Znaczną część twórczości Wojciecha Kossaka stanowią portrety. Obok licznych autoportretów i portretów swoich bliskich, malował również, zwłaszcza w latach dwudziestych i trzydziestych, wiele portretów znanych współczesnych osobistości i ludzi ze środowiska ziemiańskiego, zamożnej burżuazji. Cieszyły się one dużym wzięciem. Cechą jego malarstwa jest przede wszystkim ostrość obserwacji, znaczny stopień ekspresji, łatwość i biegłość techniczna w operowaniu formą, umiejętność kompozycji i niewątpliwy talent typu realistyczno-odtwórczego. Stąd u Kossaka szeroko pojęta plama, energicznie i z rozmachem prowadzona linia, śmiałe i pewne pociągnięcia pędzla. Dobrze charakteryzował postaci, ich fizjonomie, wychwytywał trafnie indywidualne cechy modela, czasem idealizowanego, zwłaszcza, jeśli była nim kobieta. Ze szczególnym wdziękiem, finezją i elegancją malował wytworne panie. Z reguły portrety uzupełniał rozbudowanym tłem. Nie wystarczało mu samo ujecie "przedmiotu", starał się otoczeniem, pejzażem dopełnić całości.
Olej, płótno;
54 x 37,5 cm
Sygnowany p. d.: Wojciech Kossak | 1918
Na blejtramie dwukrotnie pieczęcie: [MAGAZYN PRZYBORÓW MALARSKICH] | ALESKANDROWICZ | KRAKÓW | [... ]
Znaczną część twórczości Wojciecha Kossaka stanowią portrety. Obok licznych autoportretów i portretów swoich bliskich, malował również, zwłaszcza w latach dwudziestych i trzydziestych, wiele portretów znanych współczesnych osobistości i ludzi ze środowiska ziemiańskiego, zamożnej burżuazji. Cieszyły się one dużym wzięciem. Cechą jego malarstwa jest przede wszystkim ostrość obserwacji, znaczny stopień ekspresji, łatwość i biegłość techniczna w operowaniu formą, umiejętność kompozycji i niewątpliwy talent typu realistyczno-odtwórczego. Stąd u Kossaka szeroko pojęta plama, energicznie i z rozmachem prowadzona linia, śmiałe i pewne pociągnięcia pędzla. Dobrze charakteryzował postaci, ich fizjonomie, wychwytywał trafnie indywidualne cechy modela, czasem idealizowanego, zwłaszcza, jeśli była nim kobieta. Ze szczególnym wdziękiem, finezją i elegancją malował wytworne panie. Z reguły portrety uzupełniał rozbudowanym tłem. Nie wystarczało mu samo ujecie "przedmiotu", starał się otoczeniem, pejzażem dopełnić całości.