Proweniencja:
kolekcja prywatna, Górny Śląsk

Bibliografia:
Jerzy Duda-Gracz. Malarstwo i grafika, Nowohuckie Centrum Kultury, Kraków 2019.

Widoki Śląska i podczęstochowskiej wsi stanowiły charakterystyczny temat obrazów artysty w latach 60. i 70. Rozgrywające się na ich tle sceny rodzajowe, jak w soczewce skupiały cechy peerelowskiej rzeczywistości. Realizm Dudy-Gracza nie aspirował jednak do fotograficznej precyzji. Choć był mocno osadzony w codzienności tamtego czasu, przedstawienia malarza operują przede wszystkim symbolem, uszczypliwą, ale też często bardzo trafną ironią, rozbudowaną metaforą, czy odwołaniami do kontekstów kulturowych, politycznych i społecznych. Życie codzienne prowincji, którą tak ukochał, malował z przaśną dosłownością, wywlekając na wierzch przywary narodowe (albo i zwyczajnie: ludzkie), hipokryzję, biedę i całą paletę bylejakości panoszącej się w tamtej epoce. Malarskie komentarze Jerzego Dudy-Gracza do dziś można czytać niczym znakomity reportaż czy notatki do analizy socjologicznej. Co ciekawe, unikatowa stylistyka nie nabrała cech ekskluzywności, wręcz przeciwnie: stała się językiem czytelnym dla ogółu, i to szalenie popularnym.

Obraz „Pamiątka z Piekar Śląskich” po raz pierwszy dostępny jest na rynku aukcyjnym. Warto podkreślić, że motyw z tego miasta wydaje się być wyjątkowy w dorobku artysty. Praca pochodzi z okresu twórczości charakteryzującego się dynamicznym rozkwitem kariery młodego malarza. To w 1970 roku odbyła się pierwsza indywidualna wystawa Jerzego Dudy-Gracza. W tej dekadzie powstają sztandarowe dzieła artysty, jak choćby „Tryptyk Polski”, „Hamlet polny”, „Jeźdźcy Apokalipsy, czyli Fucha”. Artysta współpracuje z czasopismami „Literatura” i „Szpilki”, zostaje wykładowcą katowickiej filii Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. W 1979 roku uczestniczy w słynnej wystawie „Polaków portret własny” w Muzeum Narodowym w Krakowie.

W centralnym punkcie oferowanej kompozycji znajduje się robotnik na tle piekarskiego krajobrazu. Interesujący jest wertykalny podział kolorystyczny pracy. Z prawej widoczne są wieże Bazyliki Najświętszej Marii Panny i św. Bartłomieja w Piekarach Śląskich oraz cmentarz, przedstawione w dominującej tonacji ochry i ciemnej zieleni. Z lewej - kopalnia skąpana w błękitach, szarościach i czerni. Kolejnym śląskim akcentem jest trzymana przez bohatera butelka piwa jasnego pełne z rozpoznawalną etykietą browaru tyskiego. Wychudzona twarz, zmęczone spojrzenie i za duże ubranie mężczyzny, nadają pracy melancholii i egzystencjonalnego ciężaru. Czy odpoczywa on po szychcie w kopalni? A może wraca ze słynnego i praktykowanego do dziś pielgrzymowania mężczyzn do Piekar Śląskich, czego charakterystyczny, „pocztówkowy” napis na wstędze byłby potwierdzeniem? Pomiędzy wiarą i Kościołem a pracą i państwem, Polak w flanelowej koszuli próbuje mierzyć się z rzeczywistością, trzymając się kurczowo szklanej butelki. Ten symboliczny obraz wywołuje poruszenie także i dziś.

02
Jerzy DUDA-GRACZ (1941 Częstochowa - 2004 Łagów)

Pamiątka z Piekar Śląskich, 1970

technika mieszana, olej, płótno; 60,5 x 81 cm;
opisany na odwrocie: "Pamiątka z Piekar / olej 61 x 80 / Jerzy Duda-Gracz / cena: 5 000 zł / Adres: Katowice / ul. Topolowa 6/1 / tel. 310-89;
na krośnie napis: "III O. P. P." oraz naklejki firmy z przyborami artystycznymi

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Proweniencja:
kolekcja prywatna, Górny Śląsk

Bibliografia:
Jerzy Duda-Gracz. Malarstwo i grafika, Nowohuckie Centrum Kultury, Kraków 2019.

Widoki Śląska i podczęstochowskiej wsi stanowiły charakterystyczny temat obrazów artysty w latach 60. i 70. Rozgrywające się na ich tle sceny rodzajowe, jak w soczewce skupiały cechy peerelowskiej rzeczywistości. Realizm Dudy-Gracza nie aspirował jednak do fotograficznej precyzji. Choć był mocno osadzony w codzienności tamtego czasu, przedstawienia malarza operują przede wszystkim symbolem, uszczypliwą, ale też często bardzo trafną ironią, rozbudowaną metaforą, czy odwołaniami do kontekstów kulturowych, politycznych i społecznych. Życie codzienne prowincji, którą tak ukochał, malował z przaśną dosłownością, wywlekając na wierzch przywary narodowe (albo i zwyczajnie: ludzkie), hipokryzję, biedę i całą paletę bylejakości panoszącej się w tamtej epoce. Malarskie komentarze Jerzego Dudy-Gracza do dziś można czytać niczym znakomity reportaż czy notatki do analizy socjologicznej. Co ciekawe, unikatowa stylistyka nie nabrała cech ekskluzywności, wręcz przeciwnie: stała się językiem czytelnym dla ogółu, i to szalenie popularnym.

Obraz „Pamiątka z Piekar Śląskich” po raz pierwszy dostępny jest na rynku aukcyjnym. Warto podkreślić, że motyw z tego miasta wydaje się być wyjątkowy w dorobku artysty. Praca pochodzi z okresu twórczości charakteryzującego się dynamicznym rozkwitem kariery młodego malarza. To w 1970 roku odbyła się pierwsza indywidualna wystawa Jerzego Dudy-Gracza. W tej dekadzie powstają sztandarowe dzieła artysty, jak choćby „Tryptyk Polski”, „Hamlet polny”, „Jeźdźcy Apokalipsy, czyli Fucha”. Artysta współpracuje z czasopismami „Literatura” i „Szpilki”, zostaje wykładowcą katowickiej filii Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. W 1979 roku uczestniczy w słynnej wystawie „Polaków portret własny” w Muzeum Narodowym w Krakowie.

W centralnym punkcie oferowanej kompozycji znajduje się robotnik na tle piekarskiego krajobrazu. Interesujący jest wertykalny podział kolorystyczny pracy. Z prawej widoczne są wieże Bazyliki Najświętszej Marii Panny i św. Bartłomieja w Piekarach Śląskich oraz cmentarz, przedstawione w dominującej tonacji ochry i ciemnej zieleni. Z lewej - kopalnia skąpana w błękitach, szarościach i czerni. Kolejnym śląskim akcentem jest trzymana przez bohatera butelka piwa jasnego pełne z rozpoznawalną etykietą browaru tyskiego. Wychudzona twarz, zmęczone spojrzenie i za duże ubranie mężczyzny, nadają pracy melancholii i egzystencjonalnego ciężaru. Czy odpoczywa on po szychcie w kopalni? A może wraca ze słynnego i praktykowanego do dziś pielgrzymowania mężczyzn do Piekar Śląskich, czego charakterystyczny, „pocztówkowy” napis na wstędze byłby potwierdzeniem? Pomiędzy wiarą i Kościołem a pracą i państwem, Polak w flanelowej koszuli próbuje mierzyć się z rzeczywistością, trzymając się kurczowo szklanej butelki. Ten symboliczny obraz wywołuje poruszenie także i dziś.