym zapisem jego życia w okresie, kiedy bardzo intensywnie tworzył.
Za ekspertyzą dr Anny Żakiewicz

68
Stanisław Ignacy Witkiewicz WITKACY (1885 Warszawa -1939 Jeziory na Polesiu)

PORTRET JANINY (INKI) LESZCZYŃSKIEJ, z domu Turowskiej, I 1933

pastel, papier czerwonobrązowy
70 x 50,5 cm
sygn. u dołu: Witkacy 1933 I NP (C + Co)
w narożnikach ślady po pinezkach
Obraz posiada ekspertyzę dr Anny Żakiewicz z listopada 2021 r.

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Obraz wystawiany:
– Stanisław Ignacy Witkiewicz. Twórczość plastyczna, Muzeum Narodowe w Krakowie 1966, poz. kat. 142;
– Słowo i obraz. Witkacy – Chwistek – Strzemiński, Zielona Góra 1967, poz. kat. 23.

Obraz reprodukowany:
– Irena Jakimowicz, Witkacy Chwistek Strzeminski. Myśli i obrazy, Warszawa 1978, repr. b. IX;
– Sonata Belzebuba, Teatr Narodowy [program], Warszawa 1985, repr. s. 22.
– Stanisław Ignacy Witkiewicz 1885-1939. Katalog dzieł malarskich, oprac. Irena Jakimowicz przy współpracy Anny Żakiewicz, Muzeum Narodowe w Warszawie, Warszawa 1990, poz. I 1698 (nie wyst.).

Witkacy poznał Inkę Turowską (1910-1944) pod koniec 1928 r. Artysta zauroczony urodą i wdziękiem młodziutkiej Inki, która przejawiała zdolności aktorskie oraz uczyła się tańca awangardowego w słynnej wówczas szkole baletowej Rity Sacchetto, myślał nawet o rozwodzie z żoną, by ją poślubić. Jednak dziewczyna ostatecznie wybrała zaprzyjaźnionego z nim filozofa Jana Leszczyńskiego (1905-1990), z którym – w tajemnicy przed Witkacym – wzięła ślub. Spowodowało to zerwanie stosunków towarzyskich artysty z obojgiem na ponad cztery lata.

Zgodnie z adnotacją przy sygnaturze portret został przez artystę zakwalifikowany do kategorii C i powstał pod wpływem kokainy (skrót „Co“). Portrety tego typu były wykonywane dla przyjaciół, bezpłatnie, na ogół w czasie spotkań towarzyskich połączonych z konsumpcją alkoholu i często pod wpływem narkotyków. W założeniu wizerunki te były „subiektywną charakterystyką modela“ oraz zawierały „spotęgowania tak formalne, jak i psychologiczne“.

Portret znany był także pod przewrotnym tytułem Antinea, co oznaczało żeńską wersję Antinuosa, słynącego z urody ulubieńca rzymskiego cesarza Hadriana (II w. n.e.). Witkacy często nadawał swoim modelom, szczególnie tym zaprzyjaźnionym, różne przezwiska i pseudonimy, które określały ich cechy charakterystyczne. W przypadku Inki Turowskiej była to wybitna uroda. Portret ten jest więc nie tylko interesującym dziełem Witkacego i efektownym wizerunkiem bliskiej mu kobiety, lecz także swoistym zapisem jego życia w okresie, kiedy bardzo intensywnie tworzył.
Za ekspertyzą dr Anny Żakiewicz