„To właśnie obrazy malowane miejscach, które odwiedzała w czasie swoich licznych podróży, stanowią najlepszą a jednocześnie największą część artystycznego dorobku Rychter-Janowskiej. Jej śródziemnomorskie pejzaże charakteryzują się wdziękiem i lekkością. Malowane są swobodnie, śmiałym pociągnięciami pędzla, jakby artystka czuła stojącego przy jej sztalugach Simona Hollósy’ego – swojego monachijskiego nauczyciela malarstwa pejzażowego. (…) Najwięcej czasu spędziła we Włoszech. Na swoje plenery malarskie wybrała miejscowości leżące nad Zatoką Neapolitańską. Wrażenia z odwiedzanych miejsc zapisywała na swoich obrazach. Wyjeżdżała w poszukiwaniu piękna i tam je właśnie odkrywała (…) W swoich pamiętnikach pisała: „położenie i okolica Neapolu jest tak piękna, że praca wśród tamtejszej przyrody mogła się stać istotnie znośną i wydatną, a marzycielom mogła dać niejedną piękną chwilę natchnień”. (…). Ze swoich podróży, oprócz obrazów, szkiców i rysunków, przywoziła także notatki, w których opisywała odwiedzane miejsca. Zapisywała w nich również swoje wrażenia związane z podróżami. Notatki wykorzystywała później do przygotowania odczytów, podczas których przybliżała wiedzę słuchaczom o odwiedzanych miejscach”. Bogdan Podgórski, „W poszukiwaniu piękna. Bronisława Rychter-Janowska 1868–1953”, Kraków 2015, s. 131–141.
olej, tektura, 16,5 × 22 cm w świetle ramy
sygn. l. d.: B.RYCHTER-JANOWSKA
na odwrocie napis: Pod Neapolem/”Kapliczka”/ Bronisława Rychter-Janowska
„To właśnie obrazy malowane miejscach, które odwiedzała w czasie swoich licznych podróży, stanowią najlepszą a jednocześnie największą część artystycznego dorobku Rychter-Janowskiej. Jej śródziemnomorskie pejzaże charakteryzują się wdziękiem i lekkością. Malowane są swobodnie, śmiałym pociągnięciami pędzla, jakby artystka czuła stojącego przy jej sztalugach Simona Hollósy’ego – swojego monachijskiego nauczyciela malarstwa pejzażowego. (…) Najwięcej czasu spędziła we Włoszech. Na swoje plenery malarskie wybrała miejscowości leżące nad Zatoką Neapolitańską. Wrażenia z odwiedzanych miejsc zapisywała na swoich obrazach. Wyjeżdżała w poszukiwaniu piękna i tam je właśnie odkrywała (…) W swoich pamiętnikach pisała: „położenie i okolica Neapolu jest tak piękna, że praca wśród tamtejszej przyrody mogła się stać istotnie znośną i wydatną, a marzycielom mogła dać niejedną piękną chwilę natchnień”. (…). Ze swoich podróży, oprócz obrazów, szkiców i rysunków, przywoziła także notatki, w których opisywała odwiedzane miejsca. Zapisywała w nich również swoje wrażenia związane z podróżami. Notatki wykorzystywała później do przygotowania odczytów, podczas których przybliżała wiedzę słuchaczom o odwiedzanych miejscach”. Bogdan Podgórski, „W poszukiwaniu piękna. Bronisława Rychter-Janowska 1868–1953”, Kraków 2015, s. 131–141.