Jego prace bardzo szybko zaczęły się pojawiać w prestiżowych galeriach nowojorskich. Swoje inspiracje artystyczne czerpał ze sztuki A. Nachta-Samborskiego i P. Klee. Wypracował własną formułę malarstwa, na którą luźny wpływ wywarły doświadczenia abstrakcji lirycznej. Jego sztuka pozostała całkowicie autonomiczna, ignorująca aktualne mody. Kompozycje malarskie, uderzające lekkością i ulotnością barw, przygotowywał bardzo precyzyjnie: najpierw wykonywał rysunkowe siatki robocze na kalce technicznej, następnie akwarelowe studia, które przenosił na płótno powiększając do odpowiedniej skali. Jego prace robią wrażenie tajemniczych, wizyjnych struktur przestrzennych (aktywnie wykorzystujących pustkę), imaginacyjnych pejzaży, refleksów archaicznej roślinności. Można by je nazwać osobistym "katalogiem bytów lotnych", prywatnym opisem "roślin ziemi i królestwa powietrza". Cechuje je poza tym swobodna, urywana kreska.
Akwarela, papier;
29,5 x 42 cm
Sygnowany l. d.: 1810 p. d.: Jankowi czule J. St.
Jego prace bardzo szybko zaczęły się pojawiać w prestiżowych galeriach nowojorskich. Swoje inspiracje artystyczne czerpał ze sztuki A. Nachta-Samborskiego i P. Klee. Wypracował własną formułę malarstwa, na którą luźny wpływ wywarły doświadczenia abstrakcji lirycznej. Jego sztuka pozostała całkowicie autonomiczna, ignorująca aktualne mody. Kompozycje malarskie, uderzające lekkością i ulotnością barw, przygotowywał bardzo precyzyjnie: najpierw wykonywał rysunkowe siatki robocze na kalce technicznej, następnie akwarelowe studia, które przenosił na płótno powiększając do odpowiedniej skali. Jego prace robią wrażenie tajemniczych, wizyjnych struktur przestrzennych (aktywnie wykorzystujących pustkę), imaginacyjnych pejzaży, refleksów archaicznej roślinności. Można by je nazwać osobistym "katalogiem bytów lotnych", prywatnym opisem "roślin ziemi i królestwa powietrza". Cechuje je poza tym swobodna, urywana kreska.