„Barwna kreska staje się coraz bardziej żywiołowa w swej chęci opisania istoty pejzażu. Rację miał Waldemar George, pisząc, że w obrazach korsykańskich „Epstein chciał okiełznać kolor” i „skanalizować” go. Warto przytoczyć słowa krytyka, który celnie komentował twórczość artysty z tego okresu: „Sprzeciwiając się wrodzonemu instynktowi, [Epstein] wybiera barwy monochromatyczne. Bardziej przejrzysty, bardziej płynny kolor stopniowo zastępuje linię. Nie niszczy on rysunku, lecz staje się elementem konstrukcyjnym obrazu, tworząc formę w istocie swej, w swym walorze barokową”. Kolor w tych obrazach przejmuje funkcję linii barwnej. Obraz zdają się być nie tylko żywym zapisem intensywności samego krajobrazu, ale też przeżyć artysty kontemplującego go. Malowane zamaszyście z mistrzowskim wyczuciem formy nie pozostawiają niedopowiedzeń. W samym dukcie pędzla zostaje zamknięta tajemnica koloru Korsyki. Zwłaszcza lazur, który jest budulcem obrazu – kolorem, którego inne barwy są pochodnymi. Pejzaże skrzą się od południowego światła zatopionego w wodzie, jej refleksach, plaży oraz pagórkowatych terenach, miasteczkach i portach korsykańskich. Obrazy Epsteina osiągają wyżyny ekspresjonizmu, godne jego przyjaciół – Kikoïne’a i Soutine’a. Na tę niezwykłą wyspę Epstein będzie powracać kilkakrotnie.”
(Henryk Epstein. Mistrzowie École de Paris, katalog wystawy, Villa la Fleur, Konstancin-Jeziorna, Warszawa 2015, s. 97).

55
Henryk (Chaim) EPSTEIN (1890 - 1944)

Pejzaż korsykański

olej, płótno, 50 × 61 cm
sygn. p. d.: „H. Epstein”
na odwrocie opisany numerem: „8994”

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

„Barwna kreska staje się coraz bardziej żywiołowa w swej chęci opisania istoty pejzażu. Rację miał Waldemar George, pisząc, że w obrazach korsykańskich „Epstein chciał okiełznać kolor” i „skanalizować” go. Warto przytoczyć słowa krytyka, który celnie komentował twórczość artysty z tego okresu: „Sprzeciwiając się wrodzonemu instynktowi, [Epstein] wybiera barwy monochromatyczne. Bardziej przejrzysty, bardziej płynny kolor stopniowo zastępuje linię. Nie niszczy on rysunku, lecz staje się elementem konstrukcyjnym obrazu, tworząc formę w istocie swej, w swym walorze barokową”. Kolor w tych obrazach przejmuje funkcję linii barwnej. Obraz zdają się być nie tylko żywym zapisem intensywności samego krajobrazu, ale też przeżyć artysty kontemplującego go. Malowane zamaszyście z mistrzowskim wyczuciem formy nie pozostawiają niedopowiedzeń. W samym dukcie pędzla zostaje zamknięta tajemnica koloru Korsyki. Zwłaszcza lazur, który jest budulcem obrazu – kolorem, którego inne barwy są pochodnymi. Pejzaże skrzą się od południowego światła zatopionego w wodzie, jej refleksach, plaży oraz pagórkowatych terenach, miasteczkach i portach korsykańskich. Obrazy Epsteina osiągają wyżyny ekspresjonizmu, godne jego przyjaciół – Kikoïne’a i Soutine’a. Na tę niezwykłą wyspę Epstein będzie powracać kilkakrotnie.”
(Henryk Epstein. Mistrzowie École de Paris, katalog wystawy, Villa la Fleur, Konstancin-Jeziorna, Warszawa 2015, s. 97).