Jak zwykle u Bakałowicza, obraz tchnie wytwornością, precyzją rysunku, gładkością faktury ("maniere lisse"). Scena niby XVII-wieczna, rycerz w zbroi, giermek trzyma mu hełm, wnętrze pałacowe, gospodarzem jest dygnitarz w czerni i krezie, panna młoda w wydekoltowanej, atłasowej sukni, dywany, opony na ścianach.
Bakałowicz uczył się w Warszawie, w Gimnazjum Realnym i Szkole Sztuk Pięknych. Malował wówczas wyłącznie kostiumowe sceny z polskiej, historii, krajowe widoki, obrazy ołtarzowe. Zapewne uczestniczył w Powstaniu Styczniowym, bo w 1863 opuścił Polskę, przetartym szlakiem emigrantów udał się do Francji, gdzie już pozostał na stałe. Używał teraz francuskiej formy imienia Ladislas, a "ł" w nazwisku zmienił na "l". Mieszkał w Paryżu, wystawiał wiele - we Francji i poza nią. Także przysyłał stale obrazy do Polski, pokazywano je w Warszawie i w Krakowie. Wszędzie był poszukiwany, chwalony, chętnie kupowany.
olej, deska 34,5 × 54,8
sygnowany u dołu po prawej: "LBakalowicz" (L misternie wpisane w "B")
Jak zwykle u Bakałowicza, obraz tchnie wytwornością, precyzją rysunku, gładkością faktury ("maniere lisse"). Scena niby XVII-wieczna, rycerz w zbroi, giermek trzyma mu hełm, wnętrze pałacowe, gospodarzem jest dygnitarz w czerni i krezie, panna młoda w wydekoltowanej, atłasowej sukni, dywany, opony na ścianach.
Bakałowicz uczył się w Warszawie, w Gimnazjum Realnym i Szkole Sztuk Pięknych. Malował wówczas wyłącznie kostiumowe sceny z polskiej, historii, krajowe widoki, obrazy ołtarzowe. Zapewne uczestniczył w Powstaniu Styczniowym, bo w 1863 opuścił Polskę, przetartym szlakiem emigrantów udał się do Francji, gdzie już pozostał na stałe. Używał teraz francuskiej formy imienia Ladislas, a "ł" w nazwisku zmienił na "l". Mieszkał w Paryżu, wystawiał wiele - we Francji i poza nią. Także przysyłał stale obrazy do Polski, pokazywano je w Warszawie i w Krakowie. Wszędzie był poszukiwany, chwalony, chętnie kupowany.