Pochodzenie:
– Własność Andrzeja Wojciecha Ożarka (1954-2024) – artysty grafika i muzyka. Wg przekazu rodzinnego, obraz był nagrodą w konkursie na plakat, organizowanym przez „Zachętę“.
– Spadkobiercy A.W. Ożarka.


Obraz reprodukowany:
– Joanna Kania (oprac.), Jola Gola, Maryla Sitkowska (współpraca), Rajmund Ziemski. Malarstwo, ASP w Warszawie, Zachęta Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa 2010, nr kat. 239, il. czarno-biała (na dołączonej płycie CD – jako nieodnaleziony, znany z reprodukcji).


Obrazy Rajmunda Ziemskiego określali krytycy jako „pejzaże wewnętrzne“. Malarz był uczniem Artura Nachta-Samborskiego i wychował się w polskiej szkole koloryzmu, a jego wczesne krajobrazy odnosiły się jeszcze do zaobserwowanego, zmysłowo postrzeganego obrazu natury. W późniejszych latach, Ziemski skierował swoją malarską ewolucję w stronę abstrakcyjnego ujęcia pejzażu, zachowując jednak porządek relacji przestrzennych i zmysłowe przeżywanie zróżnicowanych materii, istniejących w naturze, nawet jeżeli pierwsze odczucie ze strony odbiorcy wskazywało, że mamy do czynienia z zespołem form czysto abstrakcyjnych. Obrazy te są zarazem niezwykle ekspresyjne w swoim przekazie emocjonalnym.

O swoich „Pejzażach“ z lat 60. mówił artysta z charakterystyczną dla siebie skromnością i uczciwością, m.in. w opublikowanej rozmowie z Jerzym Stajudą: O samych obrazach nie chciałbym mówić za wiele, nawet nie potrafię. Jeśli działają – to dobrze, mówią za siebie. Jeśli nie działają – i tak tu nikogo nie przekonamy. Skąd się wzięły? Gdy się coś robi przez dłuższy czas, uczciwie, starając się upewnić co do wszystkich rozwiązań zagadnienia (tak malowałem „Pejzaże“), przychodzi moment, gdy można założyć białą koszulę, białe rękawiczki. To znaczy: malujesz dalej, ale skończył się niepokój. Zarazem jednak wiesz, że wcale nie namalowałeś tego, co miałeś zamiar malować. We wszystkich „Pejzażach“ pojawia się ten sam znak. Interpretowano go jako znak „groźny“. Ja chciałem malować nie te zagrożenia oddalone, abstrakcyjne, ale te, które mogą naraz spaść w każdym miejscu, w najbardziej niewinnej sytuacji, „za pociśnięciem guzika“. (...) Musiałem utracony niepokój odnaleźć na nowo, a że łagodne zabiegi nie dały rezultatów, szukałem czegoś w rodzaju cięcia żyletką przez twarz... Potem można było znów serio malować. (Rajmund Ziemski. Malarstwo..., s. 106)


Opłaty dodatkowe:
- do wylicytowanej ceny oprócz innych kosztów zostanie doliczona opłata wynikająca z prawa twórcy i jego spadkobierców do otrzymania wynagrodzenia zgodnie z Ustawą z dnia 4 lutego 1994 roku - o prawie autorskim i prawach pokrewnych (droit de suite).

106
Rajmund ZIEMSKI (1930 - 2005)

PEJZAŻ 76/63, 1963

olej, płótno
150 x 100 cm
sygn. l.d.: ZIEMSKI | 63
sygn. na odwr. l.g.: RAJMUND ZIEMSKI | PEJZAŻ 76/63 | 150 X 100 | 1963
na g. listwie krosna l.: 6 [w kółku], obok fragment nalepki, p.: 150 x | 100 | 76

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Pochodzenie:
– Własność Andrzeja Wojciecha Ożarka (1954-2024) – artysty grafika i muzyka. Wg przekazu rodzinnego, obraz był nagrodą w konkursie na plakat, organizowanym przez „Zachętę“.
– Spadkobiercy A.W. Ożarka.


Obraz reprodukowany:
– Joanna Kania (oprac.), Jola Gola, Maryla Sitkowska (współpraca), Rajmund Ziemski. Malarstwo, ASP w Warszawie, Zachęta Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa 2010, nr kat. 239, il. czarno-biała (na dołączonej płycie CD – jako nieodnaleziony, znany z reprodukcji).


Obrazy Rajmunda Ziemskiego określali krytycy jako „pejzaże wewnętrzne“. Malarz był uczniem Artura Nachta-Samborskiego i wychował się w polskiej szkole koloryzmu, a jego wczesne krajobrazy odnosiły się jeszcze do zaobserwowanego, zmysłowo postrzeganego obrazu natury. W późniejszych latach, Ziemski skierował swoją malarską ewolucję w stronę abstrakcyjnego ujęcia pejzażu, zachowując jednak porządek relacji przestrzennych i zmysłowe przeżywanie zróżnicowanych materii, istniejących w naturze, nawet jeżeli pierwsze odczucie ze strony odbiorcy wskazywało, że mamy do czynienia z zespołem form czysto abstrakcyjnych. Obrazy te są zarazem niezwykle ekspresyjne w swoim przekazie emocjonalnym.

O swoich „Pejzażach“ z lat 60. mówił artysta z charakterystyczną dla siebie skromnością i uczciwością, m.in. w opublikowanej rozmowie z Jerzym Stajudą: O samych obrazach nie chciałbym mówić za wiele, nawet nie potrafię. Jeśli działają – to dobrze, mówią za siebie. Jeśli nie działają – i tak tu nikogo nie przekonamy. Skąd się wzięły? Gdy się coś robi przez dłuższy czas, uczciwie, starając się upewnić co do wszystkich rozwiązań zagadnienia (tak malowałem „Pejzaże“), przychodzi moment, gdy można założyć białą koszulę, białe rękawiczki. To znaczy: malujesz dalej, ale skończył się niepokój. Zarazem jednak wiesz, że wcale nie namalowałeś tego, co miałeś zamiar malować. We wszystkich „Pejzażach“ pojawia się ten sam znak. Interpretowano go jako znak „groźny“. Ja chciałem malować nie te zagrożenia oddalone, abstrakcyjne, ale te, które mogą naraz spaść w każdym miejscu, w najbardziej niewinnej sytuacji, „za pociśnięciem guzika“. (...) Musiałem utracony niepokój odnaleźć na nowo, a że łagodne zabiegi nie dały rezultatów, szukałem czegoś w rodzaju cięcia żyletką przez twarz... Potem można było znów serio malować. (Rajmund Ziemski. Malarstwo..., s. 106)


Opłaty dodatkowe:
- do wylicytowanej ceny oprócz innych kosztów zostanie doliczona opłata wynikająca z prawa twórcy i jego spadkobierców do otrzymania wynagrodzenia zgodnie z Ustawą z dnia 4 lutego 1994 roku - o prawie autorskim i prawach pokrewnych (droit de suite).