Portret nie był dotąd publikowany ani wystawiany, więc jego pojawienie się na rynku dzieł sztuki jest wydarzeniem, gdyż witkacowska kolekcja Leszczyńskich należała - obok zbiorów Białynickich-Birula - do dwóch największych i najciekawszych kolekcji prywatnych. Niestety, po śmierci profesora w 1990 uległa rozproszeniu.

Prezentowany portret przedstawia profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego, Jana Leszczyńskiego (1905-1990), filozofa, którego z Witkacym łączyły zarówno zainteresowania filozoficzne, jak też upodobanie do pięknych kobiet. Obaj byli związani najpierw z Neną Stachurską, a następnie z Janiną (Inką) Turowską (1910-1944), która ostatecznie w marcu 1933 poślubiła bardziej statecznego i młodszego od artysty o 20 lat, profesora Leszczyńskiego. Półtora roku wcześniej, jesienią 1931 cała czwórka spędzała ze sobą sporo czasu, co dobrze dokumentuje szereg portretów wykonanych przez Witkacego w tym okresie.

6 X 1931 artysta wykonał co najmniej dwa wizerunki Jana Leszczyńskiego, w tym także i ten będący przedmiotem niniejszej opinii, który obok sygnatury artysty zawiera dwie interesujące informacje: symbol "Co" świadczy, że wykonano go pod wpływem kokainy, a dopisane różowym pastelem inicjały "N.S" poświadczają obecność Neny Stachurskiej w trakcie portretowania. Ponadto, adnotacja "NP 8 m" informuje, że Witkacemu udało się powstrzymywać od palenia papierosów już ósmy miesiąc, o czym zresztą w tym czasie z dumą donosił żonie w liście z 8 X (pod datą: "NP 8m = ósmy miesiąc, a nie osiem m...cy"; zob. S. I. Witkiewicz, Listy do żony (1928-1931), oprac. J. Degler, Warszawa 2007, s. 265).

Portret Leszczyńskiego jest ujęciem w tzw. ciasnym kadrze, tzn. przedstawia tylko głowę, a nie całe popiersie modela. Ten chwyt kompozycyjny Witkacy stosował w celu zdynamizowania wizerunku, dzięki czemu zyskiwał on na ekspresji. Ważne są oczy - wyraziste, lekko wilgotne, intensywnie patrzące w prawo; być może po lewej stronie portretującego artysty znajdowała się towarzysząca seansowi Nena Stachurska.

Stanisław Ignacy Witkiewicz, używający też od 1917 pseudonimu Witkacy - zniechęcony brakiem zrozumienia publiczności dla swego malarstwa olejnego a także powodowany koniecznością utrzymania siebie i poślubionej w 1923 żony, Jadwigi Unrug oraz pomocy finansowej starzejącej się, schorowanej matce, Marii - w kwietniu 1925 powołał do życia jednoosobową Firmę Portretową.

Artysta sformułował wówczas Regulamin Firmy, w którym określił zasady jej funkcjonowania oraz wyszczególnił pięć typów portretów oznaczonych literami alfabetu - A, B, C, D i E. Osobny Cennik zawierał ich ceny - od 100 do 350 zł (przeciętna ówczesna pensja wynosiła 200 zł). Każdy wykonany portret, obok sygnatury artysty i daty zawierał odpowiednie oznaczenie literowe. Niekiedy Witkacy umieszczał na portretach dodatkowe informacje związane z piciem lub niepiciem alkoholu, herbaty, kawy oraz wypalonych papierosów lub określał ilość dni abstynencji od nałogów. Czasem na portretach pojawiały się inicjały osób, które były obecne przy wykonywaniu wizerunku. Artysta był bowiem przekonany, że wszystko to wpływa na jego sposób postrzegania otaczającej rzeczywistości, a co za tym idzie - także na cały proces twórczy.

Portrety malował barwnymi suchymi pastelami na kolorowych papierach, na ogół naklejanych na tekturę. Ich format bywał z reguły nieco mniejszy niż tradycyjne 1/2 folio (70 x 50 cm). Najczęściej wykonywał typ B - w konwencji realistycznej, przeznaczony dla przeciętnych klientów Firmy; inne rodzaje zakładały większą kreatywność, szczególnie typ C - "bezcenny", tj. zwolniony z opłat, zastrzeżony dla osób z bliskiego kręgu artysty. Wizerunki tego typu powstawały przeważnie w czasie spotkań towarzyskich zwanych "orgiami", połączonych na ogół z konsumpcją alkoholu, oraz - nierzadko - narkotyków, przede wszystkim kokainy, którą dostarczał zaprzyjaźniony z Witkacym lekarz, Teodor Białynicki-Birula, który ponadto organizował te spotkania i jednocześnie sprawował nadzór medyczny nad ich uczestnikami. Artysta chętnie eksperymentował z użyciem narkotyków, a portrety wykonane pod ich wpływem należą do najbardziej ekspresyjnych w jego twórczości. Według wyżej wspomnianego Regulaminu wizerunki typu C zakładały "subiektywną charakterystykę modela" oraz "spotęgowania tak formalne, jak i psychologiczne".
[Notę katalogową opracowała dr Anna Żakiewicz]

66
Stanisław Ignacy Witkiewicz WITKACY (1885 Warszawa -1939 Jeziory na Polesiu)

PORTRET JANA LESZCZYŃSKIEGO, 6 X 1931

pastel, cienki karton brązowy
64 x 50 cm
sygn. u dołu po lewej: Witkacy | 1931 6/X T. | (C + Co) + N.S; powyżej pośrodku: NP 8 m
W załączeniu ekspertyza dr Anny Żakiewicz.

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Portret nie był dotąd publikowany ani wystawiany, więc jego pojawienie się na rynku dzieł sztuki jest wydarzeniem, gdyż witkacowska kolekcja Leszczyńskich należała - obok zbiorów Białynickich-Birula - do dwóch największych i najciekawszych kolekcji prywatnych. Niestety, po śmierci profesora w 1990 uległa rozproszeniu.

Prezentowany portret przedstawia profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego, Jana Leszczyńskiego (1905-1990), filozofa, którego z Witkacym łączyły zarówno zainteresowania filozoficzne, jak też upodobanie do pięknych kobiet. Obaj byli związani najpierw z Neną Stachurską, a następnie z Janiną (Inką) Turowską (1910-1944), która ostatecznie w marcu 1933 poślubiła bardziej statecznego i młodszego od artysty o 20 lat, profesora Leszczyńskiego. Półtora roku wcześniej, jesienią 1931 cała czwórka spędzała ze sobą sporo czasu, co dobrze dokumentuje szereg portretów wykonanych przez Witkacego w tym okresie.

6 X 1931 artysta wykonał co najmniej dwa wizerunki Jana Leszczyńskiego, w tym także i ten będący przedmiotem niniejszej opinii, który obok sygnatury artysty zawiera dwie interesujące informacje: symbol "Co" świadczy, że wykonano go pod wpływem kokainy, a dopisane różowym pastelem inicjały "N.S" poświadczają obecność Neny Stachurskiej w trakcie portretowania. Ponadto, adnotacja "NP 8 m" informuje, że Witkacemu udało się powstrzymywać od palenia papierosów już ósmy miesiąc, o czym zresztą w tym czasie z dumą donosił żonie w liście z 8 X (pod datą: "NP 8m = ósmy miesiąc, a nie osiem m...cy"; zob. S. I. Witkiewicz, Listy do żony (1928-1931), oprac. J. Degler, Warszawa 2007, s. 265).

Portret Leszczyńskiego jest ujęciem w tzw. ciasnym kadrze, tzn. przedstawia tylko głowę, a nie całe popiersie modela. Ten chwyt kompozycyjny Witkacy stosował w celu zdynamizowania wizerunku, dzięki czemu zyskiwał on na ekspresji. Ważne są oczy - wyraziste, lekko wilgotne, intensywnie patrzące w prawo; być może po lewej stronie portretującego artysty znajdowała się towarzysząca seansowi Nena Stachurska.

Stanisław Ignacy Witkiewicz, używający też od 1917 pseudonimu Witkacy - zniechęcony brakiem zrozumienia publiczności dla swego malarstwa olejnego a także powodowany koniecznością utrzymania siebie i poślubionej w 1923 żony, Jadwigi Unrug oraz pomocy finansowej starzejącej się, schorowanej matce, Marii - w kwietniu 1925 powołał do życia jednoosobową Firmę Portretową.

Artysta sformułował wówczas Regulamin Firmy, w którym określił zasady jej funkcjonowania oraz wyszczególnił pięć typów portretów oznaczonych literami alfabetu - A, B, C, D i E. Osobny Cennik zawierał ich ceny - od 100 do 350 zł (przeciętna ówczesna pensja wynosiła 200 zł). Każdy wykonany portret, obok sygnatury artysty i daty zawierał odpowiednie oznaczenie literowe. Niekiedy Witkacy umieszczał na portretach dodatkowe informacje związane z piciem lub niepiciem alkoholu, herbaty, kawy oraz wypalonych papierosów lub określał ilość dni abstynencji od nałogów. Czasem na portretach pojawiały się inicjały osób, które były obecne przy wykonywaniu wizerunku. Artysta był bowiem przekonany, że wszystko to wpływa na jego sposób postrzegania otaczającej rzeczywistości, a co za tym idzie - także na cały proces twórczy.

Portrety malował barwnymi suchymi pastelami na kolorowych papierach, na ogół naklejanych na tekturę. Ich format bywał z reguły nieco mniejszy niż tradycyjne 1/2 folio (70 x 50 cm). Najczęściej wykonywał typ B - w konwencji realistycznej, przeznaczony dla przeciętnych klientów Firmy; inne rodzaje zakładały większą kreatywność, szczególnie typ C - "bezcenny", tj. zwolniony z opłat, zastrzeżony dla osób z bliskiego kręgu artysty. Wizerunki tego typu powstawały przeważnie w czasie spotkań towarzyskich zwanych "orgiami", połączonych na ogół z konsumpcją alkoholu, oraz - nierzadko - narkotyków, przede wszystkim kokainy, którą dostarczał zaprzyjaźniony z Witkacym lekarz, Teodor Białynicki-Birula, który ponadto organizował te spotkania i jednocześnie sprawował nadzór medyczny nad ich uczestnikami. Artysta chętnie eksperymentował z użyciem narkotyków, a portrety wykonane pod ich wpływem należą do najbardziej ekspresyjnych w jego twórczości. Według wyżej wspomnianego Regulaminu wizerunki typu C zakładały "subiektywną charakterystykę modela" oraz "spotęgowania tak formalne, jak i psychologiczne".
[Notę katalogową opracowała dr Anna Żakiewicz]