Proweniencja:
– Kolekcja dr. Alberta Grokoesta (1917-1991) – lekarza, wybitnego amerykańskiego specjalisty w dziedzinie reumatologii i przyjaciela Lebensteina. Jako wielki propagator jego twórczości zorganizował razem z kuratorem Kennethem Brownem kilka wystaw artysty.
– Kolekcja Krzysztofa Sztybera, USA
Obraz opisany i wystawiany:
– Surrealismo e arte fantástica, 1965, katalog wystawy towarzyszącej VIII Biennale w Săo Paulo (wymieniony jako Patagônio, 1964), nn. (http://www.bienal.org.br/ publicacoes/7047);
– Jan Lebenstein, The Kościuszko Foundation, Nowy Jork, 5-24 września 1995;
– Chris Sztyber, Mój drugi świat. My second world. Kolekcja malarstwa polskiego. Polish Painting Collection, wyd. GRAF-US Grzegorz Kraska, Kielce, il. barwna, s. 105.
Po ogromnym międzynarodowym sukcesie, jaki odniosły cykle „Figur kreślonych“ i „Figur osiowych“ (1956-1960), artysta w opinii wielu współczesnych znalazł się w niebezpiecznym momencie kariery. Tymczasem wbrew wszelkim naciskom ze strony krytyki, aby „skostniał i za tę cenę przeszedł raz na zawsze do Nomenklatury“, poddał swoje dotychczasowe malarstwo całkowitej metamorfozie.
W nowej serii „Potwornych zwierząt“ (1960-1965), często o toponimicznych tytułach jak, m.in. Carpathien, Capadotien, L’Anatolien, a także – Patagonien – wariacje na temat figur ludzkich rozpiętych na pionowej osi ustępują miejsca ujętym horyzontalnie formom zwierzęcopodobnym. Zmiana treści płócien pociągnęła za sobą głębokie przekształcenia w warstwie malarskiej. Artysta zrezygnował z graficznego, precyzyjnego rysunku na rzecz gruboziarnistej, zagęszczonej farby. Zamierzony efekt uwypuklenia masy obrazu i nadania mu reliefowości, wynikał z bezpośrednich inspiracji paleontologicznych twórcy, który spędził długie godziny na analizowaniu zbiorów paryskiego Muzeum Historii Naturalnej. Podsumowaniem pracy nad bestiami naśladującymi drapieżniki z ery lodowcowej może być anegdota, jaką Krzysztof Pomian przytoczył na łamach „Kultury“ (Paryż 1985, 7-8, s. 27): Pewien zoolog, który odwiedził w latach sześćdziesiątych pracownię Lebensteina, zauważył, że choć przedstawione na nich zwierzęta nie istnieją, ale mogłyby istnieć, są biologicznie przekonywające. Wyobraźnia dorównała przyrodzie...
olej, płótno
96,5 x 195 cm
sygn. l.d.: Lebenstein 64
sygn. na odwr. na pł. p.g.: Lebenstein | „Patagonien“ | 1964
na odwrocie:
– na górnej listwie krosna nalepka (druk/maszynopis): Expos. „Surréalisme et l’Art Fantastique“ | (Pologne) | BIENNALE DE SĂO PAULO septembre-novembre 1965 [data czerwonym tuszem] | nom et prénom: LEBENSTEIN Jan, | Titre de l’oeuvre: Patagonien, 1964 | Cat...et dimensions: 97 x 195 | Huile | Artiste | [poniżej adres nieczytelny z powodu uszkodzenia nalepki];
– obok nalepki napis cienkopisem: Destinateur. Mr. Albert Grokoest | New York;
– na poprzecznej listwie krosna napis: Patagonien i nalepka kolekcji Chrisa Sztybera z danymi obrazu;
– na lewej pionowej listwie krosna napis białą kredką: POLONIA;
– obok francuska nalepka transportowa z danymi obrazu i miejscem przeznaczenia Săo Paulo;
– obok nalepki tuszem: JL
– na drugiej pionowej listwie nalepka (druk): 7. PATAGONIEN | Oil on canvas | 38’’ x 77’’
Proweniencja:
– Kolekcja dr. Alberta Grokoesta (1917-1991) – lekarza, wybitnego amerykańskiego specjalisty w dziedzinie reumatologii i przyjaciela Lebensteina. Jako wielki propagator jego twórczości zorganizował razem z kuratorem Kennethem Brownem kilka wystaw artysty.
– Kolekcja Krzysztofa Sztybera, USA
Obraz opisany i wystawiany:
– Surrealismo e arte fantástica, 1965, katalog wystawy towarzyszącej VIII Biennale w Săo Paulo (wymieniony jako Patagônio, 1964), nn. (http://www.bienal.org.br/ publicacoes/7047);
– Jan Lebenstein, The Kościuszko Foundation, Nowy Jork, 5-24 września 1995;
– Chris Sztyber, Mój drugi świat. My second world. Kolekcja malarstwa polskiego. Polish Painting Collection, wyd. GRAF-US Grzegorz Kraska, Kielce, il. barwna, s. 105.
Po ogromnym międzynarodowym sukcesie, jaki odniosły cykle „Figur kreślonych“ i „Figur osiowych“ (1956-1960), artysta w opinii wielu współczesnych znalazł się w niebezpiecznym momencie kariery. Tymczasem wbrew wszelkim naciskom ze strony krytyki, aby „skostniał i za tę cenę przeszedł raz na zawsze do Nomenklatury“, poddał swoje dotychczasowe malarstwo całkowitej metamorfozie.
W nowej serii „Potwornych zwierząt“ (1960-1965), często o toponimicznych tytułach jak, m.in. Carpathien, Capadotien, L’Anatolien, a także – Patagonien – wariacje na temat figur ludzkich rozpiętych na pionowej osi ustępują miejsca ujętym horyzontalnie formom zwierzęcopodobnym. Zmiana treści płócien pociągnęła za sobą głębokie przekształcenia w warstwie malarskiej. Artysta zrezygnował z graficznego, precyzyjnego rysunku na rzecz gruboziarnistej, zagęszczonej farby. Zamierzony efekt uwypuklenia masy obrazu i nadania mu reliefowości, wynikał z bezpośrednich inspiracji paleontologicznych twórcy, który spędził długie godziny na analizowaniu zbiorów paryskiego Muzeum Historii Naturalnej. Podsumowaniem pracy nad bestiami naśladującymi drapieżniki z ery lodowcowej może być anegdota, jaką Krzysztof Pomian przytoczył na łamach „Kultury“ (Paryż 1985, 7-8, s. 27): Pewien zoolog, który odwiedził w latach sześćdziesiątych pracownię Lebensteina, zauważył, że choć przedstawione na nich zwierzęta nie istnieją, ale mogłyby istnieć, są biologicznie przekonywające. Wyobraźnia dorównała przyrodzie...