Wystawiany:
– Wystawa malarstwa i rysunku z okazji 86 urodzin Wlastimila Hofmana, Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych we Wrocławiu, 1967 rok.
– „Ojcze nasz”, malarska modlitwa Wlastimila Hofmana, Szklarska Poręba, 23.05.2012 – 20.06.2012
– Obrazy religijne Wlastimila Hofmana, Dom Carla i Gerarda Hauptmannóww Szklarskiej Porębie, 2017.

Opisywany i reprodukowany:
– „Ojcze nasz” malarska modlitwa Wlastimila Hofmana, Szklarska Poręba 2012 [cały katalog]
– B.Danielska, Tylko fragment. Malarstwo Wlastimila Hofmana w latach 1947–1970 [kat. wystawy], Szklarska Poręba 2017, s. 6–11
– B.Danielska, W Szklarskiej Porębie wszystkie drogi prowadzą do Wlastimilówki, Szklarska Poręba 2017, s. 81–89
– Obrazy religijne Wlastimila Hofmana [kat. wystawy], K.Kułakowska, B. Danielska, Szklarska Poręba 2017 r, s. 14

Pochodzenie:
– Cykl został zakupiony od artysty w 1966 roku przez prof. dr hab. Stefana Fliegera z Poznania (1922- 2004, specjalista w dziedzinie chirurgii szczękowej, wykładowca na Akademii Medycznej we Wrocławiu, później w Poznaniu, współzałożyciel Europejskiego Towarzystwa Chirurgii Czaszkowo-Szczękowo-Twarzowo-Szczękowej). Profesor przyjaźnił się z Hofmanem, zawsze był gościem w domu malarza gdy przyjeżdżał do Szklarskiej Poręby. Cykl „Ojcze nasz” udostępnił na wystawę we Wrocławiu w 1967 r. Po tym czasie cykl został przechowywany w domu profesora i nie był publicznie prezentowany. W 2011 roku został ponownie odkryty podczas kwerendy i inwentaryzacji malarstwa Hofmana przez stowarzyszenie Nowy Młyn Kolonia Artystyczna oraz Domu Carla i Gerharta Hauptamannow w Szklarskiej Porębie. – po śmierci profesora w kolekcji rodziny Fliegerów

„Moja sztuka rozwija się naokoło modlitwy, naokoło zetknięcia się ducha ludzkiego z Bogiem(…) modlitwa ducha i ciała to najwyższe objawy ludzkie, najgodniejsze do przedstawienia w sztuce”
Wlastimil Hofman

Prezentowany cykl 30 obrazów „Ojcze nasz” Wlastimila Hofmana to jego artystyczne credo. Nazwał go swoim „malarskim testamentem”. Jest to trzydzieści obrazów zebranych w dziesięć tryptyków ilustrujących każdy akapit modlitwy. Artysta zaczął go malować w 1951 roku, podczas nawrotu choroby epilepsji tropikalnej. „Pracę nad nim kontynuował w następnym roku. Malował gorączkowo, jakby chciał zdążyć przed śmiercią, której spodziewał się w każdej chwili. Do części obrazów pozowali mu mieszkańcy Szklarskiej Poręby: pani Szymkowa z ul. Waryńskiego, Zofia Czernicka, Stanisław Roszkiewicz i jeden z jego synów, gosposia Kasia czy Grażynka Jaworska ze Szklarskiej Poręby Dolnej (…) Cykl „Ojcze nasz” jest jednym z najważniejszych dla powojennej twórczości malarza. Artysta pochłonięty całkowicie malowaniem cyklu napisał jednocześnie szereg wierszy towarzyszących owemu uniesieniu malarskiemu i religijnemu. W grudniu 1952 powstała poniższa modlitwa:

„Nie wiem nic więcej, tylko że miłuję Ciebie
Chrystusie ponad wszystkich Świętych
Najszlachetniejszych, zaś gdy Cię maluję,
Należę do tych już tu w niebowziętych
Prostaczków Ducha, który krzywdy Twoje
Tu wyczuwają ponad wszelka miarę.
Dlatego przyjmij uwielbienie moje
I utwierdź jeszcze bardziej moją wiarę
Że stoisz przy mnie tak w dzień jak i w nocy
I wiesz o wszystkim co się w duszy dzieje.
Bądź miłosiernym, gdy wzywam pomocy
Wyrozumiałym, gdy za dużo żądam
Patrz jak na dziecko nie dość jeszcze mądre
Gdy na swój sposób w Twe ślady podążam”
Wlastimil Hofman 4/XII 52
Ten zakreślony początek napisałem przed atakiem w nocy 14/10.52

O swoich przemyśleniach w trakcie malowania cyklu pisał: „Czuję, że nadeszła nowa epoka i odrodzenie prawdziwej wiary, prawdziwej tęsknoty do Boga i, że to wszystko co Kościół dzisiaj przechodzi jest karą Boją za zlekceważenie tego, co wiecznie ludzkie, za pychę często wprost szatańską [...]. Jestem zwykłym niegodnym łaski Bożej grzesznikiem, a jednak często chciałbym w miłośne ramiona objąć cały ten Boży świat, żeby się wreszcie raz pomiędzy sobą ludzie pokochali, żeby znikła zawiść z oczu ludzkich i złość z ich serc. Czuję, że nadchodzi epoka nadnarodowa, że są ludzie, którzy miłośnie wyciągają ręce do Ciebie Boże! I do innych ludzi a jedynie brak im siły do przyspieszenia, żeby się to już stało. Malując obecnie cykl „Ojcze nasz” odczuwam to jak najgoręcej. Jestem tak, jak jaki wygnaniec wraz z Adzią i naszą wierną Kasią Pasternak w Szklarskiej Porębie.
W szczupłym bardzo pokoiku mieści się moja pracownia. O farby nawet jest trudno w obecnej chwili, lecz czuję, wierzę i wiem, że taka jest wola naszego Ojca Przedwiecznego Boga. A więc mimo to czuję się zadowolonym z dala od świata, od zgiełku, od pogoni za złudną sławą, która choćby była największą, nigdy nie nakarmi zgłodniałego ducha”.
„Hofman uważał religijność za fundament tworzenia nie tylko dzieł religijnych. Podobnie jak jego mistrz Jacek Malczewski, który mawiał że „sztukę trzeba wymodlić. Nie wystarczy, żeby umieć rzemiosło najlepiej: trzeba wielbić Boga”. Podobne podejście prezentował Hofman mówiąc: „Moja sztuka rozwija się naokoło modlitwy, naokoło zetknięcia się ducha ludzkiego z Bogiem (…) modlitwa ducha i ciała to najwyższe objawy ludzkie, najgodniejsze do przedstawienia w sztuce”
Również z 1952 roku pochodzi napisana przez Hofmana modlitwa „Ojcze nasz”:
„Chleba naszego, zwłaszcza duchowego
Racz nam dać dzisiaj Ojcze nasz i Panie.
Ale uchowaj, ustrzeż nas od złego,
Aż Twe Królestwo przyjdzie i nastanie
Epoka ducha. Odpuść nam przewiny,
Tak jak my braciom naszym odpuścimy,
Kiedy nas wrócisz do rodzimej gliny.
Uchroń nas również od ognia i zimy,
Jednak Twa wola niech będzie na ziemi.
Jako tam w niebie, wżdy uszanowana.
Pozwól jedynie umrzeć między swymi.
Niechaj się święci, Panie, Imię Twoje
Na wysokościach. Tak jak tu na dole,
Niech się rozpadną złego ducha zbroje”
Wlastimil Hofman, 1952
Jesteśmy świadkami historycznego momentu sprzedaży malarskiego testamentu Wlastimila Hofmana „Ojcze nasz”. Po raz pierwszy do sprzedaży trafiają tak wyjątkowe prace tego artysty. Po raz pierwszy w sprzedaży aukcyjnej pojawia się jednocześnie 30 obrazów tego artysty. (tekst w opracowaniu i cytowaniu za: B.Danielska, Tylko fragment. Malarstwo Wlastimila Hofmana w latach 1947–1970 [kat. wystawy], Szklarska Poręba 2017, s. 6, (B.Danielska, W Szklarskiej Porębie wszystkie drogi prowadzą do Wlastimilówki, Szklarska Poręba 2017, s. 81, oraz B.Danielska, W Szklarskiej Porębie wszystkie drogi prowadzą do Wlastimilówki, Szklarska Poręba 2017, s. 81–87).

06
Wlastimil HOFMAN (1881 Karlin - 1970 Szklarska Poręba)

„Ojcze nasz”, lata 1951–1952 cykl 30 obrazów – malarski testament Wlastimilia Hofmana

każdy obraz ma wymiar 54 x 65 cm (olej, płyta, deska)
każdy obraz sygnowany i dokładnie opisany przez Hofmana na odwrocie

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Wystawiany:
– Wystawa malarstwa i rysunku z okazji 86 urodzin Wlastimila Hofmana, Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych we Wrocławiu, 1967 rok.
– „Ojcze nasz”, malarska modlitwa Wlastimila Hofmana, Szklarska Poręba, 23.05.2012 – 20.06.2012
– Obrazy religijne Wlastimila Hofmana, Dom Carla i Gerarda Hauptmannóww Szklarskiej Porębie, 2017.

Opisywany i reprodukowany:
– „Ojcze nasz” malarska modlitwa Wlastimila Hofmana, Szklarska Poręba 2012 [cały katalog]
– B.Danielska, Tylko fragment. Malarstwo Wlastimila Hofmana w latach 1947–1970 [kat. wystawy], Szklarska Poręba 2017, s. 6–11
– B.Danielska, W Szklarskiej Porębie wszystkie drogi prowadzą do Wlastimilówki, Szklarska Poręba 2017, s. 81–89
– Obrazy religijne Wlastimila Hofmana [kat. wystawy], K.Kułakowska, B. Danielska, Szklarska Poręba 2017 r, s. 14

Pochodzenie:
– Cykl został zakupiony od artysty w 1966 roku przez prof. dr hab. Stefana Fliegera z Poznania (1922- 2004, specjalista w dziedzinie chirurgii szczękowej, wykładowca na Akademii Medycznej we Wrocławiu, później w Poznaniu, współzałożyciel Europejskiego Towarzystwa Chirurgii Czaszkowo-Szczękowo-Twarzowo-Szczękowej). Profesor przyjaźnił się z Hofmanem, zawsze był gościem w domu malarza gdy przyjeżdżał do Szklarskiej Poręby. Cykl „Ojcze nasz” udostępnił na wystawę we Wrocławiu w 1967 r. Po tym czasie cykl został przechowywany w domu profesora i nie był publicznie prezentowany. W 2011 roku został ponownie odkryty podczas kwerendy i inwentaryzacji malarstwa Hofmana przez stowarzyszenie Nowy Młyn Kolonia Artystyczna oraz Domu Carla i Gerharta Hauptamannow w Szklarskiej Porębie. – po śmierci profesora w kolekcji rodziny Fliegerów

„Moja sztuka rozwija się naokoło modlitwy, naokoło zetknięcia się ducha ludzkiego z Bogiem(…) modlitwa ducha i ciała to najwyższe objawy ludzkie, najgodniejsze do przedstawienia w sztuce”
Wlastimil Hofman

Prezentowany cykl 30 obrazów „Ojcze nasz” Wlastimila Hofmana to jego artystyczne credo. Nazwał go swoim „malarskim testamentem”. Jest to trzydzieści obrazów zebranych w dziesięć tryptyków ilustrujących każdy akapit modlitwy. Artysta zaczął go malować w 1951 roku, podczas nawrotu choroby epilepsji tropikalnej. „Pracę nad nim kontynuował w następnym roku. Malował gorączkowo, jakby chciał zdążyć przed śmiercią, której spodziewał się w każdej chwili. Do części obrazów pozowali mu mieszkańcy Szklarskiej Poręby: pani Szymkowa z ul. Waryńskiego, Zofia Czernicka, Stanisław Roszkiewicz i jeden z jego synów, gosposia Kasia czy Grażynka Jaworska ze Szklarskiej Poręby Dolnej (…) Cykl „Ojcze nasz” jest jednym z najważniejszych dla powojennej twórczości malarza. Artysta pochłonięty całkowicie malowaniem cyklu napisał jednocześnie szereg wierszy towarzyszących owemu uniesieniu malarskiemu i religijnemu. W grudniu 1952 powstała poniższa modlitwa:

„Nie wiem nic więcej, tylko że miłuję Ciebie
Chrystusie ponad wszystkich Świętych
Najszlachetniejszych, zaś gdy Cię maluję,
Należę do tych już tu w niebowziętych
Prostaczków Ducha, który krzywdy Twoje
Tu wyczuwają ponad wszelka miarę.
Dlatego przyjmij uwielbienie moje
I utwierdź jeszcze bardziej moją wiarę
Że stoisz przy mnie tak w dzień jak i w nocy
I wiesz o wszystkim co się w duszy dzieje.
Bądź miłosiernym, gdy wzywam pomocy
Wyrozumiałym, gdy za dużo żądam
Patrz jak na dziecko nie dość jeszcze mądre
Gdy na swój sposób w Twe ślady podążam”
Wlastimil Hofman 4/XII 52
Ten zakreślony początek napisałem przed atakiem w nocy 14/10.52

O swoich przemyśleniach w trakcie malowania cyklu pisał: „Czuję, że nadeszła nowa epoka i odrodzenie prawdziwej wiary, prawdziwej tęsknoty do Boga i, że to wszystko co Kościół dzisiaj przechodzi jest karą Boją za zlekceważenie tego, co wiecznie ludzkie, za pychę często wprost szatańską [...]. Jestem zwykłym niegodnym łaski Bożej grzesznikiem, a jednak często chciałbym w miłośne ramiona objąć cały ten Boży świat, żeby się wreszcie raz pomiędzy sobą ludzie pokochali, żeby znikła zawiść z oczu ludzkich i złość z ich serc. Czuję, że nadchodzi epoka nadnarodowa, że są ludzie, którzy miłośnie wyciągają ręce do Ciebie Boże! I do innych ludzi a jedynie brak im siły do przyspieszenia, żeby się to już stało. Malując obecnie cykl „Ojcze nasz” odczuwam to jak najgoręcej. Jestem tak, jak jaki wygnaniec wraz z Adzią i naszą wierną Kasią Pasternak w Szklarskiej Porębie.
W szczupłym bardzo pokoiku mieści się moja pracownia. O farby nawet jest trudno w obecnej chwili, lecz czuję, wierzę i wiem, że taka jest wola naszego Ojca Przedwiecznego Boga. A więc mimo to czuję się zadowolonym z dala od świata, od zgiełku, od pogoni za złudną sławą, która choćby była największą, nigdy nie nakarmi zgłodniałego ducha”.
„Hofman uważał religijność za fundament tworzenia nie tylko dzieł religijnych. Podobnie jak jego mistrz Jacek Malczewski, który mawiał że „sztukę trzeba wymodlić. Nie wystarczy, żeby umieć rzemiosło najlepiej: trzeba wielbić Boga”. Podobne podejście prezentował Hofman mówiąc: „Moja sztuka rozwija się naokoło modlitwy, naokoło zetknięcia się ducha ludzkiego z Bogiem (…) modlitwa ducha i ciała to najwyższe objawy ludzkie, najgodniejsze do przedstawienia w sztuce”
Również z 1952 roku pochodzi napisana przez Hofmana modlitwa „Ojcze nasz”:
„Chleba naszego, zwłaszcza duchowego
Racz nam dać dzisiaj Ojcze nasz i Panie.
Ale uchowaj, ustrzeż nas od złego,
Aż Twe Królestwo przyjdzie i nastanie
Epoka ducha. Odpuść nam przewiny,
Tak jak my braciom naszym odpuścimy,
Kiedy nas wrócisz do rodzimej gliny.
Uchroń nas również od ognia i zimy,
Jednak Twa wola niech będzie na ziemi.
Jako tam w niebie, wżdy uszanowana.
Pozwól jedynie umrzeć między swymi.
Niechaj się święci, Panie, Imię Twoje
Na wysokościach. Tak jak tu na dole,
Niech się rozpadną złego ducha zbroje”
Wlastimil Hofman, 1952
Jesteśmy świadkami historycznego momentu sprzedaży malarskiego testamentu Wlastimila Hofmana „Ojcze nasz”. Po raz pierwszy do sprzedaży trafiają tak wyjątkowe prace tego artysty. Po raz pierwszy w sprzedaży aukcyjnej pojawia się jednocześnie 30 obrazów tego artysty. (tekst w opracowaniu i cytowaniu za: B.Danielska, Tylko fragment. Malarstwo Wlastimila Hofmana w latach 1947–1970 [kat. wystawy], Szklarska Poręba 2017, s. 6, (B.Danielska, W Szklarskiej Porębie wszystkie drogi prowadzą do Wlastimilówki, Szklarska Poręba 2017, s. 81, oraz B.Danielska, W Szklarskiej Porębie wszystkie drogi prowadzą do Wlastimilówki, Szklarska Poręba 2017, s. 81–87).