„W twarzy człowieka odbija się tak, jak w lustrze całe wewnętrzne życie. Można z niej bez trudu odczytać wszystko: mądrość, głupotę, szczęście, ból, cierpienie, zawiść, nadzieję, tęsknotę, nędzę i dostatek.”
Wlastimil Hofman, cyt. za: M. Czapska-Michalik, „Wlastimil Hofman (1881–1970)”, Warszawa 2007, s. 34.
„Stosowany przez Hofmana typ alegorii to na nowo przetworzony motyw Vanitas, który odżywa w literaturze i sztuce na początku wieku XX (…) U Hofmana myśl o śmierci przeradza się w rodzaj melancholijnej zadumy i cichej rezygnacji. Zbliżający się do kresu życia człowiek nie pozostaje nigdy samotny; towarzyszące mu w takich chwilach dziecko odgrywa rolę pośrednika na drodze ostatecznego pojednania z Bogiem i pogodzenia się z przeznaczeniem. Taki jest sens i wymowa wszystkich obrazów o tej tematyce. Czy to w tych scenach, czy też w obrazach rodzajowych z postaciami starca i dziecka – dziecko zawsze odgrywa rolę opiekuńczego anioła.”
E. Wolniewicz-Mierzwińska, „Wlastimil Hofman – twórczość do roku 1939”, [w:] „Dzieła czy kicze”, red. E. Grabska i T. S. Jaroszewski, Warszawa 1981, s. 412
olej, płótno, 45,5 × 63 cm
sygn. i dat. l. d.: „Wlastimil Hofman 1922”
„W twarzy człowieka odbija się tak, jak w lustrze całe wewnętrzne życie. Można z niej bez trudu odczytać wszystko: mądrość, głupotę, szczęście, ból, cierpienie, zawiść, nadzieję, tęsknotę, nędzę i dostatek.”
Wlastimil Hofman, cyt. za: M. Czapska-Michalik, „Wlastimil Hofman (1881–1970)”, Warszawa 2007, s. 34.
„Stosowany przez Hofmana typ alegorii to na nowo przetworzony motyw Vanitas, który odżywa w literaturze i sztuce na początku wieku XX (…) U Hofmana myśl o śmierci przeradza się w rodzaj melancholijnej zadumy i cichej rezygnacji. Zbliżający się do kresu życia człowiek nie pozostaje nigdy samotny; towarzyszące mu w takich chwilach dziecko odgrywa rolę pośrednika na drodze ostatecznego pojednania z Bogiem i pogodzenia się z przeznaczeniem. Taki jest sens i wymowa wszystkich obrazów o tej tematyce. Czy to w tych scenach, czy też w obrazach rodzajowych z postaciami starca i dziecka – dziecko zawsze odgrywa rolę opiekuńczego anioła.”
E. Wolniewicz-Mierzwińska, „Wlastimil Hofman – twórczość do roku 1939”, [w:] „Dzieła czy kicze”, red. E. Grabska i T. S. Jaroszewski, Warszawa 1981, s. 412