Do obrazu dołączona ekspertyza witkacologa – dr Anny Żakiewicz (kuratorka i autorka wielu wystaw i publikacji o Witkacym, kurator zbiorów Witkacego w Muzeum Narodowym w Warszawie) z 2024 roku.

„Portret Anny M. wykonany w sierpniu 1930 roku jest oryginalnym dziełem Stanisława Ignacego Witkiewicza używającego od 1917 roku artystycznego pseudonimu Witkacy. Co więcej – jest jednym z najpiękniejszych portretów kobiecych stworzonych przez tego artystę. (…) Portret Anny Meus jest niezwykły. Przedstawia modelkę ujętą w popiersiu, śpiącą (lub tylko udającą drzemkę) z lekko uniesioną i przechyloną w lewo głową, a na jej twarzy błąka się leciutki uśmiech widoczny nie tylko w uniesionych kącikach ust, ale i w przymkniętych oczach, co świadczy o wielkim kunszcie artysty. Nastrój rozmarzenia podkreślają ciepłe i subtelne barwy (…) Można ten portret uznać za szczególną wersję wizerunku wymyślonego przez Witkacego i nazwanego przezeń Alcoforado, który przedstawiał kobiety frontalnie, z uniesionymi twarzami, przymkniętymi oczami i rozchylonymi ustami, co było wyrazem miłosnej ekstazy. (…) Nastrój portretu Anny Meus daleki jest od ekstazy; wyraża raczej intymne zadowolenie i rozmarzenie, w czym jest całkowicie unikatowy, gdyż artysta w stosunkach z kobietami preferował gwałtowność i ekspresję. Widział w nich raczej namiętne demony i tak je na ogół przedstawiał w swoich dziełach zarówno malarskich, jak i literackich. Subtelny wizerunek uśmiechającej się przez sen, miło rozmarzonej Anny znacznie odbiega od tego dramatycznego schematu, co czyni go w twórczości Witkacego wyjątkowym.” (fragmenty ekspertyzy dr Anny Żakiewicz)

„Stanisław Ignacy Witkiewicz, używający od 1917 r. pseudonimu Witkacy – zniechęcony brakiem zrozumienia publiczności dla jego malarstwa olejnego oraz powodowany koniecznością utrzymania siebie i poślubionej w 1923 r. żony, Jadwigi Unrug, oraz pomocy finansowej starzejącej się, schorowanej matce, Marii – w kwietniu 1925 r. powołał do życia jednoosobową Firmę Portretową. Artysta sformułował wówczas Regulamin Firmy, w którym określił zasady jej funkcjonowania oraz wyszczególnił pięć typów portretów oznaczonych literami alfabetu – A, B, C, D i E. Każdy wykonany przezeń wizerunek, obok sygnatury artysty i daty zawierał odpowiednie oznaczenie literowe. Portrety były wykonywane barwnymi suchymi pastelami na kolorowych papierach, na ogół naklejanych na tekturę. Ich format był z reguły nieco mniejszy niż tradycyjne 1/2 folio (70 × 50 cm). Najczęściej Witkacy wykonywał typ B – przeznaczony dla przygodnych klientów Firmy, wynosiła 250 zł, co stanowiło równowartość ówczesnej przyzwoitej pensji urzędnika lub nauczyciela. Portret Anny Meus został zakwalifikowany do typu E zakładającego w Regulaminie „dowolną interpretację psychologiczną według intuicji Firmy”. W praktyce oznaczało to wizerunki pięknych kobiet lub takich, które Witkacemu szczególnie się podobały, a także – portrety lekko zniewieściałych mężczyzn. (fragmenty ekspertyzy dr Anny Żakiewicz)

003
Stanisław Ignacy Witkiewicz WITKACY (1885 Warszawa -1939 Jeziory na Polesiu)

Portret Anny M., 1930 r.

pastel, papier szary, szrafowany, 65,5 × 51,8 cm
sygn. p. d.: „Witkacy/1930/VIII/NP N (T.E) ”

Zobacz katalog

Sopocki Dom Aukcyjny

Aukcja Zimowa

25.01.2025

16:00

Cena wywoławcza: 130 000 zł
Estymacja: 180 000 - 250 000 zł
Zaloguj się, aby wysłać zgłoszenie

Do obrazu dołączona ekspertyza witkacologa – dr Anny Żakiewicz (kuratorka i autorka wielu wystaw i publikacji o Witkacym, kurator zbiorów Witkacego w Muzeum Narodowym w Warszawie) z 2024 roku.

„Portret Anny M. wykonany w sierpniu 1930 roku jest oryginalnym dziełem Stanisława Ignacego Witkiewicza używającego od 1917 roku artystycznego pseudonimu Witkacy. Co więcej – jest jednym z najpiękniejszych portretów kobiecych stworzonych przez tego artystę. (…) Portret Anny Meus jest niezwykły. Przedstawia modelkę ujętą w popiersiu, śpiącą (lub tylko udającą drzemkę) z lekko uniesioną i przechyloną w lewo głową, a na jej twarzy błąka się leciutki uśmiech widoczny nie tylko w uniesionych kącikach ust, ale i w przymkniętych oczach, co świadczy o wielkim kunszcie artysty. Nastrój rozmarzenia podkreślają ciepłe i subtelne barwy (…) Można ten portret uznać za szczególną wersję wizerunku wymyślonego przez Witkacego i nazwanego przezeń Alcoforado, który przedstawiał kobiety frontalnie, z uniesionymi twarzami, przymkniętymi oczami i rozchylonymi ustami, co było wyrazem miłosnej ekstazy. (…) Nastrój portretu Anny Meus daleki jest od ekstazy; wyraża raczej intymne zadowolenie i rozmarzenie, w czym jest całkowicie unikatowy, gdyż artysta w stosunkach z kobietami preferował gwałtowność i ekspresję. Widział w nich raczej namiętne demony i tak je na ogół przedstawiał w swoich dziełach zarówno malarskich, jak i literackich. Subtelny wizerunek uśmiechającej się przez sen, miło rozmarzonej Anny znacznie odbiega od tego dramatycznego schematu, co czyni go w twórczości Witkacego wyjątkowym.” (fragmenty ekspertyzy dr Anny Żakiewicz)

„Stanisław Ignacy Witkiewicz, używający od 1917 r. pseudonimu Witkacy – zniechęcony brakiem zrozumienia publiczności dla jego malarstwa olejnego oraz powodowany koniecznością utrzymania siebie i poślubionej w 1923 r. żony, Jadwigi Unrug, oraz pomocy finansowej starzejącej się, schorowanej matce, Marii – w kwietniu 1925 r. powołał do życia jednoosobową Firmę Portretową. Artysta sformułował wówczas Regulamin Firmy, w którym określił zasady jej funkcjonowania oraz wyszczególnił pięć typów portretów oznaczonych literami alfabetu – A, B, C, D i E. Każdy wykonany przezeń wizerunek, obok sygnatury artysty i daty zawierał odpowiednie oznaczenie literowe. Portrety były wykonywane barwnymi suchymi pastelami na kolorowych papierach, na ogół naklejanych na tekturę. Ich format był z reguły nieco mniejszy niż tradycyjne 1/2 folio (70 × 50 cm). Najczęściej Witkacy wykonywał typ B – przeznaczony dla przygodnych klientów Firmy, wynosiła 250 zł, co stanowiło równowartość ówczesnej przyzwoitej pensji urzędnika lub nauczyciela. Portret Anny Meus został zakwalifikowany do typu E zakładającego w Regulaminie „dowolną interpretację psychologiczną według intuicji Firmy”. W praktyce oznaczało to wizerunki pięknych kobiet lub takich, które Witkacemu szczególnie się podobały, a także – portrety lekko zniewieściałych mężczyzn. (fragmenty ekspertyzy dr Anny Żakiewicz)