Do obrazu jest załączona ekspertyza dr. Mariusza Klareckiego ze stycznia 2023 roku, którą obszernie cytujemy poniżej.
Styl malarski, kolorystyka, rysunek postaci, ukazane na obrazie akcesoria, sposób malowania konia wszystkie te elementy świadczą bezspornie o malarskim warsztacie Józefa Brandta.
Perła stadniny łączy w sobie zamiłowanie Brandta do koni, Orientu i kresowych podróży. Scena rozgrywa się na końskim targu, gdzieś na XVII-wiecznych Kresach dawnej Rzeczpospolitej. Na pierwszym planie widzimy wspaniałego rumaka dosiadanego przez wschodniego jeźdźca. Zwraca uwagę nie tylko połyskująca maść wierzchowca maści bułanej, ale również jego dekoracyjna uprząż, ze złocistym ogłowiem i siodłem oraz czerwonymi rzemieniami. Brodaty jeździec jest odziany w bogato haftowaną kamizelkę i ozdobne buty. Jego głowa jest przewiązana chustą, a ramiona okryte białym płaszczem z owczej wełny, którego materię znakomicie artysta oddał fakturą farby. Po lewej stronie widzimy innego ciemnoskórego jeźdźca, przewiązanego w pasie czerwoną tkaniną, dosiadającego konia maści karej. Druga postać, w rozłożystej czapce, prowadzi konia maści gniadej. Za nimi dostrzec można fragment targu z dużą ilością koni i wozem nakrytym barwnym kilimem. Po prawej stronie tytułowej Perły stadniny, widzimy z kolei trzech polskich szlachciców. Pierwszy z nich, odziany w czerwony kontusz, dosiada konia maści ciemnogniadej. Obok został ukazany bokiem jeździec w granatowym kontuszu oraz butach z jasnymi, niemal żółtymi cholewami, z szablą przy boku, na koniu maści dereszowatej. Obok niego ledwie dostrzegamy karego konia, dosiadanego przez szlachcica w jasnej pelerynie i ozdobnym nakryciu głowy. Przy konnych szlachcicach stoi ciemnoskóry sprzedawca w niebieskoszarej szacie, z ozdobnymi jasnymi butami na nogach. Zachwala on Perłę stadniny, którą polscy jeźdźcy są już wyraźnie zafascynowani. Dalej widzimy namioty obozowiska oraz przywiązane konie. Uwagę przyciąga zawieszony nad namiotami znak, zapewne związana kępa siana, wskazująca kierunek wiatru – akcesorium, które chętnie Brandt pokazywał na obrazach przedstawiających jarmarki.
Znanych jest kilka obrazów Brandta przedstawiających sceny kupieckie na targu, obładowanych wschodnimi dywanami i naczyniami kupców oraz niezwykle dynamicznie ukazane tabuny koni, zaganiane na koński jarmark. Na jedynym z nich, który jest potwierdzonym w źródłach autoportretem, malarz ukazał siebie na targu w Bałcie. To położone na pograniczu polsko-tureckim miasteczko było dla artysty symbolem zetknięcia się dwóch kultur – orientalnej i europejskiej. Miejscem, w którym na barwnych jarmarkach spotykali się kupcy, żołnierze oraz mieszkańcy Dzikich Pól (Kresów), wyznawcy islamu i chrześcijanie. Na obrazie Jarmark w Bałcie Brandt występuje w dawnym staropolskim stroju z rogatywką na głowie. Uczestniczy w transakcji targując się ze wschodnim kupcem o wybrane siodło.
Podobnie, jak na sprzedanym na aukcji Agry Jarmarku w Bałcie, w dziele Perła stadniny Brandt przedstawił scenę z życia codziennego na XVII-wiecznych Kresach dawnej Rzeczpospolitej. Artysta skupił uwagę widza nie tylko na interesującej opowieści, licznych dekoracyjnych szczegółach, ale także na realistycznym przedstawieniu obozowiska, zapewne wielodniowego jarmarku końskiego. Obraz zachwyca różnorodnością ukazanych wschodnich akcesoriów, strojów, broni i uzbrojenia. Malarskie rekwizyty, jakie odnajdujemy w tych oraz innych jego obrazach, pochodzą ze znakomitej kolekcji dawnej broni i strojów, a także oporządzenia wojskowego jeźdźca i konia, jaką zgromadził Józef Brandt. Tworzony przez całe życie zbiór, zawierający wybitne zabytki dawnego rzemiosła artystycznego, został wolą testamentu artysty przekazany do Muzeum Narodowego w Warszawie (obecnie znajduje się w zbiorach Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie).
Zamiłowanie do ukazania konia Brandt przejął od swojego pierwszego nauczyciela malarstwa, Juliusza Kossaka. Wkrótce artysta wykształcił własny styl, a koń i rycerz stali się głównymi bohaterami. Malarz, znakomity jeździec, właściciel znanej i cenionej stadniny, był doskonale zorientowany zarówno w budowie, jak i sposobie poruszania się konia. Było to dla niego zwierzę bardzo bliskie, znakomicie poznane, traktowane z głęboką sympatią – stąd artysta z prawdziwą pasją i wyjątkową biegłością ilustrował jarmarki końskie, wypas koni, a także potyczki i bitwy z udziałem kawalerii.
Malarstwo Józefa Brandta od początku jego kariery cieszyło się ogromną popularnością. Artysta począwszy od lat osiemdziesiątych XIX wieku sprzedawał swoje obrazy niekiedy jeszcze przed ich ukończeniem. Z tego powodu spotykane są powtórzenia motywów, cieszących się szczególną popularnością. Artysta za każdym razem zmieniał jednak całkowicie kompozycję obrazu. Do takich dzieł należy Arabczyk, powstały w latach 1890-1891. Na pierwszym planie Brandt powtórzył arabskiego jeźdźca w podobnym jak na Perle stadniny, ale nie identycznym ujęciu. Otoczenie jeźdźca zostało zupełnie zmienione – artysta przeniósł scenę do kresowego miasteczka. Zupełnie inaczej przy tym zakomponował postacie drugoplanowe.
Prezentowany obraz został namalowany w monachijskiej pracowni malarza. Brandt ciepłe wiosenne dni oraz lato spędzał w polskim majątku ziemskim Orońsko pod Radomiem lub podróżując po Kresach dawnej Rzeczpospolitej. Późną jesienią i zimą malował w pracowni w Monachium, wykorzystując zabrane z Polski szkice ołówkowe i fotografie. Swobodny sposób pisania sygnatury w trzech rzędach, krój liter oraz treść Józef Brandt | z Warszawy | Monachium – są charakterystyczne dla przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XIX w. Dopiskiem z Warszawy Brandt akcentował swoje polskie pochodzenie i tożsamość narodową, w czasie, kiedy terytorium dawnej Rzeczpospolitej znajdowało się pod zaborami.
Interesującym zabiegiem autora jest kwestia podwójnej sygnatury na obrazie. W pierwszej chwili dostrzegamy pełną, rozwiniętą sygnaturę znajdującą się w prawym dolnym rogu. Przy bliższym przyjrzeniu się, można dostrzec w lewym dolnym rogu obrazu monogram JB. Podobne przypadki, rzadko, ale zdarzały się w twórczości Józefa Brandta. Prawdopodobnie autor początkowo zamierzał sprzedać szkicowo namalowany obraz, sygnowany jedynie monogramem. Trzeba pamiętać, że był to okres ogromnego powodzenia artysty. Zachowane są listy z tego czasu, kiedy Józef Brandt odmawia jednej z monachijskich galerii udostępnienia swoich obrazów na wystawę, ponieważ wszystkie jego prace sprzedają się natychmiast po namalowaniu, a wiele jest zadatkowanych jeszcze przed namalowaniem. Zapewne z powodu pośpiechu autor obrazu zamierzał sprzedać szkicowo namalowane płótno, zaopatrzone w skrótowo potraktowany monogram. Nie wiadomo z jakich powodów artysta zmienił zdanie i postanowił dokładnie wykończyć kompozycję; być może otrzymał więcej czasu od zamawiającego lub zwyczajnie zmienił zdanie. Niezależnie od tych motywacji, których nigdy nie poznamy, zabieg podwójnej sygnatury jest ciekawą historią związaną z powstaniem dzieła.
Podsumowując, uważam przedstawiony mi do opinii obraz Józefa Brandta zatytułowany Perła stadniny, za autentyczną pracę powstałą około 1891 r. Obraz posiada interesującą kompozycję, której bohaterem jest koń, zwierzę tak dobrze znane i bliskie malarzowi. Całą scenę autor przedstawił na kresowym końskim jarmarku dawnej, XVII-wiecznej Rzeczpospolitej. Obydwie sygnatury znajdujące się na obrazie należą do typowych sygnatur Józefa Brandta z okresu powstania przedstawienia i zostały naniesione ręką artysty. Obraz pochodzi z bardzo dobrego okresu twórczości, kiedy malarz osiągnął pełnię swoich możliwości artystycznych, a swoim dorobkiem zyskał ogromne powodzenie w Europie i Ameryce Północnej. Perła stadniny jest obrazem interesującym, który posiada dodatkową wartość przez to, że od publikacji w „Gartenlaube“ w 1901 roku nie był nigdzie odnotowany na rynku aukcyjnym. Odkryty na nowo, z pewnością zyska duże zainteresowanie publiczności (z ekspertyzy dr. Mariusza Klareckiego).
Bibliografia:
– „Gartenlaube“ 1901, nr 43, il. na s. 297;
– „Kronika Rodzinna“ 1903, nr 12, s. 288, il. na s. 284;
– „Kronika Rodzinna“ 1912, nr 25, il. na s. 389;
– Bogdan Zakrzewski, Sienkiewicz i Brandt, maszynopis, praca doktorska przygotowana pod kierunkiem prof. Romana Pollaka, Wydział Filologii Polskiej, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Poznań 1947, s. 168 [obraz wymieniony w spisie Anieli Daszewskiej];
– Tomasz Adam Pruszak, Perła stadniny Józefa Brandta, „Gazeta Antykwaryczna“ 2007, nr 6, s. 34;
– Ewa Micke-Broniarek, Tematy rodzajowe w malarstwie Józefa Brandta/Genre themes in Józef’s Brandt’s painting [w]: Józef Brandt (1841-1915). Między Monachium a Orońskiem/ Between Munich and Orońsko, red. Monika Bartoszek, Orońsko 2015, s. 13;
– Ewa Micke-Broniarek, Józef Brandt 1841-1915, Muzeum Narodowe w Warszawie, Warszawa 2018, s. 213;
Archiwalia:
Archiwum rodziny Pruszaków, zbiory Macieja Stachury, Spis obrazów Józefa Brandta [namalowanych do 1908], rkps, poz. 106; Spis fotografii z obrazów Brandta [namalowanych do 1908], rkps, s. 2.
olej, płótno
67,5 x 93,5 cm
sygn. p.d.: Józef Brandt | z Warszawy | Monachium, l.d.: JB [monogram wiązany]
Do obrazu jest załączona ekspertyza dr. Mariusza Klareckiego ze stycznia 2023 roku, którą obszernie cytujemy poniżej.
Styl malarski, kolorystyka, rysunek postaci, ukazane na obrazie akcesoria, sposób malowania konia wszystkie te elementy świadczą bezspornie o malarskim warsztacie Józefa Brandta.
Perła stadniny łączy w sobie zamiłowanie Brandta do koni, Orientu i kresowych podróży. Scena rozgrywa się na końskim targu, gdzieś na XVII-wiecznych Kresach dawnej Rzeczpospolitej. Na pierwszym planie widzimy wspaniałego rumaka dosiadanego przez wschodniego jeźdźca. Zwraca uwagę nie tylko połyskująca maść wierzchowca maści bułanej, ale również jego dekoracyjna uprząż, ze złocistym ogłowiem i siodłem oraz czerwonymi rzemieniami. Brodaty jeździec jest odziany w bogato haftowaną kamizelkę i ozdobne buty. Jego głowa jest przewiązana chustą, a ramiona okryte białym płaszczem z owczej wełny, którego materię znakomicie artysta oddał fakturą farby. Po lewej stronie widzimy innego ciemnoskórego jeźdźca, przewiązanego w pasie czerwoną tkaniną, dosiadającego konia maści karej. Druga postać, w rozłożystej czapce, prowadzi konia maści gniadej. Za nimi dostrzec można fragment targu z dużą ilością koni i wozem nakrytym barwnym kilimem. Po prawej stronie tytułowej Perły stadniny, widzimy z kolei trzech polskich szlachciców. Pierwszy z nich, odziany w czerwony kontusz, dosiada konia maści ciemnogniadej. Obok został ukazany bokiem jeździec w granatowym kontuszu oraz butach z jasnymi, niemal żółtymi cholewami, z szablą przy boku, na koniu maści dereszowatej. Obok niego ledwie dostrzegamy karego konia, dosiadanego przez szlachcica w jasnej pelerynie i ozdobnym nakryciu głowy. Przy konnych szlachcicach stoi ciemnoskóry sprzedawca w niebieskoszarej szacie, z ozdobnymi jasnymi butami na nogach. Zachwala on Perłę stadniny, którą polscy jeźdźcy są już wyraźnie zafascynowani. Dalej widzimy namioty obozowiska oraz przywiązane konie. Uwagę przyciąga zawieszony nad namiotami znak, zapewne związana kępa siana, wskazująca kierunek wiatru – akcesorium, które chętnie Brandt pokazywał na obrazach przedstawiających jarmarki.
Znanych jest kilka obrazów Brandta przedstawiających sceny kupieckie na targu, obładowanych wschodnimi dywanami i naczyniami kupców oraz niezwykle dynamicznie ukazane tabuny koni, zaganiane na koński jarmark. Na jedynym z nich, który jest potwierdzonym w źródłach autoportretem, malarz ukazał siebie na targu w Bałcie. To położone na pograniczu polsko-tureckim miasteczko było dla artysty symbolem zetknięcia się dwóch kultur – orientalnej i europejskiej. Miejscem, w którym na barwnych jarmarkach spotykali się kupcy, żołnierze oraz mieszkańcy Dzikich Pól (Kresów), wyznawcy islamu i chrześcijanie. Na obrazie Jarmark w Bałcie Brandt występuje w dawnym staropolskim stroju z rogatywką na głowie. Uczestniczy w transakcji targując się ze wschodnim kupcem o wybrane siodło.
Podobnie, jak na sprzedanym na aukcji Agry Jarmarku w Bałcie, w dziele Perła stadniny Brandt przedstawił scenę z życia codziennego na XVII-wiecznych Kresach dawnej Rzeczpospolitej. Artysta skupił uwagę widza nie tylko na interesującej opowieści, licznych dekoracyjnych szczegółach, ale także na realistycznym przedstawieniu obozowiska, zapewne wielodniowego jarmarku końskiego. Obraz zachwyca różnorodnością ukazanych wschodnich akcesoriów, strojów, broni i uzbrojenia. Malarskie rekwizyty, jakie odnajdujemy w tych oraz innych jego obrazach, pochodzą ze znakomitej kolekcji dawnej broni i strojów, a także oporządzenia wojskowego jeźdźca i konia, jaką zgromadził Józef Brandt. Tworzony przez całe życie zbiór, zawierający wybitne zabytki dawnego rzemiosła artystycznego, został wolą testamentu artysty przekazany do Muzeum Narodowego w Warszawie (obecnie znajduje się w zbiorach Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie).
Zamiłowanie do ukazania konia Brandt przejął od swojego pierwszego nauczyciela malarstwa, Juliusza Kossaka. Wkrótce artysta wykształcił własny styl, a koń i rycerz stali się głównymi bohaterami. Malarz, znakomity jeździec, właściciel znanej i cenionej stadniny, był doskonale zorientowany zarówno w budowie, jak i sposobie poruszania się konia. Było to dla niego zwierzę bardzo bliskie, znakomicie poznane, traktowane z głęboką sympatią – stąd artysta z prawdziwą pasją i wyjątkową biegłością ilustrował jarmarki końskie, wypas koni, a także potyczki i bitwy z udziałem kawalerii.
Malarstwo Józefa Brandta od początku jego kariery cieszyło się ogromną popularnością. Artysta począwszy od lat osiemdziesiątych XIX wieku sprzedawał swoje obrazy niekiedy jeszcze przed ich ukończeniem. Z tego powodu spotykane są powtórzenia motywów, cieszących się szczególną popularnością. Artysta za każdym razem zmieniał jednak całkowicie kompozycję obrazu. Do takich dzieł należy Arabczyk, powstały w latach 1890-1891. Na pierwszym planie Brandt powtórzył arabskiego jeźdźca w podobnym jak na Perle stadniny, ale nie identycznym ujęciu. Otoczenie jeźdźca zostało zupełnie zmienione – artysta przeniósł scenę do kresowego miasteczka. Zupełnie inaczej przy tym zakomponował postacie drugoplanowe.
Prezentowany obraz został namalowany w monachijskiej pracowni malarza. Brandt ciepłe wiosenne dni oraz lato spędzał w polskim majątku ziemskim Orońsko pod Radomiem lub podróżując po Kresach dawnej Rzeczpospolitej. Późną jesienią i zimą malował w pracowni w Monachium, wykorzystując zabrane z Polski szkice ołówkowe i fotografie. Swobodny sposób pisania sygnatury w trzech rzędach, krój liter oraz treść Józef Brandt | z Warszawy | Monachium – są charakterystyczne dla przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XIX w. Dopiskiem z Warszawy Brandt akcentował swoje polskie pochodzenie i tożsamość narodową, w czasie, kiedy terytorium dawnej Rzeczpospolitej znajdowało się pod zaborami.
Interesującym zabiegiem autora jest kwestia podwójnej sygnatury na obrazie. W pierwszej chwili dostrzegamy pełną, rozwiniętą sygnaturę znajdującą się w prawym dolnym rogu. Przy bliższym przyjrzeniu się, można dostrzec w lewym dolnym rogu obrazu monogram JB. Podobne przypadki, rzadko, ale zdarzały się w twórczości Józefa Brandta. Prawdopodobnie autor początkowo zamierzał sprzedać szkicowo namalowany obraz, sygnowany jedynie monogramem. Trzeba pamiętać, że był to okres ogromnego powodzenia artysty. Zachowane są listy z tego czasu, kiedy Józef Brandt odmawia jednej z monachijskich galerii udostępnienia swoich obrazów na wystawę, ponieważ wszystkie jego prace sprzedają się natychmiast po namalowaniu, a wiele jest zadatkowanych jeszcze przed namalowaniem. Zapewne z powodu pośpiechu autor obrazu zamierzał sprzedać szkicowo namalowane płótno, zaopatrzone w skrótowo potraktowany monogram. Nie wiadomo z jakich powodów artysta zmienił zdanie i postanowił dokładnie wykończyć kompozycję; być może otrzymał więcej czasu od zamawiającego lub zwyczajnie zmienił zdanie. Niezależnie od tych motywacji, których nigdy nie poznamy, zabieg podwójnej sygnatury jest ciekawą historią związaną z powstaniem dzieła.
Podsumowując, uważam przedstawiony mi do opinii obraz Józefa Brandta zatytułowany Perła stadniny, za autentyczną pracę powstałą około 1891 r. Obraz posiada interesującą kompozycję, której bohaterem jest koń, zwierzę tak dobrze znane i bliskie malarzowi. Całą scenę autor przedstawił na kresowym końskim jarmarku dawnej, XVII-wiecznej Rzeczpospolitej. Obydwie sygnatury znajdujące się na obrazie należą do typowych sygnatur Józefa Brandta z okresu powstania przedstawienia i zostały naniesione ręką artysty. Obraz pochodzi z bardzo dobrego okresu twórczości, kiedy malarz osiągnął pełnię swoich możliwości artystycznych, a swoim dorobkiem zyskał ogromne powodzenie w Europie i Ameryce Północnej. Perła stadniny jest obrazem interesującym, który posiada dodatkową wartość przez to, że od publikacji w „Gartenlaube“ w 1901 roku nie był nigdzie odnotowany na rynku aukcyjnym. Odkryty na nowo, z pewnością zyska duże zainteresowanie publiczności (z ekspertyzy dr. Mariusza Klareckiego).
Bibliografia:
– „Gartenlaube“ 1901, nr 43, il. na s. 297;
– „Kronika Rodzinna“ 1903, nr 12, s. 288, il. na s. 284;
– „Kronika Rodzinna“ 1912, nr 25, il. na s. 389;
– Bogdan Zakrzewski, Sienkiewicz i Brandt, maszynopis, praca doktorska przygotowana pod kierunkiem prof. Romana Pollaka, Wydział Filologii Polskiej, Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Poznań 1947, s. 168 [obraz wymieniony w spisie Anieli Daszewskiej];
– Tomasz Adam Pruszak, Perła stadniny Józefa Brandta, „Gazeta Antykwaryczna“ 2007, nr 6, s. 34;
– Ewa Micke-Broniarek, Tematy rodzajowe w malarstwie Józefa Brandta/Genre themes in Józef’s Brandt’s painting [w]: Józef Brandt (1841-1915). Między Monachium a Orońskiem/ Between Munich and Orońsko, red. Monika Bartoszek, Orońsko 2015, s. 13;
– Ewa Micke-Broniarek, Józef Brandt 1841-1915, Muzeum Narodowe w Warszawie, Warszawa 2018, s. 213;
Archiwalia:
Archiwum rodziny Pruszaków, zbiory Macieja Stachury, Spis obrazów Józefa Brandta [namalowanych do 1908], rkps, poz. 106; Spis fotografii z obrazów Brandta [namalowanych do 1908], rkps, s. 2.