"Wybitnym osiągnięciem artystycznym był wreszcie obraz pt. "Żydzi - pogorzelcy w Wiśniczu" z r. 1868, którego miejsce obecnego przechowania pozostało niestety dotąd nieznane. W obrazie tym, niemal publicystycznym w konkretności poruszanego zagadnienia, dotknął Kotsis jednej z plag kapitalistycznej rzeczywistości, jaką były nieustanne pożary w małych miasteczkach zamieszkałych przez biedną ludność żydowską. Wspaniale malowana na pierwszym planie postać ślepego starca z żebraczym tobołkiem na plecach, którego prowadzi mały chłopiec w łachmanach, jest tu symbolem beznadziejnego losu licznych w owych czasach pogorzelców. "( J. Zanoziński, ss. 24-25).

32
Aleksander KOTSIS (Ludwinów, k.Krakowa 1836 - Podgórze, k.Krakowa 1877)

Pogorzelcy. Żydzi - pogorzelcy w Wiśniczu, 1868

olej, płótno (dublowane), 56 x 71 cm,
sygn. l.d.: A. Kotsis w Krak / 868
Obraz po konserwacji.
Opinia Adama Konopackiego, Agencja "Art Konsultant", 3 czerwca 1997.
Obraz opisany lub reprodukowany w:
1. "Kłosy", 1874, II, 164 - zatytułowany "Pogorzelcy".
2. "Katalog wystawy `Sto lat malarstwa polskiego 1800-1900`. Dzieła artystów nieżyjących", opr. Fr. Klein, Kraków 1929, s. 31. poz. kat. 131, reprod. cz.-b., jako własność Leona Holzera w Krakowie.
3. "Sztuki piękne", R. V, 1929, s. 269, reprod. cz.-b.
4. Jerzy Zanoziński "Aleksander Kotsis. 1836-1877", Warszawa, 1953, ss. 24, 25.
Obraz został zakupiony przez obecnych właścicieli na aukcji nr 1 Polskiego Domu Aukcyjnego Sztuka w Krakowie, 15. 11. 1997.

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

"Wybitnym osiągnięciem artystycznym był wreszcie obraz pt. "Żydzi - pogorzelcy w Wiśniczu" z r. 1868, którego miejsce obecnego przechowania pozostało niestety dotąd nieznane. W obrazie tym, niemal publicystycznym w konkretności poruszanego zagadnienia, dotknął Kotsis jednej z plag kapitalistycznej rzeczywistości, jaką były nieustanne pożary w małych miasteczkach zamieszkałych przez biedną ludność żydowską. Wspaniale malowana na pierwszym planie postać ślepego starca z żebraczym tobołkiem na plecach, którego prowadzi mały chłopiec w łachmanach, jest tu symbolem beznadziejnego losu licznych w owych czasach pogorzelców. "( J. Zanoziński, ss. 24-25).