Moją praktykę napędza czułe przywiązanie do ciszy i przypadkowości, otwartej w równej mierze na przyjemność i dyskomfort. Pierwotnie znajdowałem inspirację w niepowiązanych ze sobą amatorskich obrazach cyfrowych pierwszej dekady milenium, cechujących się niewyraźną i niebezpośrednią estetyką, która myląc algorytm, opiera się segregacji, występując jako jeden niezwykle chaotyczny zbiór, gdzie nostalgia swobodnie miesza się z odrazą lub absolutnym brakiem treści. Adaptując wybrane cechy tego obszaru, buduję obrazy, próbujące ożywić i nadać sens momentom zawieszonym w czasie.
Październik popycha łagodnie w kierunku odnowy. Portret jest próbą zobrazowania spokoju i przyjemności niezależnej od miejsca, czasu czy rzeczywistych doświadczeń.
Bartosz Kowal
olej/płótno, 120 x 50 cm,
sygnowany i datowany na odwrociu: 'Bartosz Kowal | 2024'
Moją praktykę napędza czułe przywiązanie do ciszy i przypadkowości, otwartej w równej mierze na przyjemność i dyskomfort. Pierwotnie znajdowałem inspirację w niepowiązanych ze sobą amatorskich obrazach cyfrowych pierwszej dekady milenium, cechujących się niewyraźną i niebezpośrednią estetyką, która myląc algorytm, opiera się segregacji, występując jako jeden niezwykle chaotyczny zbiór, gdzie nostalgia swobodnie miesza się z odrazą lub absolutnym brakiem treści. Adaptując wybrane cechy tego obszaru, buduję obrazy, próbujące ożywić i nadać sens momentom zawieszonym w czasie.
Październik popycha łagodnie w kierunku odnowy. Portret jest próbą zobrazowania spokoju i przyjemności niezależnej od miejsca, czasu czy rzeczywistych doświadczeń.
Bartosz Kowal