„Obrazy Jana Styki są najpiękniejszym komentarzem, jaki kiedykolwiek do dzieła Homera napisano. Odtąd, ktokolwiek chciałby czytać ze zrozumieniem i poddać się urokowi „Odysei”, musi ją czytać oczyma zapatrzonymi w dzieło Styki.”

– Pierre Harispe
Styka M. Styka A., The Art and Family Memories. Styka, 2005, s. 46


Odyseja
Pieśń XVI
Telemach rozpoznaje Odyseusza

(…)
A wtem nadszedł Telemach. (…)
Iście tak ojciec syna tuli w swym objęciu,
Gdy z obczyzny mu wraca po latach dziesięciu
Jedynaczek, co tyle trosek go kosztował.
Tak samo Telemacha ściskał i całował
Wiemy pastuch, jak gdyby nieboszczyka witał,
I łkając, tymi słowy lotnymi go pytał:
«Tyżeś to, światło moje, Telemachu miły?!
Gdyś odjeżdżał do Pylos, oczy me zwątpiły,
Czy cię kiedy już ujrzą. Pójdźże tu, kochanku,
Przyjrzę ci się, nacieszę, patrząc bez ustanku
W ciebie, wracającego z dalekiej żeglugi.
(…)”
(przekład Lucjana Siemieńskiego, Zakl. Narodowy im. Ossolinskich, 1953)

Prezentowana na aukcji praca jest jedną z cyklu obrazów namalowanych przez Stykę jako ilustracje do homerowskiej Odysei.

W 1911 r. Styka zaczął malować cykl ilustracji do homerowskiej Odysei – co było pierwszym takim przedsięwzięm w historii polskiej sztuki. Malarz razem ze swoimi synami wybrał się w podróż śladami Odyssa, aby przygotować potrzebne szkice i zebrać materiały. W roku 1923 większość płócien tej serii artysta pokazał na wiosennym Salonie Paryskim w Grand Palais, a później także i na innych wystawach, również w Polsce. Obrazy - w liczbie 80 – posłużyły jako ilustracje do luksusowego, sześciotomowego wydania Odysei, które w nakładzie 500 numerowanych egzemplarzy ukazywało się w Paryżu w latach 1922-1927. Edycja ta została przyjęta entuzjastycznie, a artystę uhonorowano Krzyżem Legii Honorowej.

39
Jan STYKA (1858 - 1925)

Odyseusz obejmujący swojego ukochanego syna

olej, płótno, 78 × 61 cm
sygn. p. d.: „Jan Styka”
na odwrocie papierowa nalepka z odręcznie wypisanym tytułem obrazu w języku francuskim: „Ulysse embrasse son fils”

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

„Obrazy Jana Styki są najpiękniejszym komentarzem, jaki kiedykolwiek do dzieła Homera napisano. Odtąd, ktokolwiek chciałby czytać ze zrozumieniem i poddać się urokowi „Odysei”, musi ją czytać oczyma zapatrzonymi w dzieło Styki.”

– Pierre Harispe
Styka M. Styka A., The Art and Family Memories. Styka, 2005, s. 46


Odyseja
Pieśń XVI
Telemach rozpoznaje Odyseusza

(…)
A wtem nadszedł Telemach. (…)
Iście tak ojciec syna tuli w swym objęciu,
Gdy z obczyzny mu wraca po latach dziesięciu
Jedynaczek, co tyle trosek go kosztował.
Tak samo Telemacha ściskał i całował
Wiemy pastuch, jak gdyby nieboszczyka witał,
I łkając, tymi słowy lotnymi go pytał:
«Tyżeś to, światło moje, Telemachu miły?!
Gdyś odjeżdżał do Pylos, oczy me zwątpiły,
Czy cię kiedy już ujrzą. Pójdźże tu, kochanku,
Przyjrzę ci się, nacieszę, patrząc bez ustanku
W ciebie, wracającego z dalekiej żeglugi.
(…)”
(przekład Lucjana Siemieńskiego, Zakl. Narodowy im. Ossolinskich, 1953)

Prezentowana na aukcji praca jest jedną z cyklu obrazów namalowanych przez Stykę jako ilustracje do homerowskiej Odysei.

W 1911 r. Styka zaczął malować cykl ilustracji do homerowskiej Odysei – co było pierwszym takim przedsięwzięm w historii polskiej sztuki. Malarz razem ze swoimi synami wybrał się w podróż śladami Odyssa, aby przygotować potrzebne szkice i zebrać materiały. W roku 1923 większość płócien tej serii artysta pokazał na wiosennym Salonie Paryskim w Grand Palais, a później także i na innych wystawach, również w Polsce. Obrazy - w liczbie 80 – posłużyły jako ilustracje do luksusowego, sześciotomowego wydania Odysei, które w nakładzie 500 numerowanych egzemplarzy ukazywało się w Paryżu w latach 1922-1927. Edycja ta została przyjęta entuzjastycznie, a artystę uhonorowano Krzyżem Legii Honorowej.