Za ekspertyzą p. Anny Żakiewicz
Portret przedstawia głowę mężczyzny o szczupłej, dodatkowo wydłużonej twarzy, w cwikierach na długim nosie, o dużych niebieskich oczach z opuszczonymi kącikami, drobnych ustach ujętych w półuśmiechu i wysoko sklepionym czole. Głowa wyłania się z obfitego czarnego szala otulającego szyję, potraktowanego szkicowo. Tło - żółte, z zygzakowatą czarną linią obramowującą głowę. Mimo nietypowych proporcji portretu (wydłużenie wysokości w stosunku do szerokości) jest to z całą pewnością oryginalna praca Stanisława Ignacego Witkiewicza (Witkacego), o czym świadczy niepowtarzalny sposób rysowania i mistrzowska charakterystyka modela - Edmunda Strążyskiego, zakopiańskiego polonisty, nauczyciela gimnazjum, bliskiego przyjaciela artysty, zwanego przezeń "Tymbciem" - adresata jego zabawnych wierszyków (np. I tyś był we mnie i ja troszku w tobie) i rysunków (np. I i II Larwa Tymbcia), towarzysza wycieczek górskich i licznych spotkań towarzyskich. Z adnotacji przy sygnaturze artysty wynika, że portret jest mieszanką typów skodyfikowanych przez Witkacego w Regulaminie jego Firmy Portretowej w 1925 r.
Typ "B" był najbardziej "obiektywny", "E" zakładał "dowolną interpretację psychologiczną", dodatek "d" oznaczał "spotęgowanie charakteru, graniczące z pewną karykaturalnością", a nawet "demonizmem". Sposób wykonania omawianego portretu bardzo dobrze spełnia te założenia - model jest rozpoznawalny (Edmunda Strążyskiego znamy z licznych fotografii i 10 innych jego portretów wykonanych przez Witkacego w latach 1928 - 1935), twarz jest jednak niezwykle wyrazista, choć jednocześnie lekko zdeformowana. Nie mamy wątpliwości, że był to człowiek niezwykle sympatyczny, o czym wiemy skądinąd - z ciepłych opisów jego osoby zarówno Witkacego, jak i innych znających go ludzi. Adnotacja "NP1" oznacza, że artysta w chwili wykonywania portretu nie palił papierosów jeden dzień. Witkacy uważał, że wszystkie używki (alkohol, kawa, herbata, papierosy) maja wpływ na sposób widzenia przezeń świata, a co za tym idzie - twórczość artystyczną. Tak samo - chwilowa bądź długotrwała abstynencja, zarówno alkoholowa, jak i nikotynowa. W konsekwencji - zawsze to skrupulatnie zaznaczał na swych dziełach, obok sygnatury. Omawiany portret uczestniczył w wystawie Stanisław Ignacy Witkiewicz. Twórczość plastyczna zorganizowanej przez Helenę Blum w Muzeum Narodowym w Krakowie w 1966 r. (poz. kat. 68, ówczesna własność Stanisława Strążyskiego), co zresztą potwierdza nalepka wystawowa zachowana na odwrocie oraz został zdokumentowany w: Stanisław Ignacy Witkiewicz 1885-1939. Katalog dzieł malarskich, oprac. Irena Jakimowicz przy współpracy Anny Żakiewicz, Muzeum Narodowe w Warszawie, 1990, poz. I 787.

13
Stanisław Ignacy Witkiewicz WITKACY (1885 Warszawa -1939 Jeziory na Polesiu)

PORTRET EDMUNDA STRĄŻYSKIEGO, 28 V 1928

Pastel na brązowym papierze, 67,8 x 42,8 cm
Sygnowany l. g.: Witky [Witkacy] 1928 NP1 | T. B + E +d
[w owalu, innym kolorem]| 28 | V
Na odwrocie: nalepka wystawowa

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Za ekspertyzą p. Anny Żakiewicz
Portret przedstawia głowę mężczyzny o szczupłej, dodatkowo wydłużonej twarzy, w cwikierach na długim nosie, o dużych niebieskich oczach z opuszczonymi kącikami, drobnych ustach ujętych w półuśmiechu i wysoko sklepionym czole. Głowa wyłania się z obfitego czarnego szala otulającego szyję, potraktowanego szkicowo. Tło - żółte, z zygzakowatą czarną linią obramowującą głowę. Mimo nietypowych proporcji portretu (wydłużenie wysokości w stosunku do szerokości) jest to z całą pewnością oryginalna praca Stanisława Ignacego Witkiewicza (Witkacego), o czym świadczy niepowtarzalny sposób rysowania i mistrzowska charakterystyka modela - Edmunda Strążyskiego, zakopiańskiego polonisty, nauczyciela gimnazjum, bliskiego przyjaciela artysty, zwanego przezeń "Tymbciem" - adresata jego zabawnych wierszyków (np. I tyś był we mnie i ja troszku w tobie) i rysunków (np. I i II Larwa Tymbcia), towarzysza wycieczek górskich i licznych spotkań towarzyskich. Z adnotacji przy sygnaturze artysty wynika, że portret jest mieszanką typów skodyfikowanych przez Witkacego w Regulaminie jego Firmy Portretowej w 1925 r.
Typ "B" był najbardziej "obiektywny", "E" zakładał "dowolną interpretację psychologiczną", dodatek "d" oznaczał "spotęgowanie charakteru, graniczące z pewną karykaturalnością", a nawet "demonizmem". Sposób wykonania omawianego portretu bardzo dobrze spełnia te założenia - model jest rozpoznawalny (Edmunda Strążyskiego znamy z licznych fotografii i 10 innych jego portretów wykonanych przez Witkacego w latach 1928 - 1935), twarz jest jednak niezwykle wyrazista, choć jednocześnie lekko zdeformowana. Nie mamy wątpliwości, że był to człowiek niezwykle sympatyczny, o czym wiemy skądinąd - z ciepłych opisów jego osoby zarówno Witkacego, jak i innych znających go ludzi. Adnotacja "NP1" oznacza, że artysta w chwili wykonywania portretu nie palił papierosów jeden dzień. Witkacy uważał, że wszystkie używki (alkohol, kawa, herbata, papierosy) maja wpływ na sposób widzenia przezeń świata, a co za tym idzie - twórczość artystyczną. Tak samo - chwilowa bądź długotrwała abstynencja, zarówno alkoholowa, jak i nikotynowa. W konsekwencji - zawsze to skrupulatnie zaznaczał na swych dziełach, obok sygnatury. Omawiany portret uczestniczył w wystawie Stanisław Ignacy Witkiewicz. Twórczość plastyczna zorganizowanej przez Helenę Blum w Muzeum Narodowym w Krakowie w 1966 r. (poz. kat. 68, ówczesna własność Stanisława Strążyskiego), co zresztą potwierdza nalepka wystawowa zachowana na odwrocie oraz został zdokumentowany w: Stanisław Ignacy Witkiewicz 1885-1939. Katalog dzieł malarskich, oprac. Irena Jakimowicz przy współpracy Anny Żakiewicz, Muzeum Narodowe w Warszawie, 1990, poz. I 787.