Prezentowana praca należy do grupy ok. 60 obrazów powstałych w czasie pobytu artysty na Huculszczyźnie w 1910. Z wykonanych w tym okresie szkiców pochodzi również znakomita „Teka huculska”. Opisując omawiany okres Maria Twarowska doszukuje się w poszukiwaniach kolorystycznych Wyczółkowskiego dalekiego echa fowizmu: „Artysta malował wzgórza rude i ciemnozłote, doliny szafirowe, a na horyzoncie szczyty skalne w kobalcie, ultramarynie, bieli śniegu, niebo seledynowe, pola na pierwszym planie żółte, zielone, rude. Każdą barwę, jaką zdołał wypatrzyć w naturze, wyjaskrawiał, rozżarzał, a ponadto stosował własną metodę wprowadzania w obraz ‘odpowiedników’, jak je nazywał, dla podniesienia efektu kolorystyki krajobrazu” (M. Twarowska „Leon Wyczółkowski”, Auriga, Warszawa 1962, s. 26).
Pejzaże te często wykonane są techniką pastelową, którą artysta łączył z akwarelą, jak w przypadku przechowywanych w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie „Wodospadu (Jaremcze)”, 1910, „Prutu w Jaremczu”, 1910, „Pejzażu górskiego”, 1910 i wielu innych z omawianego okresu. Sam artysta tak to skomentował: „W Jaremczu pejzaże, akwarele barwne, a na to pastel. Trzeba było wiedzieć, jak te kolory łączyć, np. na czerwonym tle zielonym kolorem”. (Maria Twarowska „Leon Wyczółkowski. Listy i Wspomnienia”, Ossolineum, Wrocław 1960, s.107).
pastel, akwarela, papier naklejony na tekturę, 49,5 x 69,5 cm,
sygn. p.d.: L Wyczół / 910
Tektura na odwrocie oklejona kartą gazety z 1911, wydawaną w Drukarni Literackiej w Krakowie, ul. Jagiellońska 10.
Prezentowana praca należy do grupy ok. 60 obrazów powstałych w czasie pobytu artysty na Huculszczyźnie w 1910. Z wykonanych w tym okresie szkiców pochodzi również znakomita „Teka huculska”. Opisując omawiany okres Maria Twarowska doszukuje się w poszukiwaniach kolorystycznych Wyczółkowskiego dalekiego echa fowizmu: „Artysta malował wzgórza rude i ciemnozłote, doliny szafirowe, a na horyzoncie szczyty skalne w kobalcie, ultramarynie, bieli śniegu, niebo seledynowe, pola na pierwszym planie żółte, zielone, rude. Każdą barwę, jaką zdołał wypatrzyć w naturze, wyjaskrawiał, rozżarzał, a ponadto stosował własną metodę wprowadzania w obraz ‘odpowiedników’, jak je nazywał, dla podniesienia efektu kolorystyki krajobrazu” (M. Twarowska „Leon Wyczółkowski”, Auriga, Warszawa 1962, s. 26).
Pejzaże te często wykonane są techniką pastelową, którą artysta łączył z akwarelą, jak w przypadku przechowywanych w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie „Wodospadu (Jaremcze)”, 1910, „Prutu w Jaremczu”, 1910, „Pejzażu górskiego”, 1910 i wielu innych z omawianego okresu. Sam artysta tak to skomentował: „W Jaremczu pejzaże, akwarele barwne, a na to pastel. Trzeba było wiedzieć, jak te kolory łączyć, np. na czerwonym tle zielonym kolorem”. (Maria Twarowska „Leon Wyczółkowski. Listy i Wspomnienia”, Ossolineum, Wrocław 1960, s.107).