Obraz jest kameralną kompozycją z centralnie umieszczoną fasadą kościoła zamkniętego po bokach bryłami zabudowań. Widok na słoneczny plac, bez żadnych postaci, z mocno zarysowanymi formami architektury, ma dużą siłę ekspresji i typową dla niektórych pejzaży artysty surowość. Należy do wczesnych prac Nowosielskiego i jest niewątpliwie interesującą propozycją.
Kościół w Tychach stanowi jedną z najciekawszych realizacji sakralnych Jerzego Nowosielskiego. Dekoracja kościoła związana jest z wezwaniem świątyni i uznawana jest za „malarską i teologiczną sumę“ sztuki sakralnej Nowosielskiego. Artysta umieścił w centralnej części prezbiterium Marię-Orantkę o ciemnej bizantyńskiej twarzy, której towarzyszą starotestamentowi patriarchowie, królowie i prorocy o niebieskich nimbach. Na połaciach transeptu znalazły się przedstawienia apostołów, męczenników i Ojców Kościoła.
Jak pisze Krystyna Czerni, malowani prorocy i święci schodzą nisko nad głowy wiernych, tak jakby wychodzili z Ludu Bożego podtrzymując ciągłość świadectwa wiary (Nietoperz w świątyni, s. 314).
na rewersie: Akt kobiecy
olej, sklejka
31 x 38 cm
sygn. p.d.: J. NOWOSIELSKI
Obraz jest kameralną kompozycją z centralnie umieszczoną fasadą kościoła zamkniętego po bokach bryłami zabudowań. Widok na słoneczny plac, bez żadnych postaci, z mocno zarysowanymi formami architektury, ma dużą siłę ekspresji i typową dla niektórych pejzaży artysty surowość. Należy do wczesnych prac Nowosielskiego i jest niewątpliwie interesującą propozycją.
Kościół w Tychach stanowi jedną z najciekawszych realizacji sakralnych Jerzego Nowosielskiego. Dekoracja kościoła związana jest z wezwaniem świątyni i uznawana jest za „malarską i teologiczną sumę“ sztuki sakralnej Nowosielskiego. Artysta umieścił w centralnej części prezbiterium Marię-Orantkę o ciemnej bizantyńskiej twarzy, której towarzyszą starotestamentowi patriarchowie, królowie i prorocy o niebieskich nimbach. Na połaciach transeptu znalazły się przedstawienia apostołów, męczenników i Ojców Kościoła.
Jak pisze Krystyna Czerni, malowani prorocy i święci schodzą nisko nad głowy wiernych, tak jakby wychodzili z Ludu Bożego podtrzymując ciągłość świadectwa wiary (Nietoperz w świątyni, s. 314).