wymiary: 69.3 x 49.5 cm,
pastel, papier jasnobrązowy
Portret Jadwigi Sobolewskiej, z domu Błażejewicz, VII 1936
sygn. u dołu, po lewej: (T.U + E) | Witkasiewicz | Maciej | Szef gabinetu; po prawej: 1936 VII | NP NΠ + herb. chiń.
Obraz wymieniony w:
- Stanisław Ignacy Witkiewicz 1885-1930. Katalog dzieł malarskich, oprac. Irena Jakimowicz przy współpracy Anny Żakiewicz, Muzeum Narodowe, Warszawa 1990, poz. I 1999.
Portret Jadwigi Sobolewskiej (1900-1976) wykonany przez Witkacego w ramach działalności jego jednoosobowej Firmy Portretowej jest dość nietypowy. Przedstawia bowiem nie popiersie, lecz jedynie głowę modelki ujętą en face. Portret jest realistyczny i pozbawiony deformacji - artysta starannie opracował twarz kobiety o dużych niebieskich oczach patrzącej z lekkim uśmiechem wprost na widza. Gładko uczesane ciemne włosy z przedziałkiem pośrodku miękko układają się za uszami, a głowę otacza oranżowa aureola. Ciasny kadr potęguje ekspresję portretu.
Z adnotacji przy sygnaturze artysty wynika, że portret był wykonywany dwuetapowo. Najpierw Witkacy uznał, że nie jest z niego zadowolony (oznaczenie „T.U“), a następnie poddał się urokowi modelki i zaliczył swoje dzieło do typu „E“, czyli takiego, który według Regulaminu Firmy Portretowej dopuszczał „dowolną interpretację psychologiczną“. W praktyce artysta rezerwował go dla wizerunków pięknych kobiet - szczególnie takich, które mu się wyraźnie podobały.
Jadwiga Sobolewska może nie odznaczała się uderzającą urodą, musiała jednak ująć Witkacego swoim wdziękiem i stąd „rozszerzenie“ portretu o tę dodatkową kategorię. Ponadto - zamiast typowej i zdawkowej sygnatury „Witkacy“ lub „urzędowej“ - „Ignacy Witkiewicz“ na jej portrecie artysta podpisał się jako „Maciej Witkasiewicz“. Witkacy urodził się w dzień imienin Macieja i tego imienia używał czasem do podpisywania portretów bliskich lub zaprzyjaźnionych osób. W takich przypadkach przekręcał też żartobliwie swoje nazwisko często dodając do tego zabawne komentarze, jak np. użyty tu „Szef gabinetu“, którego rolę prawdopodobnie zagrał w czasie seansu portretowego. Zapewne rozbawiło to modelkę i stąd uśmiech na jej twarzy.
Dodatkowe oznaczenia na portrecie informują, że w trakcie jego wykonywania Witkacy nie palił papierosów (NP), nie pił alkoholu (NΠ), za to pił herbatę chińską. Znawcą herbaty artysta stał się po portretowaniu rodziny Adama Steinborna, kupca herbacianego, w czerwcu 1936 roku, a więc w miesiącu poprzedzającym wykonanie portretu Jadwigi Sobolewskiej.
Jadwigę Witkacy portretował wcześniej dwukrotnie, w 1933 roku - w lutym i listopadzie. Oba te portrety były bardziej konwencjonalne. Po śmierci modelki portret odziedziczył jej syn Andrzej - architekt mieszkający w Bonn.
dr Anna Żakiewicz
historyk sztuki
bioinfo: www.witkacy.hg.pl