Uczył się malarstwa na Wydziale Sztuk Pięknych warszawskiego Uniwersytetu. W 1861 r. był na trzecim kursie. Za udział w powstaniu styczniowym został zesłany na Syberię. W 1868 r. wykonał tam z natury rysunek chaty w Darsuniu. Po powrocie mieszkał w Warszawie, wystawiał w Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych i we Lwowie. Malował wyłącznie widoki przyrody. W 1894 r. przebywał na Białorusi, skąd przywiózł wiele pejzaży. W tygodniku "Bluszcz" relacjonowano: Są to wdzięczne, pociągające do siebie wzrok widoki okolic lesistych, płaszczyzn, wśród których przedstawiają się oku sosny, dęby, brzozy, a wszystko tchnie spokojnym, swojskim wdziękiem. Jego dzieła są w zbiorach Muzeum Sztuki i Instytutu Politechnicznego w Irkucku. W Polsce są niezwykłą rzadkością.
Olej, płótno; 29,5 x 47 cm
Sygnowany l.d.: St. Wroński 1895.
Uczył się malarstwa na Wydziale Sztuk Pięknych warszawskiego Uniwersytetu. W 1861 r. był na trzecim kursie. Za udział w powstaniu styczniowym został zesłany na Syberię. W 1868 r. wykonał tam z natury rysunek chaty w Darsuniu. Po powrocie mieszkał w Warszawie, wystawiał w Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych i we Lwowie. Malował wyłącznie widoki przyrody. W 1894 r. przebywał na Białorusi, skąd przywiózł wiele pejzaży. W tygodniku "Bluszcz" relacjonowano: Są to wdzięczne, pociągające do siebie wzrok widoki okolic lesistych, płaszczyzn, wśród których przedstawiają się oku sosny, dęby, brzozy, a wszystko tchnie spokojnym, swojskim wdziękiem. Jego dzieła są w zbiorach Muzeum Sztuki i Instytutu Politechnicznego w Irkucku. W Polsce są niezwykłą rzadkością.