Prezentowany w katalogu obraz, Nowosielski namalował we wrześniu 1995 roku w Polanach koło Berestu, gdzie pod koniec lat 90. kilkakrotnie spędzał wakacje. Powstała wówczas cała seria obrazów cerkwi łemkowskich z okolic nowosądecczyzny.
Przez lata wszystkie wakacje spędzał na szlakach Małopolski i Podkarpacia: z przyjaciółmi jeździł na Podhale, ze studentami na plenery do domu ASP na Harendzie (...). Jednak najwięcej wakacyjnych wspomnień to właśnie Łemkowszczyzna: okolice Krynicy, Dukla, Szczawnica, Krościenko, beskidzkie wsie: Stryszawa, Sucha Beskidzka, Wysowa. „Najbardziej mnie cieszą sytuacje – tłumaczył ożywiony – kiedy przechodzimy z jednego kręgu kulturowego do drugiego. Na przykład Szczawnica, z której można dojść piechotą do pierwszych wsi łemkowskich, to bardzo ważne miejsce – człowiek idzie 6 km piechotą w kierunku wschodnim, potem przez osiedle Cyganów, dalej przez taką rzeczkę, mostek – i zaraz zaczynają się cerkwie. Robię parę kroków i przechodzę z jednej strefy kulturowej do drugiej: nie lecąc samolotem, nie kupując paszportu, nie jadąc pociągiem...“. Jeszcze pod koniec lat 90. Zofia i Jerzy Nowosielscy kilkakrotnie spędzają wakacje w Polanach pod Krynicą, gdzie powstaje seria obrazów cerkwi łemkowskich z okolicy: Berest, Polany. „Unicestwiano w Polsce cerkwie setkami – przypominał artysta w wywiadzie z 1992 roku. – Bardzo cierpiałem z tego powodu. Niszczono bowiem coś, co bardzo silnie kochałem, do czego byłem uczuciowo przywiązany. I pomyślałem sobie, że jeśli wszystkie te cerkwie, którymi w młodości się zachwycałem, mają zniknąć z powierzchni ziemi, to niech chociaż zostanie po nich jakiś ślad w moim malarstwie. Po prostu zacząłem malować portrety cerkwi, ikony cerkwi. Częściowo tych, które widziałem, częściowo wyimaginowanych“. (Krystyna Czerni, Nowosielski w Małopolsce. Sztuka sakralna, Małopolska Fundacja Muzeum Sztuki Współczesnej, Kraków 2015, s. 15)
* Do wylicytowanej ceny oprócz innych kosztów zostanie doliczona opłata wynikająca z prawa twórcy i jego spadkobierców do otrzymania wynagrodzenia zgodnie z Ustawą z dnia 4 lutego 1994 roku - o prawie autorskim i prawach pokrewnych (droit de suite).
olej, płótno
38 x 46 cm
sygn. na odwr. na płótnie l.d.: JERZY NOWOSIELSKI, p.d.: 1995 IX
Prezentowany w katalogu obraz, Nowosielski namalował we wrześniu 1995 roku w Polanach koło Berestu, gdzie pod koniec lat 90. kilkakrotnie spędzał wakacje. Powstała wówczas cała seria obrazów cerkwi łemkowskich z okolic nowosądecczyzny.
Przez lata wszystkie wakacje spędzał na szlakach Małopolski i Podkarpacia: z przyjaciółmi jeździł na Podhale, ze studentami na plenery do domu ASP na Harendzie (...). Jednak najwięcej wakacyjnych wspomnień to właśnie Łemkowszczyzna: okolice Krynicy, Dukla, Szczawnica, Krościenko, beskidzkie wsie: Stryszawa, Sucha Beskidzka, Wysowa. „Najbardziej mnie cieszą sytuacje – tłumaczył ożywiony – kiedy przechodzimy z jednego kręgu kulturowego do drugiego. Na przykład Szczawnica, z której można dojść piechotą do pierwszych wsi łemkowskich, to bardzo ważne miejsce – człowiek idzie 6 km piechotą w kierunku wschodnim, potem przez osiedle Cyganów, dalej przez taką rzeczkę, mostek – i zaraz zaczynają się cerkwie. Robię parę kroków i przechodzę z jednej strefy kulturowej do drugiej: nie lecąc samolotem, nie kupując paszportu, nie jadąc pociągiem...“. Jeszcze pod koniec lat 90. Zofia i Jerzy Nowosielscy kilkakrotnie spędzają wakacje w Polanach pod Krynicą, gdzie powstaje seria obrazów cerkwi łemkowskich z okolicy: Berest, Polany. „Unicestwiano w Polsce cerkwie setkami – przypominał artysta w wywiadzie z 1992 roku. – Bardzo cierpiałem z tego powodu. Niszczono bowiem coś, co bardzo silnie kochałem, do czego byłem uczuciowo przywiązany. I pomyślałem sobie, że jeśli wszystkie te cerkwie, którymi w młodości się zachwycałem, mają zniknąć z powierzchni ziemi, to niech chociaż zostanie po nich jakiś ślad w moim malarstwie. Po prostu zacząłem malować portrety cerkwi, ikony cerkwi. Częściowo tych, które widziałem, częściowo wyimaginowanych“. (Krystyna Czerni, Nowosielski w Małopolsce. Sztuka sakralna, Małopolska Fundacja Muzeum Sztuki Współczesnej, Kraków 2015, s. 15)
* Do wylicytowanej ceny oprócz innych kosztów zostanie doliczona opłata wynikająca z prawa twórcy i jego spadkobierców do otrzymania wynagrodzenia zgodnie z Ustawą z dnia 4 lutego 1994 roku - o prawie autorskim i prawach pokrewnych (droit de suite).