WYSTAWIANY:
Jan Berdyszak - malarstwo, Galeria ASP w Krakowie, 2006.


Co jest pomiędzy dajmy na to światłem a cieniem, pomiędzy obrazem a ramą? Na te pytania stara się odpowiedzieć twórczość Jana Berdyszaka – artysty analizującego przestrzeń oraz zależności zachodzące pomiędzy nią a obiektami w niej umieszczonymi. Malarz zaczął od dekonstrukcji – początkowo uległo mu podobrazie, które z prostokątnego czy kwadratowego stało się koliste i obłe, raczej nie nadające się do umieszczenia w tradycyjnych ramach. Ok. 1965 roku powstaje pierwszy obraz strukturalny z otworem, gdzie linia wycięcia nie pokrywa się z zewnętrznym obwodem dzieła. Następnie artysta zajął się tym, co większości ludziom umyka – „światłem” istniejącym między dziełem a oprawą, czyli passe-partout lub jak chciał twórca pass-par-tout – przejściem ku całości. Poruszenie problematyki przestrzeni, jej wypełnienia lub dopełnienia, tego co ją ogranicza lub uwalnia, było wiodącym tematem w twórczości Jana Berdyszaka. Ta zapewne uproszczona charakterystyka nie uwzględnia całego spektrum zainteresowań artysty, a najczęściej prezentowane na aukcjach kompozycje przestrzenne nie wyczerpują wszystkich stosowanych do badania przestrzeni form jakimi były również instalacje, rzeźba, grafika, fotografia oraz książka artystyczna. Okazją do zapoznania się z przekrojem twórczości Jana Berdyszaka były wystawy zorganizowane na przełomie 2006 i 2007 roku, w poznańskich galeriach (oraz toruńskiej galerii Wozownia) podsumowujące niemalże 50 lat pracy twórczej artysty. „Entropia jest postacią obrazu. Rozpad pojmowania obrazu nie wchodzi w grę. Możemy mówić raczej o naszych dyspozycjach i niedyspozycjach, o skutecznym oglądzie i braku ostrości w tworzeniu obrazów i ich rekonstruowaniu, o naszej niegotowości do przyjmowania ich niezbornymi. Dzieje się tak, ponieważ jesteśmy uzależnieni wcześniej stworzonymi, a poznanymi modelami i wzorcami całościowania. Tracimy praktycznie poczucie, że światy istniejące i stwarzane zawsze są także niezborne. Niezborne jest istotnym składowym czynnikiem w dziele, podobnie jak nieprzystosowanie w procesach tworzenia obrazu”.
Jan Berdyszak

034
Jan BERDYSZAK (1934 Zawory - 2014 Poznań)

Po Passe-par-tout II [poliptyk], 2003

akryl, płótno naklejone na płytę;
1/6 – 78,4 x 29,5 cm – sygn., dat. i opisany na odwrocie: 1/6 / 78,4 x 29,5 cm / akryl / [graficzny układ całości kompozycji] / JAN / BER / DYSZ / AK / 2003 / PO PASSE-PAR-TOUT III.
2/6 – 48 x 45,5 cm – opisany na odwrocie: 2/6 / [graficzny układ całości kompozycji] 48 x 45,5 cm / akryl
3/6 – 64,5 x 69,2 cm – sygn., dat. i opisany na odwrocie: 3/6 / 64,5 x 69,2 cm / akryl / JAN / BER / DYSZ / AK / 2003 / [graficzny układ całości kompozycji] /
4/6 – 40 x 92,5 cm - sygn., dat. i opisany na odwrocie: 4/6 części / 40 x 92,5 cm / akryl / [graficzny układ całości kompozycji] / JAN / BER / DYSZ / AK / 2003 / PO PASSE-PAR-TOUT. II [sic!].
5/6 -26 x 10 cm - sygn. i opisany na odwrocie: JAN / BER / DYSZ / AK / PO PASSE PAR TOUT III.
6/6 – 47,5 x 44 cm – opisany na odwrocie: 6/6 / 47,5 x 44 cm / akryl / [graficzny układ całości kompozycji] / ROZMIESZCZAĆ Z DUŻYMI / I NIERÓWNYMI ODSTĘPAMI / POMIĘDZY <->.

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

WYSTAWIANY:
Jan Berdyszak - malarstwo, Galeria ASP w Krakowie, 2006.


Co jest pomiędzy dajmy na to światłem a cieniem, pomiędzy obrazem a ramą? Na te pytania stara się odpowiedzieć twórczość Jana Berdyszaka – artysty analizującego przestrzeń oraz zależności zachodzące pomiędzy nią a obiektami w niej umieszczonymi. Malarz zaczął od dekonstrukcji – początkowo uległo mu podobrazie, które z prostokątnego czy kwadratowego stało się koliste i obłe, raczej nie nadające się do umieszczenia w tradycyjnych ramach. Ok. 1965 roku powstaje pierwszy obraz strukturalny z otworem, gdzie linia wycięcia nie pokrywa się z zewnętrznym obwodem dzieła. Następnie artysta zajął się tym, co większości ludziom umyka – „światłem” istniejącym między dziełem a oprawą, czyli passe-partout lub jak chciał twórca pass-par-tout – przejściem ku całości. Poruszenie problematyki przestrzeni, jej wypełnienia lub dopełnienia, tego co ją ogranicza lub uwalnia, było wiodącym tematem w twórczości Jana Berdyszaka. Ta zapewne uproszczona charakterystyka nie uwzględnia całego spektrum zainteresowań artysty, a najczęściej prezentowane na aukcjach kompozycje przestrzenne nie wyczerpują wszystkich stosowanych do badania przestrzeni form jakimi były również instalacje, rzeźba, grafika, fotografia oraz książka artystyczna. Okazją do zapoznania się z przekrojem twórczości Jana Berdyszaka były wystawy zorganizowane na przełomie 2006 i 2007 roku, w poznańskich galeriach (oraz toruńskiej galerii Wozownia) podsumowujące niemalże 50 lat pracy twórczej artysty. „Entropia jest postacią obrazu. Rozpad pojmowania obrazu nie wchodzi w grę. Możemy mówić raczej o naszych dyspozycjach i niedyspozycjach, o skutecznym oglądzie i braku ostrości w tworzeniu obrazów i ich rekonstruowaniu, o naszej niegotowości do przyjmowania ich niezbornymi. Dzieje się tak, ponieważ jesteśmy uzależnieni wcześniej stworzonymi, a poznanymi modelami i wzorcami całościowania. Tracimy praktycznie poczucie, że światy istniejące i stwarzane zawsze są także niezborne. Niezborne jest istotnym składowym czynnikiem w dziele, podobnie jak nieprzystosowanie w procesach tworzenia obrazu”.
Jan Berdyszak