Do dzisiaj zresztą maluję nieoczekiwane rzeczy – zwierzęta, żyrafy czy surferów na placu Zamkowym. Jest w tym jakiś surrealizm, który bardzo lubię. Więc malowałem à la Nikifor – on mi pokazał perspektywę i w ogóle mnie zachwycił – Edward Dwurnik.



W 1965 roku, w Kielcach Edward Dwurnik po raz pierwszy miał okazję zetknąć́ się̨ z pracami Nikifora. Poznał osobiście krynickiego Matejkę, podczas jego pobytu w stolicy, kiedy to Nikifor malował na dziedzińcu Akademii Sztuk Pięknych. Warszawski malarz był pod ogromnym wrażeniem oglądanych kompozycji i postanowił kontynuować́ dzieło artysty z kręgu art brut. Nikifor na niewielkich karteczkach malował pamiątkowe widoki - schematycznie opracowane budynki użyteczności publicznej, kościoły, cerkwie. W specyficzny sposób budował perspektywę̨, równocześnie podkreślając konstrukcję panoram miejskich czarną zdecydowaną linią. W tych, realistycznych akwarelach Edward Dwurnik dostrzegł unikatową syntezę̨ formy malarskiej oraz wyjątkowe wyczucie barw. Biografia Nikifora wpłynęła również̇ na decyzję artysty by wieść́ życie wędrownego malarza i, podobnie jak mistrz z Krynicy, uwieczniać́ w panoramach wizerunki napotkanych miejscowości.

17
Edward DWURNIK (1943 Radzymin - 2018 Warszawa)

Płock, 2002

akryl, płótno; 114 x 147 cm;
sygn. i dat. p. d.: 2002 E. DWURNIK;
na odwrocie opisany: 2002 / E. DWURNIK / „PŁOCK” / NR: IX [w kole] - 1138 [w prostokącie] - 2902 [w prostokącie], na krośnie malarskim: PŁOCK IX [w kole] - 1138 [w prostokącie] - 2902 [w prostokącie] (ołówkiem).

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Do dzisiaj zresztą maluję nieoczekiwane rzeczy – zwierzęta, żyrafy czy surferów na placu Zamkowym. Jest w tym jakiś surrealizm, który bardzo lubię. Więc malowałem à la Nikifor – on mi pokazał perspektywę i w ogóle mnie zachwycił – Edward Dwurnik.



W 1965 roku, w Kielcach Edward Dwurnik po raz pierwszy miał okazję zetknąć́ się̨ z pracami Nikifora. Poznał osobiście krynickiego Matejkę, podczas jego pobytu w stolicy, kiedy to Nikifor malował na dziedzińcu Akademii Sztuk Pięknych. Warszawski malarz był pod ogromnym wrażeniem oglądanych kompozycji i postanowił kontynuować́ dzieło artysty z kręgu art brut. Nikifor na niewielkich karteczkach malował pamiątkowe widoki - schematycznie opracowane budynki użyteczności publicznej, kościoły, cerkwie. W specyficzny sposób budował perspektywę̨, równocześnie podkreślając konstrukcję panoram miejskich czarną zdecydowaną linią. W tych, realistycznych akwarelach Edward Dwurnik dostrzegł unikatową syntezę̨ formy malarskiej oraz wyjątkowe wyczucie barw. Biografia Nikifora wpłynęła również̇ na decyzję artysty by wieść́ życie wędrownego malarza i, podobnie jak mistrz z Krynicy, uwieczniać́ w panoramach wizerunki napotkanych miejscowości.