Prezentowany obraz to zapewne wspomnienie nieświeskich polowań, które były niezwykle ważnym w twórczości Fałata motywem. Ich poetyckość doskonale opisał w „Sztukach Pięknych“ w 1925 roku Mieczysław Treter: Za pośrednictwem odpowiednio zestrojonych plam barwnych, drogą odpowiednio sharmonizowanej [!] ich ekspresji, daje Fałat nie wierne odbicie, kopię, lecz artystyczny ekwiwalent motywu zaczerpniętego z natury; artysta nie nuży opowiadaniem szczegółów, lecz napomyka tylko i sugeruje: stwarzając świeżą i żywą podnietę dla oka, zmusza wyobraźnię do uzupełnienia lakonicznego obrazu, budzi z uśpienia całe kręgi asocjacji, działa bezpośrednio na emocjonalną stronężycia człowieka (...) w przyrodzie, w całej naturze, pociąga go głównie malowniczość, czy raczej malarskość motywu, problem koloru, ale nie w oderwaniu od rzeczy, tylko w ścisłym związku z nimi, z ich życiem, z życia tego charakterem.
olej, płótno naklejone na tekturę
70,6 x 100 cm
sygn. p.d.: jFałat | 1914 [inicjały wiązane]
Na odwrocie nalepka zakładu ramiarskiego M. Nowicki & R. Grünastel w Poznaniu; poniżej nalepka z dedykacją
Prezentowany obraz to zapewne wspomnienie nieświeskich polowań, które były niezwykle ważnym w twórczości Fałata motywem. Ich poetyckość doskonale opisał w „Sztukach Pięknych“ w 1925 roku Mieczysław Treter: Za pośrednictwem odpowiednio zestrojonych plam barwnych, drogą odpowiednio sharmonizowanej [!] ich ekspresji, daje Fałat nie wierne odbicie, kopię, lecz artystyczny ekwiwalent motywu zaczerpniętego z natury; artysta nie nuży opowiadaniem szczegółów, lecz napomyka tylko i sugeruje: stwarzając świeżą i żywą podnietę dla oka, zmusza wyobraźnię do uzupełnienia lakonicznego obrazu, budzi z uśpienia całe kręgi asocjacji, działa bezpośrednio na emocjonalną stronężycia człowieka (...) w przyrodzie, w całej naturze, pociąga go głównie malowniczość, czy raczej malarskość motywu, problem koloru, ale nie w oderwaniu od rzeczy, tylko w ścisłym związku z nimi, z ich życiem, z życia tego charakterem.