Portret Jadwigi Beckowej wykonany w lipcu 1935 r. nie był dotąd publikowany ani wystawiany, jednak jego autentyczność nie budzi wątpliwości. Został on przez artystę oznaczony jako typ E, a więc - według Regulaminu Firmy Portretowej - zakładał "dowolną interpretację psychologiczną według intuicji Firmy" i był "nie zawsze możliwy do wykonania". W praktyce - ten typ portretu był na ogół przeznaczony dla urodziwych pań, które Witkacemu szczególnie się podobały. Nie bez znaczenia był z pewnością fakt, że Jadwiga Beckowa (1896-1974), żona ministra spraw zagranicznych RP, Józefa Becka, należała do wyższych sfer towarzyskich i słynęła zarówno z urody, jak i elegancji oraz dobrego gustu. Co więcej - była powinowatą Ferdynanda Rabowskiego, którego żona, Zofia, była córką Dyonizego Becka, brata Józefa, ojca ministra o tym samym imieniu. Rabowski był znanym geologiem i taternikiem oraz bliskim znajomym Witkacego już w latach 1900-1903, kiedy chodzili razem w góry, a następnie kontynuowali znajomość w okresie Dwudziestolecia. W latach 20. Rabowscy mieszkali nawet w wilii "Witkiewiczówka" na Antałówce w Zakopanem zaprojektowanej przez Jana Koszczyca Witkiewicza, kuzyna (stryjecznego brata) Witkacego. (...) W latach 1933-1939 w "Witkiewiczówce" mieszkał również Witkacy. A w 1945 r. córka Zofii i Ferdynanda, Helena, poślubiła Rafała Witkiewicza, syna Jana Koszczyca. 10 lat wcześniej, w tym samym czasie, kiedy sportretował Beckową, w lipcu 1935 r., Witkacy wykonał również portret młodziutkiej wówczas, 17-letniej Heleny, co mogło sprzyjać wznowieniu kontaktów, także z ministrem i jego żoną, jako że artysta portretował ich oboje już wcześniej - między 25 a 28 stycznia 1932 r., o czym wiemy z jego zapisków w kalendarzu przechowywanym w Książnicy Szczecińskiej. Niestety, portrety te nie zachowały się. (...) 3 lipca 1935 r. Beckowie wyjechali z wizytą dyplomatyczną do Berlina, portret Jadwigi został więc wykonany wcześniej, jako że artysta był wtedy w Warszawie, ewentualnie - już po powrocie do Polski, w Zakopanem, do którego Witkacy przyjechał 13 lipca. Wizerunek dobrze oddaje charakterystyczną urodę pani ministrowej z długimi cienkimi łukami brwi nad oczami o migdałowym wykroju podkreślonym zręcznie makijażem, małym noskiem i kształtnymi ustami o wypukłych wargach. Znane było też upodobanie modelki do efektownych kapeluszy, co możemy obserwować na jej licznych zachowanych fotografiach. Adnotacja "NP NП" obok sygnatury informuje o tym, że artysta w czasie wykonywania portretu nie palił papierosów ani nie pił alkoholu. Beckowie opuścili Polskę we wrześniu 1939 r. Wraz z całym rządem RP ewakuowali się do Rumunii, gdzie zostali internowani. (...) Portret jest więc nie tylko jednym z wielu przykładów działalności Firmy Portretowej "S.I. Witkiewicz", lecz także ważnym dokumentem epoki, zapisem fragmentu świata II RP, który skończył się we wrześniu 1939 r.
Fragment ekspertyzy dr Anny Żakiewicz Warszawa, 18.09.2017
pastel, papier, 64,5 × 48,5 cm
sygn. i dat. l. g.: Witkacy (T.E) 1935/VII/NP NП
Ekspertyza dr Anny Żakiewicz (witkacolog) z dn. 18.09.2017
Portret Jadwigi Beckowej wykonany w lipcu 1935 r. nie był dotąd publikowany ani wystawiany, jednak jego autentyczność nie budzi wątpliwości. Został on przez artystę oznaczony jako typ E, a więc - według Regulaminu Firmy Portretowej - zakładał "dowolną interpretację psychologiczną według intuicji Firmy" i był "nie zawsze możliwy do wykonania". W praktyce - ten typ portretu był na ogół przeznaczony dla urodziwych pań, które Witkacemu szczególnie się podobały. Nie bez znaczenia był z pewnością fakt, że Jadwiga Beckowa (1896-1974), żona ministra spraw zagranicznych RP, Józefa Becka, należała do wyższych sfer towarzyskich i słynęła zarówno z urody, jak i elegancji oraz dobrego gustu. Co więcej - była powinowatą Ferdynanda Rabowskiego, którego żona, Zofia, była córką Dyonizego Becka, brata Józefa, ojca ministra o tym samym imieniu. Rabowski był znanym geologiem i taternikiem oraz bliskim znajomym Witkacego już w latach 1900-1903, kiedy chodzili razem w góry, a następnie kontynuowali znajomość w okresie Dwudziestolecia. W latach 20. Rabowscy mieszkali nawet w wilii "Witkiewiczówka" na Antałówce w Zakopanem zaprojektowanej przez Jana Koszczyca Witkiewicza, kuzyna (stryjecznego brata) Witkacego. (...) W latach 1933-1939 w "Witkiewiczówce" mieszkał również Witkacy. A w 1945 r. córka Zofii i Ferdynanda, Helena, poślubiła Rafała Witkiewicza, syna Jana Koszczyca. 10 lat wcześniej, w tym samym czasie, kiedy sportretował Beckową, w lipcu 1935 r., Witkacy wykonał również portret młodziutkiej wówczas, 17-letniej Heleny, co mogło sprzyjać wznowieniu kontaktów, także z ministrem i jego żoną, jako że artysta portretował ich oboje już wcześniej - między 25 a 28 stycznia 1932 r., o czym wiemy z jego zapisków w kalendarzu przechowywanym w Książnicy Szczecińskiej. Niestety, portrety te nie zachowały się. (...) 3 lipca 1935 r. Beckowie wyjechali z wizytą dyplomatyczną do Berlina, portret Jadwigi został więc wykonany wcześniej, jako że artysta był wtedy w Warszawie, ewentualnie - już po powrocie do Polski, w Zakopanem, do którego Witkacy przyjechał 13 lipca. Wizerunek dobrze oddaje charakterystyczną urodę pani ministrowej z długimi cienkimi łukami brwi nad oczami o migdałowym wykroju podkreślonym zręcznie makijażem, małym noskiem i kształtnymi ustami o wypukłych wargach. Znane było też upodobanie modelki do efektownych kapeluszy, co możemy obserwować na jej licznych zachowanych fotografiach. Adnotacja "NP NП" obok sygnatury informuje o tym, że artysta w czasie wykonywania portretu nie palił papierosów ani nie pił alkoholu. Beckowie opuścili Polskę we wrześniu 1939 r. Wraz z całym rządem RP ewakuowali się do Rumunii, gdzie zostali internowani. (...) Portret jest więc nie tylko jednym z wielu przykładów działalności Firmy Portretowej "S.I. Witkiewicz", lecz także ważnym dokumentem epoki, zapisem fragmentu świata II RP, który skończył się we wrześniu 1939 r.
Fragment ekspertyzy dr Anny Żakiewicz Warszawa, 18.09.2017