Prezentowana praca to historia pojedynku Wojciecha Kossaka z Włodzimierzem Kozłowskim. Ilustruje ona spór, którego przyczyną stało się zapewne poróżnienie przy alkoholu, na co wskazuje namalowana w górnej części pracy postać bogini Temidy, trzymającej oprócz swych atrybutów (waga, miecz i opaska na głowie) intrygującą butelkę oraz scenka kłótni. Tym razem Kossak pojedynkował się na szpady z Włodzimierzem Kozłowskim. Towarzyszyli im hrabia Łoś i Kruszewski po stronie Kossaka oraz A. Fredro i Kożuchowski (?) po stronie przeciwnika. Zgodnie z kodeksem honorowym, szpady musiały mieć jednakową długość, a przed pojedynkiem klingi należało zdezynfekować tamponami. Walka na białą broń toczyła się do pierwszej, drugiej bądź trzeciej rany lub też do całkowitego obezwładnienia przeciwnika (por.: W. Boziewicz, Polski kodeks honorowy, 1919). Jak widać na obrazie, pojedynek zakończył się zwycięstwem Wojciecha Kossaka i szczęśliwym odjazdem bryczkami, co sugeruje dolna część kompozycji.

37
Wojciech KOSSAK (1856 Paryż - 1942 Kraków)

Pojedynek

tusz lawowany, papier, 33 x 19,5 cm
sygn. l. d.: W. Kossak

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Prezentowana praca to historia pojedynku Wojciecha Kossaka z Włodzimierzem Kozłowskim. Ilustruje ona spór, którego przyczyną stało się zapewne poróżnienie przy alkoholu, na co wskazuje namalowana w górnej części pracy postać bogini Temidy, trzymającej oprócz swych atrybutów (waga, miecz i opaska na głowie) intrygującą butelkę oraz scenka kłótni. Tym razem Kossak pojedynkował się na szpady z Włodzimierzem Kozłowskim. Towarzyszyli im hrabia Łoś i Kruszewski po stronie Kossaka oraz A. Fredro i Kożuchowski (?) po stronie przeciwnika. Zgodnie z kodeksem honorowym, szpady musiały mieć jednakową długość, a przed pojedynkiem klingi należało zdezynfekować tamponami. Walka na białą broń toczyła się do pierwszej, drugiej bądź trzeciej rany lub też do całkowitego obezwładnienia przeciwnika (por.: W. Boziewicz, Polski kodeks honorowy, 1919). Jak widać na obrazie, pojedynek zakończył się zwycięstwem Wojciecha Kossaka i szczęśliwym odjazdem bryczkami, co sugeruje dolna część kompozycji.